Wiersze są z nami od wczesnego dzieciństwa, stykamy się z nimi w przedszkolu i szkole, chociaż może przez te wszystkie wymuszane recytacje na akademiach i różnego rodzaju przedstawieniach, oraz na lekcjach, gdy trzeba przeprowadzać analizy poezji, nie chcemy ich już później czytać.
Ze mną początkowo było podobnie, ale za sprawą pani bibliotekarki w Liceum polubiłam poezję. Mam kilku ulubionych poetów i swoje ukochane wiersze. Powiem nawet więcej, sama pisałam wiersze, tak dla siebie, przyjaciół i rodziny, ale mój "tomik" został skradziony i jakoś od tamtej pory straciłam chęci do przelewania swoich uczuć na papier. Czytać jednak i zachwycać się poezją nadal lubię.
Szymborska zapewne wolałaby pozostać pisarką bez biografii, z prawem do prywatności, do skrycia się w cieniu spraw bieżących - historycznych czy politycznych.
Wisława Szymborska to jedna z bardziej znanych poetek, jest nie tylko noblistką, ale bardzo wielką artystką. Jej poetyczny świat, który jest niby taki zwykły, normalny, to jednak są to tylko pozory. Nie tylko o wzniosłych uczuciach mogą być wiersze, prawdziwa poezja, to właśnie o zwyczajnym życiu.
Lubię wiersze pani Wisławy, mam swoje ulubione, do których często wracam gdy jest mi smutno lub źle, to potrafię czytając jej poezję rozładować emocje i na nowo załadować pozytywnie akumulatory.
To wydanie książki jest wyjątkowe, w tym dosyć obszernym tomie wydanym przez Ossolineum znajdziemy nie tylko duży wybór poezji noblistki, ale także bardzo długi wstęp, słowo wstępne napisane przez Wojciecha Ligęzę, zajmujące niemal połowę książki. Można się wielu rzeczy dowiedzieć o Wisławie Szymborskiej np. tego, że w czasie wojny, aby uniknąć wywózki do Niemiec, pracowała na kolei jako urzędniczka. Przeczytamy również o jej stylu pisania oraz o interpretacji twórczości. Ja w zasadzie nie czytam takich wstępów w książkach, lecz tu mnie zastanowił fakt, dlaczego jest on taki duży objętościowo. Widocznie o takiej osobie można bardzo wiele napisać, zatem wzięłam na tapetę najpierw słowo wstępne, gdyż po wejściu w poezję na pewno nie wróciłabym do biografii i wspomnień. Po prostu, gdy zaczytam się w wierszach, to dla mnie już nie ma innych tematów ani do rozmowy, ani do czytania... Lecz przecież nie ma obowiązku czytania wstępu...
Poezja pani Szymborskiej jest taką poezją dla wszystkich, nawet moja mama, która twierdzi, że nie lubi wierszy, wysłuchała czytanych przeze mnie wierszy i nawet jej się podobały. Po prostu poetka potrafi przemawiać w samo serce czytelnika, bez żadnego patosu, ze zrozumieniem i łatwością można wejść w ten jej świat poezji i rozkoszować się pięknym a zarazem zwykłym słowem wielkiej poetki. Naszej poetki, naszej noblistki.
Polecam z całego serca, jeśli nie lubicie poezji, to chociaż kilka wierszy naszej pani Wisławy należy znać...
Ten znają chyba wszyscy, przynajmniej początek:
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.