„Wojna zmieniła jej świat, tak jak poprzednia zmieniła świat młodości jej rodziców”.
Poprzednie dwa tomy sagi zatytułowanej „Kuchennymi drzwiami”, które nosiły nazwę „Gra pozorów” oraz „Światło i cień” wzbudziły we mnie wiele emocji zabierając mnie do czasów sprzed ponad 100 lat. Wówczas zaczęła się historia mająca swój początek związany z perypetiami młodej wówczas Zofii Nowakowskiej. Kolejna część sagi zatytułowana „Innym razem” opowiada o dalszych losach jej rodziny i innych mieszkańców Korczyc i Krakowa.
Trzecia część sagi zaczyna się w dniu 21 maja 1933 roku. Wandzia Dąbrowska ma 13 lat i do tej pory zachowywała się grzecznie, była szczera i prostolinijna, czuła się kochana i szczęśliwa. Aż do teraz, gdy jedynym jej zmartwieniem jest nuda, która doskwiera dziewczynce na każdym kroku. Z niecierpliwością oczekuje chwili, gdy będzie pełnoletnia i będzie mogła spełnić swoje marzenia. Wandzia mabowiem piękny głos i jest uzdolniona muzycznie. Rodzina chętnie widziałaby ją na scenie filharmonii lub opery, ale ona marzy o karierze gwiazdy muzyki jazzowej. Wszystko zmienia się, gdy rodzice, czyli Olek i Klima wyjawiają prawdę o jej pochodzeniu. Nie chcą bowiem, by dziewczynka usłyszała o tym od obcych ludzi, gdyż wkrótce mają pojechać na ślub i wesele do Korczyc, gdzie w związek małżeński wchodzi Tusia i Staszek. W młodej główce Wandzi rodzi się gniew i bunt. Dociera do niej, że kłamstwo otwiera wiele możliwości. To jeden z głównych wątków tej części sagi, który razem z pozostałymi motywami tworzą niezwykle barwną, różnorodną i ekspresyjną sieć wydarzeń i osobowości, dzięki której nie sposób oderwać się od lektury.
Kolejna część sagi i a wraz z nią kolejne lata prowadzą nas przez czas wojenny aż do pierwszy lat 40. XX wieku. Splatają się w niej ponownie losy znanych nam osób i kolejnego pokolenia poznanych wcześniej osób. To pięknie rozpisana na kilka pokoleń i dziesiątki lat podróż w czasie opowiadająca o losach ludzi, których życie połączyło w różny sposób. Jest w niej miłość, przyjaźń, zdrada, intrygi, rodzinne sekrety, ale też ból, cierpienia, obawa o przyszłość bliskich. Dzieje się bardzo dużo, więc nawet nie zauważyłam, że pokonałam w krótkim czasie 400 stron. Jestem zafascynowana tą historią i pełna podziwu dla umiejętności autorki, która w bardzo zgrabny i przejrzysty sposób lawiruje pomiędzy poszczególnymi wątkami nie dając poczucia chaosu. By nie pogubić się w licznych powiązaniach rodzinnych, wydawnictwo dołączyło wkładkę z drzewem genealogicznym rodzin Rozchodowskich i Muchów.
Ta część obfituje w wiele dramatycznych wydarzeń, niespodziewanych zwrotów akcji, gdyż jej historia przypada na lata 30. i 40. XX wieku, więc czuć na początku fabuły zbliżający się czas wojny, która wkracza do Korczyc gwałtownie burząc życie mieszkańców. Lata powojenne także nie przynoszą ulgi, gdyż zaczynają się nowe porządki i prawa narzucone przez socjalistyczne władze. Do bohaterów sagi dociera prawda, że stary świat już nie wróci. Wojenna zawierucha zmiotła go wraz z ówczesnymi podziałami społecznymi, obyczajami i konwenansami. Dawni panowie są teraz zwykłymi obywatelami, a ci, którzy byli u dołu drabiny społecznej, nabierają zupełnie nowego znaczenia. Wojna weryfikuje charaktery, uczciwość, lojalność i uczucia, które przed tym koszmarnym okresem pojawiły się w sercach niektórych bohaterów.
Można zauważyć, że na przestrzeni wielu lat nastąpiły zmiany warunków życia uzależnionych, między innymi, od wydarzeń mających miejsce na świecie i w Polsce, lecz pojawiające się problemy wciąż mają podobny charakter. Od chwili, gdy po raz pierwszy spotkaliśmy Zofię minęło na kartach sagi kilkadziesiąt lat. Zmieniły się warunki życia, obyczaje, kanony mody, ale nie zmieniły się dylematy poruszane w tej opowieści, gdyż bez względu na czasy, są one wciąż podobne. Zmieniają się tylko sposoby ich rozwiązywania, okoliczności i osoby, których one dotyczą. Z tego względu wiele poruszanych kwestii jest aktualnych do dziś, więc czyta się o nich z podobnymi emocjami.
Warto zaznaczyć, że pierwszy i drugi był tom był wznowieniem sagi "Kuchennymi drzwiami". Tom pierwszy „Gra pozorów ” miał swoją premierę 14.09.2016 r., natomiast „Światło i cień” ukazał się 14.06. 2017 roku. Wówczas okładki nie były zbyt atrakcyjne, ale w nowej wersji saga ponownie ujrzała światło dzienne, tym razem wydane przez wydawnictwo Słowne, które opatrzyło poszczególne części pięknymi okładkami. Zwracają one na siebie uwagę, a dzięki temu ja chętnie po nią sięgnęłam, czego nie żałuję. Trzecia część sagi „Innym razem” jest zupełnie świeżą kontynuacją, która pokazuje dalsze losy rodzin poznanych we wcześniejszych częściach. Jej zakończenie wyjaśnia wiele dotychczasowych spraw i niejasności, ale pozostawia niektóre w zawieszeniu, więc liczę na kolejną odsłonę tej historii.
Rodzinne tajemnice, wielkie namiętności i zakazana miłość, a w tle historyczny Kraków z jego malowniczą bohemą, blichtrem, ale i ciemnymi zaułkami, gdzie toczy się prawdziwe życie. Dorasta pokolen...
Rodzinne tajemnice, wielkie namiętności i zakazana miłość, a w tle historyczny Kraków z jego malowniczą bohemą, blichtrem, ale i ciemnymi zaułkami, gdzie toczy się prawdziwe życie. Dorasta pokolen...
"Rodzinne tajemnice, wielkie namiętności i zakazana miłość, a w tle historyczny Kraków z jego malowniczą bohemą, blichtrem, ale i ciemnymi zaułkami, gdzie toczy się prawdziwe życie." Idąc za ciosem ...
Jak w poprzednich tomach, również i w tym poznajemy losy kolejnych członków rodziny i ich przyjaciół. Wnuki Zosi dorastają i muszą zmierzyć się z niełatwą rzeczywistością. Kraków zostaje zajęty przez...
@ela_r22
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...