Nocny agent recenzja

Niesamowity thriller, który nie daje zasnąć!!

Czasem jedno połączenie telefoniczne wystarczy, by świat wywrócił się do góry nogami. Dla Petera Sutherlanda, młodego agenta FBI z bagażem rodzinnych traum, takim momentem jest dzwonek telefonu alarmowego w Białym Domu – jedynego, którego nikt nigdy nie odbiera. Aż do pewnej nocy.

Nocny agent Matthew Quirka to rasowy thriller polityczny, który od pierwszych stron chwyta czytelnika za gardło i nie puszcza aż do ostatniego akapitu. Quirk udanie łączy dynamiczną akcję z atmosferą nieustannego zagrożenia, gdzie każda decyzja niesie ryzyko, a każda twarz może skrywać zdrajcę. W świecie, gdzie zaufanie jest luksusem, a prawda rzadko kiedy jest jednoznaczna, bohaterowie muszą działać szybko i instynktownie.

Peter to postać zbudowana na klasycznym fundamencie „człowieka z misją” – pełen zasad, lojalny wobec kraju, ale i wewnętrznie rozdarty. Jego relacja z Rose, kobietą, która przypadkiem zostaje wplątana w międzynarodowy spisek, nadaje historii ludzkiego wymiaru. Ich wspólna ucieczka i śledztwo to nie tylko sensacyjna jazda bez trzymanki, ale też opowieść o odkupieniu, zaufaniu i odpowiedzialności.

Książkę czyta się błyskawicznie – krótkie rozdziały, szybkie zmiany perspektyw i liczne cliffhangery sprawiają, że „jeszcze jeden rozdział” zamienia się w zarwaną noc. Quirk pisze językiem konkretnym, bez zbędnych ozdobników, dzięki czemu tempo narracji nigdy nie siada.

Na uwagę zasługuje też sposób, w jaki autor portretuje kulisy politycznej władzy w Waszyngtonie – pełnej zakulisowych układów, manipulacji i nieczystych zagrywek. Czytelnik zostaje wciągnięty w świat, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje, a zdrada czai się tuż za rogiem.

Jeśli szukasz książki, która połączy atmosferę Trzech dni Kondora z nowoczesnym rytmem sensacyjnych hitów, Nocny agent będzie strzałem w dziesiątkę. To historia o poświęceniu, determinacji i walce o prawdę – nawet wtedy, gdy wszyscy wokół chcą ją ukryć. Dla fanów thrillerów szpiegowskich – pozycja obowiązkowa. Za egzemplarz oraz możliwość współpracy reklamowej dziękujemy wydawnictwu @zysk_wydawnictwo