Dom obok recenzja

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Za co serdecznie dziękuję.

"Dom obok" zaintrygował mnie mroczną okładką i ciekawym opisem, dlatego musiałam poznać tą historię. Lubicie czytać debiuty? Ja lubię poznawać nowych autorów i do tego naszych rodzimych. Czy debiut autorki przypadł mi do gustu? Powiem tak, nie jest zła, bo nie gryzie. A tak na serio, po jej przeczytaniu mam do niej mieszane uczucia.

Sylwia Gillis stworzyła historię, która wzbudza ciekawość od samego początku. Styl autorki jest lekki i przyjemny, prosty w odbiorze. Krótkie rozdziały dodatkowo ułatwiają czytanie książki.

Akcja powieści dzieje się w dwóch przedziałach czasowych, w roku 1985 i 30 lat później. Główną bohaterką jest 13-letnia Julka, która w ramach projektu dziennikarskiego zainteresowała się historią, która wydarzyła się 1985 r. Dotyczyła ona dwóch brutalnych morderstw dziewczynek 8 i 14-latki, które wstrząsnęły łódzkim osiedlem. Mordercą okazał się Andrzej Kołtun nauczyciel polskiego. Do samego końca nie przyznawał się do winy. Mimo tego został ukarany, skazany na karę śmierci. Dodatkowo Julkę podkręcał fakt, że morderca dziewczynek mieszkał w domu obok. Czy faktycznie był winny? O tym musicie sami się przekonać.

Nie wiem jak Wy, ale ja lubię jak przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Dzięki temu możemy lepiej poznać historię, jak i samych bohaterów.

Z początku książka mnie wciągnęła, czytałam ją z dużym zainteresowaniem, ale później wszystko opadło. Momentami lektura stała się nużąca i zaczęła mi się ona ciągnąć. Stała się przewidywalna. Akcja toczy się spokojnie, nie ma zwrotów akcji, ani zaskoczenia. Zabrakło mi również emocji, na które z niecierpliwością czekałam i się nie doczekałam. A samo rozwikłanie zagadki było zbyt szybkie, zbyt proste. Szczerze to w połowie książki wiedziałam jaka jest prawda i co się wydarzyło w 1985 roku. Szkoda, bo potencjał był.

Mimo wszystko gratuluję autorce debiutu, chociaż do końca mnie on nie zachwycił. To jest tylko moja opinia. Najlepiej przeczytać samemu i wyrobić swoje zdanie.