Ostatnio przeczytałam książkę, o której słyszałam w serii "Dash i Lily". Jedna z bohaterek tej historii została nazwana właśnie panią Basil E. na cześć postaci z powieści Konigsburg. Z racji, że uwielbiam tą świąteczną opowieść musiałam sięgnąć po "Z pomieszanego archiwum pani Basil E. Frankweiler". Nie spodziewałam się aż tak ciekawej lektury. Zapraszam zatem na parę słów o książce E.L. Konigsburg.
Noc w muzeum? Jak dla mnie brzmi nieco mrocznie, ale intrygująco. Główni bohaterowie, czyli Claudia i Jamie postanawiają uciec z domu do Miejskiego Muzeum Sztuki w Nowym Jorku. Bohaterowie muszą zaplanować swoją podróż w tajemnicy przed wszystkimi. Okazuje się, że w miejscu, gdzie chcieli się ukryć, uwagę tysięcy ludzi przykuwa tajemnicza rzeźba ukazująca anioła. Krążą domysły, że autorem tego dzieła jest sam Michał Anioł, ale nie ma na to żadnych dowodów. Claudia i Jamie postanawiają dowiedzieć jak najwięcej o Aniele i znaleźć drogę do rozwikłania kwestii autorstwa rzeźby.
Ta opowieść jest bardzo krótka, ale treściwa. Wciąga już od pierwszych stron i tworzy niepowtarzalny klimat, w którym przenikają się historia, nastoletnie przemyślenia i bunty oraz intrygujące podróże po muzeum. Przyznam, że to naprawdę niezwykła mieszanka. Co ciekawe, jako dziecko nigdy nie słyszałam o tej książce, a szkoda... Mam nadzieję, że uda mi się spopularyzować ten tytuł w Polsce, bo zdecydowanie za mało się o nim mówi.
Poza tym, mogę bez wątpienia mogę stwierdzić, że posłowie napisane przez autorkę z okazji 35. rocznicy pierwszego wydania "Z pomieszanego archiwum pani Basil E. Frankweiler" jest absolutnie wspaniałe! To doskonałe dopełnienie tej historii i okazja na zżycie się z jej autorką. Konigsburg konfrontuje nowy porządek świata, bo książka została wydana po raz pierwszy w 1967 roku, ze starą rzeczywistością. Ta sentymentalna podróż śladami bohaterów powieści ma niezwykły charakter i pozwala spojrzeć na nią w nieco inny sposób.
Tak, jak pisałam na początku wpisu, gdyby nie serial i seria książek "Dash i Lily" to z pewnością nie sięgnęłabym po "Z pomieszanego archiwum pani Basil E. Frankweiler". Jeśli miałabym wybrać tekst kultury, który ma na mnie ogromny wpływ, pozwala zauważyć ciekawe aspekty i rozwesela za każdym razem, gdy jest mi smutno, to z pewnością wybrałabym właśnie "Dasha i Liy". To idealna historia dla tych, którzy kochają literaturę i wciągające historie. 😊📖