Jak ona mogła? recenzja

Niewyobrażalne!

Autor: @jjon ·2 minuty
2011-09-19
Skomentuj
1 Polubienie
„Jak ona mogła?” – pytanie to jest tytułem prawdziwej historii spisanej przez Danę Fowley, kobietę pochodzącą z przeciętnej edynburskiej rodziny. Widząc smutne oczy dziewczynki na okładce i wiedząc, że jest to książka z serii „Pisane przez życie”, byłam bardzo ciekawa, komu zostanie zadane to pytanie. Nie zgadłam. Nie zgadłabym − choćbym nie wiem jak się starała, nie wymyśliłabym czegoś takiego. Historia jest tak bolesna, że wolałabym móc zapewnić wszystkich, że to jednak jest fikcja literacka, a nie prawdziwa historia.

Autorka była w dzieciństwie ofiarą pedofilii. Spotkało ją wiele złego ze strony najbliższych osób. Od najmłodszych lat była zmuszana do zaspokajania wyuzdanych potrzeb ludzi, wśród których żyła. Nigdy nie okazano jej miłości. Nigdy nie była przytulona przez swoją matkę i nigdy nie usłyszała, że jest kochana. I choć nie nauczono jej, jak okazywać miłość, Dana w swym dalszym życiu doskonale potrafi się nią dzielić ze swoimi najbliższymi.

Będąc dzieckiem, w swej rodzinie nie miała u nikogo wsparcia. Nie miała, ale też nie szukała. Sądziła po prostu, że to, co ją spotyka na co dzień, jest czymś normalnym i że tak się dzieje we wszystkich rodzinach. Kiedy zaczęła dorastać i odkrywać okrutną prawdę, zrozumiała, jak bardzo została skrzywdzona. Dlaczego musiało upłynąć tak wiele czasu, zanim zdecydowała się mówić? I jak to możliwe, że jednocześnie kochała i nienawidziła swoją matkę?

Dana próbowała prowadzić „normalne” życie, ale jej doświadczenia z dzieciństwa nie dało się ot tak, po prostu, wymazać z pamięci . W końcu przyszedł moment na rozprawienie się z przeszłością. Pisanie tej książki było jedną z form w terapii. Dana bardzo realistycznie patrzy na przyszłość swoją i swoich dzieci. Wie ze jej synowie też będą kiedyś musieli zmierzyć się z jej przeszłością. Pragnie wiec pokazać im, że przeszłość i środowisko nie definiują czyjegoś przyszłego postępowania, że można żyć inaczej, że można się wyrwać z piekła. Dana chciała też zrobić coś dla dzieci, które tak jak ona kiedyś, padają ofiara pedofilii. Przekazuje im, że trzeba mówić o doznawanych krzywdach, nie bać się, bo wtedy znajdzie się ktoś, kto pomoże – tak jak jej pomógł Paul, mężczyzna jej życia.

Historia Dany Fowley jest tak dramatyczna, że aż trudno uwierzyć, że coś takiego jest możliwe. Że można to przeżyć. Że można dalej żyć. Że można być szczęśliwym. Dana pokazuje, jak małymi kroczkami mimo wszystko idzie w kierunku szczęścia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak ona mogła?
Jak ona mogła?
Dana Fowley
8.9/10
Seria: Pisane przez życie

Zwykła biedna rodzina z robotniczych przedmieść Edynburga. Za drzwiami komunalnych mieszkań i domków, dzieją się rzeczy, jakie trudno sobie wyobrazić. Dwie siostry – pięcioletnia i czteroletnia – wyko...

Komentarze
Jak ona mogła?
Jak ona mogła?
Dana Fowley
8.9/10
Seria: Pisane przez życie
Zwykła biedna rodzina z robotniczych przedmieść Edynburga. Za drzwiami komunalnych mieszkań i domków, dzieją się rzeczy, jakie trudno sobie wyobrazić. Dwie siostry – pięcioletnia i czteroletnia – wyko...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„- Nie przestaniemy. To twoja wina. Ty chcesz, żebyśmy to robili – powiedział dziadek King.”* Dziecko powinno mieć w rodzinie oparcie, powinno czuć, że jest kochane, powinno s...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @jjon

Woal
Egzotycznie, tajemniczo, niebezpiecznie

‘Egzotyczne Indie, tajemnicza kobieta, niebezpieczna miłość’ – to zachęcające i świetnie dobrane hasła z okładki powieści Any Veloso Woal. Jest to wielowątkowa powieść, k...

Recenzja książki Woal
KALINKA
...

Autorem historii miłości rodziców do chorej córeczki jest... No właśnie - kto? Los, Bóg, przypadek? Andrzej Lipiński, ojciec Kalinki, u której zdiagnozowano rdzeniowy zan...

Recenzja książki KALINKA

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl