"Czasami największymi bohaterami są ci w twojej głowie, lecz to nie czyni ich ani trochę mniej prawdziwymi."
~
Nigdy przedtem nie natknęłam się na żaden retelling. Jakoś nie było mi po drodze z tą formą przedstawienia opowieści. Jednak kiedy dostałam w ręce "Księżniczka i fangirl", postanowiłam, że pora ten stan rzeczy zmienić.
Z góry zaznaczam, że popełniłam taki sam błąd jak w przypadku "Jedynego takiego miejsca" Klaudia Bianek, czyli przeczytałam drugi tom przed pierwszym. Jednak myślę, że nie wpłynęło to na mój odbiór lektury.
"Księżniczka i fangirl" dosyć popularnej opowieści "Księżniczka i żebraczka". w przypadku książki Ashley Poston przenosimy się do magicznego świata fandomu, gdzie w prosty sposób można stać się twoją ulubioną postacią z książki filmu, czy serialu na drodze cosplay'u. Gdzie fani konkretnego tekstu kultury spotykają się ze sobą, aby wspólnie celebrować nadchodzące wydarzenia dotyczące swoich ukochanych zapychaczy czasu i po prostu spędzać wspólnie czas z ludźmi o tych samych upodobaniach. W tym świecie żyje Imogen Lovelace. Dziewczyna jest ogromną fanką "Starfield" i po nieoczekiwane jej śmierci swojej ulubionej bohaterki, księżniczki Amary, zapoczątkowuje w social mediach akcje ratowania jej postaci. Jednak całej akcji przeciwna jest odtwórczyni jej roli. Jessica Stone tak bardzo ma dość swojego obecnego życia, że po otrzymaniu scenariusza do sequela, wyrzuca go do kosza. Ten nieoczekiwanie zaczyna pojawiać się na Twitterze. Jedyne czego Jess w tym momencie pragnie to zdemaskowanie osoby, która postanowiła wykorzystać wyrzuconą kopertę i zapoczątkować wyciek. Do tego niezbędna będzie jej Imogen, która wygląda dokładnie tak samo jak ona. Dziewczyny na czas trwania konwentu postanawiają zamienić się rolami. Co z tego wyniknie? Tego już musicie dowiedzieć się sami.
Powiem tak, oryginalnej "Księżniczki i żebraczki" bardzo dawno już nie oglądałam, dlatego można powiedzieć, że traktowałam trochę tę książkę jako coś nowego, bądź jako nieco urozmaicone odświeżenie sobie fabuły. Nie mogę powiedzieć, że nie: udało się to. Jeżeli chodzi o sam zamysł, to trzeba przyznać, że pomysł na retelling był bardzo kreatywny. Z wszystkich możliwych rzeczy autorka postanowiła rozwinąć wątek, który jest popularny w obecnym czasie, czyli środowisko geeków, nerdów i fandomu. Dzięki temu dosyć łatwo się wczuć. Samą historię czyta się szybko i przyjemnie. Jest to po prostu lekka młodzieżówka, która nieco przypomina nam popularną bajkę. Jedyne do czego chciałabym się przyczepić to postać Jass. Na samym początku niemiłosiernie mnie irytowała. Myślę, że autorka za bardzo chciała podkreślić fakt, że Jessica ma o wiele lepsze życie, jeżeli chodzi o status społeczny i finansowy. Mocno odbijała to na jej charakterze. Dziewczyna była bardzo zarozumiała i odnosiło się wrażenie, że traktuje wszystkich z góry. Jednak Jessica jest bohaterem dynamicznym, więc jej postać ulega metamorfozie. Na całe szczęście, na lepsze. Podsumowując książka będzie na pewno dobrym tytułem dla osób, które lubią młodzieżówki. Myślę też, że mogę ją polecić osobom nieco starszym, którzy mają ochotę na coś lżejszego lub po prostu chcieliby się zmierzyć z tym tytułem. Ja całkiem dobrze się bawiłam i na pewno chcę przeczytać pozostałe książki tej autorki.