Nocne rozmowy recenzja

„Nocny rozmowy” Marioli Słabosz to zbiór 18 opowiadań, które podzielone są na dziewięć części. W każdej z tych części znajduje się jedno opowiadanie kobiety i jedno mężczyzny. Każda z dziewięciu części poprzedzona jest fragmentem wiersza poetki Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej, którą nawiasem mówiąc uwielbiam :-)

Każda z tych 18 historii porusza tematykę miłości i trudności z nią związanych. Nie łudźmy się, każda miłość, oprócz tego że przynosi szczęście, nadzieje, wiarę w lepsze jutro, potrafi również spowodować narastający lęk, poczucie zdrady, rozgoryczenia, żalu, tęsknoty i odrzucenia. Autorka wszystkie te emocje zawarła w jednej książce. Wyruszamy w 18 podróży i każda z nich jest inna, i każda z nich może przytrafić się każdemu z nas. Nie są to opisy fantazyjne, mało realne, ale takie, które mogą zdarzyć się z dnia na dzień. Mogą dotyczyć wszystkich nas. W opowiadaniach Marioli Słabosz można znaleźć ogrom refleksji, zadumy, a nawet odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Jak ktoś kiedyś powiedział: „Droga każdego z nas jest usłana różami, różni się jedynie ilością kolców, które na niej spotykamy”.

            Moim zdaniem książka jest zdecydowanie warta przeczytania. Opowiadania wciągają, a co kilkadziesiąt stron, znajdujemy się w całkiem innej, interesującej i życiowej historii. Myślę, że każdy coś tu dla siebie znajdzie, a może i ujrzy tam swoją historię? Kto wie, tutaj jest to bardzo możliwe. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to tylko to, że jak dla mnie, zbyt wiele wątków działo się w Krakowie i Nowym Jorku. Można było obrać inne kierunki literackich podróży. Poza tym polecam i zachęcam do czytania :-)