„Dom obok” to mroczna historia, taka z dreszczykiem. Trochę famy, szczypta dramy. Jest tajemniczo, niebanalnie i całkiem realnie.
W 1985 roku na północnych obrzeżach Łodzi, tuż przy granicy ze Zgierzem, mieszkańcami osiedla wstrząsnęła straszna tragedia. Ktoś zwany Wampirem z Sąsiedztwa brutalnie zamordował dwie dziewczynki w wieku 14 i 8 lat. W wyniku śledztwa ustalono, że sprawcą jest nauczyciel i szanowany sąsiad Andrzej Kołtun. Mordercę osądzono i skazano na karę śmierci poprzez powieszenie. Mimo, że Wampir nigdy nie przyznał się do winy, dowody w sprawie nie pozostawiały złudzeń.
Jego legenda z upływem lat umarła śmiercią naturalną.
30 lat później pewna Julia, niezwykle wścibska, ciekawska i uparta nastolatka, w ramach szkolnego projektu dziennikarskiego zaczyna interesować się zbrodnią sprzed lat. Emocje podkręca fakt, że morderca dziewczynek zamieszkiwał w domu położonym tuż obok jej domu.
Prywatne śledztwo, traktowane przez większość dorosłych jak głupia dziecięca zabawa, nieoczekiwanie zamienia się w niebezpieczną grę. Niektórzy mieszkańcy osiedla są gotowi na wszystko, aby tylko ich mroczne tajemnice nigdy nie ujrzały światła dziennego. Nigdy.
„Zło zatacza krąg”, demony przeszłości budzą się ze snu. A może one nigdy nie zasnęły..
„Dom obok” to opowieść o ludziach, którym los odebrał wszystko. O zemście, miłości i nienawiści. O poczuciu kr...