Epoka baroku - jak wskazuje na to jej nazwa i etymologia - była dość dziwna. Wyróżniał ją przepych w każdej dziedzinie kultury. W przypadku literatury wymienić należy np. jej refleksyjność. Właśnie o tym okresie rozprawia Umberto Eco - wybitny włoski filozof, semiolog, mediawista i pisarz. Co prawda od jego śmierci minęły już cztery lata, jednak teksty, które po sobie pozostawił, wciąż znajdują się w literackim kanonie.
Bohaterem powieści jest Robert - libertyn, agent Mazarina, a finalnie rozbitek, który dobija do opuszczonego żaglowca, pełnego rozmaitych narzędzi, zapasów żywności. tajemniczych zbiorów. Niedaleko znajduje się wyspa. Jak się jednak okazuje, statek nie jest pusty. Robert spotyka na nim niemieckiego jezuitę, obłąkanego filozofa, który snuje swoje pseudonaukowe teorie.
Trzecia powieść w dorobku Umberto Eco wygląda jak niespodzianka. Autor zastosował w niej inną narrację. Rozgrywające się wydarzenia obserwujemy z punktu widzenia osoby trzeciej, która odnalazła dziennik rozbitka. Czemu ten zabieg ma służyć? Prawdopodobnie w tym tkwi cały urok powieści. Zamiast w oczywisty sposób analizować wewnętrzne motywacje i rozterki głównego bohatera, Czytelnik stoi z boku. Dzięki takiej zmianie powieść wyróżnia się na tle arcybogatej twórczości autora.
Dzieła Umberto Eco nie są oczywiste i łatwe do analizy. Sytuacja wygląda podobni również w tym przypadku. Pisarz kojarzony jest przede wszystkim z filozofią i ponadprzeciętną wiedzą, którą przekazywał w swoich książkach. Ta publikacja również obfituje w rozmaite rozważania. Dzięki lekturze Czytelnik poznaje epokę baroku od innej strony. Fabuła powieści jest interesująca, jednak - co warto podkreślić - nie każdy będzie usatysfakcjonowany. W dużym skrócie to historia człowieka tracącego kontakt z otoczeniem, który wytyka swoje błędy. W rzeczywistości ta książka jest czymś więcej niż zwykłą opowieścią o rozbitku. Umberto Eco wykreował bohatera nie dla opowiedzenia samej historii. Jego ustami chce przekazać nam swoje poglądy filozoficzne. To odejście od pozornie głównego wątku może okazać się nie lada wyzwaniem dla odbiorcy. Powieść naszpikowana jest różnego rodzaju przemyśleniami. Oczywiście są one nadal aktualne, jednak nie zostały podane wprost. Trzeba je wyłuskać z tekstu. Do tego skłania nas sam autor, abyśmy zaczęli myśleć nad słowem, zamiast mechanicznie śledzić tekst i przewracać strony, niczego nie wynosząc.
„Wyspa dnia poprzedniego” Umberto Eco to powieść interesująca, ale jednocześnie taka, która wymaga od Czytelnika pełnego zaangażowania. Aby w pełni móc ją zinterpretować, trzeba dysponować odpowiednią wiedzą z zakresu kultury Europy. Fabuła to jedynie pretekst do snucia osobistych rozważań. pozycja idealna dla tych, którzy odczuwają przesyt literaturą gatunkową i od czasu do czasu mają ochotę rozmyślać na różne tematy. Doszukiwanie się w tej powieści wątku rozrywkowego zakończy się sromotną klęską. To inny kaliber pisarstwa. Dla tych, którzy od literatury oczekują czegoś więcej, ta powieść sprawdzi się idealnie.