Zapewne miewacie sny (zresztą jak każdy), może czasem nawet je zapamiętujecie (mi się zdarza), z pewnością są one czasem naprawdę dziwne, zwariowane, albo miłe lub straszne. Sny jak to sny nie są prawdziwe, to tylko wytwór naszej wyobraźni. To radzenie sobie naszego umysłu z minionymi wydarzeniami lub też sprawami, problemami czy osobami o których dużo myślimy. Nie znam się za bardzo więc nie chce się wymądrzać. Chciałabym napisać tylko, że ta książka jest właśnie o snach. Ale nie takich zwykłych snach. Są to sny małego przedszkolaka - Bartka. Jego sny są niesamowite i pełne przygód. Dorosły może tylko pozazdrościć dziecku takich sennych wizji ;)
Bartek to przedszkolak. Jak każde dziecko w jego wieku przeżywa na swój sposób różne rzeczy i wydarzenia ze swojego życia. I kiedy zapada w drzemkę często zdarzają mu się różne dziwne, niezwykłe i zwariowane sny w których spotyka różne osoby, przeżywa różne przygody. Czasem te sny są miłe, fajne i zabawne, czasem chciałby jak najszybciej się obudzić... W swoich sennych marzeniach spotyka na przykład czarownicę Babę Łamagę, która niespodziewanie odwiedza jego pokój, a potem robi straszny bałagan próbując się z niego wydostać. Chłopczyk otrzymuje również swoje pierwsze domowe zwierzątko, a jest nim dżdżownica Lusia, której wszyscy mu okropnie zazdroszczą. Bartek jest również kamieniem co jest niezwykle irytujące, bo trzeba tak leżeć w jednym miejscu, nie można się pobawić, ani podrapać, ani odpędzić od ptaka czy psa. W swoim śnie staje się również dorosłym, co wcale nie jest takie fajne jak mu się zawsze wydawało. Zamienia się również w ptaka, oraz w strażaka, a jego mamie wyrosły dodatkowe ręce... Oj powiem Wam działo się tutaj w tych jego snach, oj działo :)
Książeczka ta jest niezwykle zabawna. Czytaliśmy ją z Nikodemem przed snem i powiem Wam, że to wcale nie był taki dobry pomysł. Synek tylko się ożywiał słysząc co też za ciekawe rzeczy śniły się jego rówieśnikowi. Sam zaczął wymyślać co by zrobił na jego miejscu oraz co też ciekawego śniło się jemu samemu. Fantazje ma to moje dziecko niezwykłą, sądzę, że bez problemu zaprzyjaźniliby się z głównym bohaterem tych opowieści :)
Książka ta jest podzielona na rozdziały. Każdy z nich opowiada nam o innej sytuacji oraz o innym śnie małego Bartka. Powiem Wam, że wydanie tej książeczki jest świetne. Twarda oprawa, forma kwadratu, zszywane strony, wiele bardzo ładnych i często śmiesznych ilustracji, do tego spora wielkość czcionki. Całość prezentuje się bardzo fajnie.
A treść? Moim zdaniem super. Idealna dla kilkulatków. Opowiadania te nie są zbyt długie, ale nie są też króciutkie dzięki czemu nasze dziecko, ani nie zanudzi się przy słuchaniu, czy też czytaniu, ani też z pewnością nie będzie czuło niedosytu. U nas jeśli chodzi o długość historyjek to do czytania przed snem są idealne, jeżeli chodzi zaś o treść to z usypaniem dziecka może być problem. Zdecydowanie zbyt dużo się tutaj dzieje, aby moje dziecko zostawiło to wszystko bez komentarza i zamiast spania mieliśmy dyskusję :) Jednak mimo to polecam bo uważam, że jest to bardzo ciekawa i zabawna książeczka :)