Agnieszka Niezgoda urodziła się w Słupsku, lecz obecnie od kliku lat mieszka w Warszawie. W wolnych chwilach interesuje się aromaterapią, medycyną naturalną oraz pisaniem książek. Niedawno nakładem wydawnictwa Novae Res na światło dzienne wyszła jej debiutancka powieść o zagadkowym tytule ,,Chwila nieuwagi''.
Julka po rozstaniu z chłopakiem próbuje odreagować trudne chwile, dać upust swojej frustracji, dlatego pewnego dnia, wczesnym rankiem wsiada na rower i jedzie do lasu. Z ulubioną muzyką w uszach pędzi przed siebie myśląc o złamanym sercu i nawet nie zauważa, że do skrzyżowania leśnych dróg w szybkim tempie podbiega jakiś mężczyzna. Przez swoje gapiostwo oboje boleśnie zderzają się ze sobą. Dziewczyna nie jest w stanie o własnych siłach wrócić do domu, dlatego Jarek, współsprawca całego zamieszania ofiaruje swoją pomoc. Okazuje się, że obydwoje są wolni i po ciężkich zawodach miłosnych. Czy przypadkowe spotkanie Juli i Jarka będzie miało swój ciąg dalszy? Czy jedna chwila nieuwagi odmieni ich życie na lepsze?
Biorąc do ręki najnowsze dzieło Agnieszki Niezgody liczyłam na zabawną, relaksującą i zaskakującą historię i w rzeczywistości otrzymałam taki wymarzony pakiet. Wprawdzie początkowo zaczyna się banalnie. Dwoje młodych ludzi po przejściach spotyka się przypadkiem w niefortunnych okolicznościach i zaczyna się zabawa w podchody. Dalej mamy już tylko nieustanny bieg pod górkę. Nie znajdziemy tutaj cudownych, słodkich, lukrowanych uczuć, tylko ogromne pokłady iskrzących relacji. Główna bohaterka, to bardzo specyficzna osoba. Posiada swoisty ,,dar'' do pakowania się w niejasne sytuacje. Czasami sprawia wrażenie ofiary losu, lecz myślę, że to jednak krzywdzące porównanie. To raczej typ pechowca, który na szczęście potrafi jednak spaść na cztery łapy. Zraniona przez byłego chłopaka nie wierzy w dobre intencje płci przeciwnej, dlatego mimo wielkiej sympatii do Jarka nieustannie odpycha jego zaloty. Wydaje się, że ich potencjalny związek skazany jest na porażkę, lecz, czy aby na pewno?
Bardzo mile spędziłam czas z ,,Chwilą nieuwagi’’. Nawet nie zauważyłam, kiedy dobrnęłam do ostatniej strony powieści. Perypetie Julki tak mocno mnie pochłonęły, że nie potrafiłam o niczym innym myśleć, jak tylko o tym, czy wreszcie ulegnie ona nowemu adoratorowi, czy też dalej będzie uparcie tkwiła przy swojej obranej drodze. Styl narracji jest prosty, skromny, wręcz minimalistyczny, ale mnie osobiście to nie przeszkadza. Tutaj prym wiodą wartka akcja i szalone emocje. Autorka poruszyła również niezwykle ważną kwestię na temat mobbingu w miejscu pracy. Zawiłe relacje między Julią a jej pseudo koleżankami są najlepszym dowodem na to, że psychiczne dręczenie nie popłaca, gdyż konsekwencje tego stanu rzeczy mogą mieć katastrofalne skutki.
Marzysz o lekkiej, niezobowiązującej lekturze, która na parę godzin oderwie cię od szarej, monotonnej rzeczywistości? W takim razie polecam ,,Chwilę nieuwagi’’. To interesująca powieść o przyjaźni, miłości i pokonywaniu przeciwności losu. Bawi, rozśmiesza, złości, irytuje i napawa optymizmem. Serdecznie zapraszam do czytania.