Zakochałam się w okładce tej książki. Od samego początku, podobała mi się jej prostota i starannie wyeksponowana tajemniczość. Nic więc dziwnego, że nie wytrzymałam i zabrałam się za jej lekturę w momencie, gdy nie dotarła do mnie jeszcze jej pierwsza część. Na całe szczęście, obyło się bez nieścisłości, które utrudniłyby mi spotkanie się z nowo poznaną historią i muszę przyznać, że przyjęłam to z ogromną radością. Zacznijmy jednak od krótkiego przedstawienia fabuły.
Konrad Wolski i jego współpracownicy robią wszystko, aby trafić na ślad Karola Hamonda. Mężczyzna posiada jest ściśle związany z działalnością Al-Kaidy i niezwykle trudno jest go namierzyć. Wszystko za sprawą umiejętności, które pomagają terroryście w utrzymaniu się przy życiu i wyprowadzeniu w pole - powołanych do tego celu - służb specjalnych. Aby zyskać na czasie i skuteczności, agenci Wielkiej Brytanii, Szwecji, Rosji, Polski i Irlandii postanawiają połączyć swoje siły. Z biegiem czasu okazuje się jednak, że agenci pragną dobra dla własnych narodów i większość czasu zajmuje im, przeprowadzanie prywatnych śledztw, które mogę zaważyć na bezpieczeństwie milionów ludzi. Czy uda im się zapanować nad zbliżającym się zewsząd nieszczęściem? Czy oddział Konrada Wolskiego wygra z czasem i doprowadzi powierzone mu zadanie do końca?
Muszę przyznać, że strasznie się obawiałam tej powieści. Nie chodzi mi tu oczywiście o jej objętość, a o tematykę, która wydawała się być nieco nie w moim guście. Ubzdurałam sobie, że będzie się w niej roić od wątków politycznych, za którymi nie przepadam i które wolałabym ominąć szerokim łukiem. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, nie było ich w ty utworze zbyt wiele, a te które się pojawiły, nie stanowiły dla mnie żadnego problemu. Większość energii poświęciłam na śledzenie wydarzeń, które uzależniają od siebie niczym najdoskonalszy narkotyk i sprawiają, że potencjalny Mól Książkowy nie jest w stanie się od niej oderwać. Vincent V. Severski stanął na wysokości zadania i stworzył historię, która trzyma swoich Czytelników w napięciu przez przeszło osiemset stron. Nic więc dziwnego, że zdobyła ona tak wielu fanów, którzy nieustannie polecają ją swoim znajomym.
"Niewierni" to jedna z lepszych powieści, które miałam okazję przeczytać w ciągu ostatnich dwóch lat. Każdy z występujących w niej bohaterów jest na swój sposób oryginalny i wprowadza do całości utworu coś nowego. Mam nadzieję, że wielu z Was podzieli moje zdanie po zapoznaniu się z treścią tego utworu. Omawianą w dniu dzisiejszym pozycję literacką, chciałabym Wam polecić z czystego serca. Liczę na to, że spędzicie z nią same przyjemne chwile. W niedalekiej przyszłości wezmę się za pierwszy tom tej serii. Jestem strasznie ciekawa, czy nie będę wymagać od "Nielegalnych" czegoś niemożliwego. Z doświadczenia wiem, że podobne sytuacje zdarzają się bardzo często i strasznie chciałabym tego uniknąć. Twórczość Vincenta V. Severskiego uważam za coś naprawdę fajnego i bardzo bym chciała, aby nasza przyjaźń na dwóch powieściach się nie zakończyła. Tym bardziej, że autor posługuje się naprawdę fajnym stylem, który dodatkowo urozmaica nam czytany tekst i widać, że włożył w napisaną przez siebie książkę, ogrom pracy i serca.
Wydawnictwo Czarna Owca, listopad 2012
ISBN: 978-83-7554-130-4
Liczba stron: 864
Ocena: 8/10