O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu recenzja

"O czym mówię kiedy mówię o bieganiu"

Autor: @wojciechwinterson ·1 minuta
2012-02-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Jak zapewnia nas wydawca „Świat Murakamiego (…) jest nade wszystko odkrywczy - zarówno dla tych, którzy biegają i nie czytają książek, jak i dla tych, którzy czytają i nie biegają.” Nie wiem, do której z tych kategorii się zaliczam. Jeżeli już muszę wybierać, to chyba do drugiej – odsetek czasu poświęcony lekturze książek będzie o wiele wyższy niż bieganiu. Czego bym jednak nie robił, świat stworzony przez pisarza jest jak najbardziej odkrywczy.
Sięgając po tę pozycję nie chciałem czytać opisów i recenzji. Z premedytacją nie przeczytałem fragmentów w gazecie. Bałem się, że Murakami znowu napisał nierealne historie z egzaltowanymi postaciami i fantastycznymi wydarzeniami. Dopiero mając książkę w ręku zauważyłem niepozorny dopisek „pamiętnik” na zjawiskowej okładce i odetchnąłem z ulgą. Zupełnie inny styl!
W nieco autobiograficznej książce pisarz opisuje swoją przygodę z bieganiem. Najwięcej uwagi poświęca liczącym się na całym świecie zawodom, takim jak długie i wyczerpujące półmaratony, maratony, ultra maratony i triatlony. Jego opisy są fascynujące. Murakami znakomicie oddaje emocje towarzyszące sportowcom-amatorom i klimat rywalizacji. Przy okazji dowiadujemy się o początkach własnego biznesu – chodzi o prowadzony przez pisarza jazzowy bar w Tokio. Niezapomniany jest również fragment o tym, co skłoniło go do pisarstwa; jak się dowiadujemy natchnienie spłynęło podczas oglądania meczu baseballowym. Nic, tylko chodzić na mecze!
Wśród stronic zapełnionych wspomnieniami przeczytamy też o refleksjach dotyczących swoich powieści, przebiegu kariery pisarskiej i pisania w ogóle. Murakami pokazuje nam, w jaki sposób pisanie i bieganie są ze sobą połączone.
Miłą niespodzianką jest kilka, dodanych przez Murakamiego , zdjęć z zawodów, potwierdzających jego osiągnięcia.
Książka ta podobała mi się, gdyż pisarz nie sięgał jak dotąd do tego gatunku, w którym wypada naprawdę dobrze. Innymi powodem jest sympatia odczuwana do samej osoby autora, który jak się okazuje – w paru względach przypomina mnie. Jest mi bliski, chociażby w kwestii niechęci do sportów zespołowych na rzecz indywidualnych zmagań się z samym sobą. Tak jak ja nie przepada za mięsem i nie nudzi się we własnym towarzystwie.
Jeżeli założyć, że bez biegania nie będzie pisał, możemy być pewni, że pisać będzie. Stale bowiem wyznacza sobie coraz to nowsze cele, do których realizacji nieustannie dąży.
Biegnij, Haruki! Do mety jeszcze daleko…
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
5 wydań
O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
Haruki Murakami
8.3/10

W roku 1982 Haruki Murakami sprzedał jazzowy bar i poświęcił się pisaniu, a chcąc utrzymać się w formie, zaczął biegać. Po roku treningów przebiegł samodzielnie z Aten do Maratonu. Od tamtej pory zal...

Komentarze
O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
5 wydań
O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu
Haruki Murakami
8.3/10
W roku 1982 Haruki Murakami sprzedał jazzowy bar i poświęcił się pisaniu, a chcąc utrzymać się w formie, zaczął biegać. Po roku treningów przebiegł samodzielnie z Aten do Maratonu. Od tamtej pory zal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdy z nas, a co najmniej większość ma jakąś pasję. Nieważne co to takiego, większość ludzi ma jakieś zajęcie, rzecz, czynność, którą robi bo lubi, do której nikt go nie zmusza i która czyni go szczę...

@Trinity801 @Trinity801

Do tej pory miałam okazję przeczytać chyba cztery czy pięć książek tego autora i urzekł mnie swoim stylem oraz światami, które tworzy w powieściach. Kiedy jednak na rynku pokazała się ta książka podch...

@enga @enga

Pozostałe recenzje @wojciechwinterson

Buszujący w zbożu
Książka dzieciństwa

Zgodnie z definicją, dziecko to młody człowiek, który nie osiągnął jeszcze pełnej dojrzałości. W świetle prawa polskiego – każdy poniżej osiemnastego roku życia. P...

Recenzja książki Buszujący w zbożu

Nowe recenzje

Tron Królowej Słońca
Śmiertelne wyzwania i mroczne tajemnice dworu k...
@burgundowez...:

„Tron królowej słońca” autorstwa Nishy J. Tuli przedstawia nam historię Lor, młodej kobiety, która od dwunastu lat żyje...

Recenzja książki Tron Królowej Słońca
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl