Kościej Nieśmiertelny odgrywa w rosyjskim folklorze tę samą rolę, co diabły i wiedźmy w zachodnioeuropejskiej kulturze: groźnej i złej postaci, negatywnego bohatera niezliczonych opowieści przekazywanych ustnie i pisemnie przez pokolenia. Ale jeszcze nigdy nie oglądaliśmy Kościeja oczami Catherynne Valente, która unowocześnia i przemienia dawną legendę, przenosząc akcję do współczesnych czasów i umieszczając ją na tle najistotniejszych wydarzeń w dwudziestowiecznej historii Rosji.
Mimo to, „Nieśmiertelny” nie jest nudną książką historyczną;płonie żywym ogniem, zapoznając nas z losami młodej Marii Moriewny, która ze sprytnego dziecka rewolucji zmienia się w piękną oblubienicę Kościeja, by w końcu doprowadzić go do zguby. Po drodze spotykamy stalinowskie domowe elfy, uczestniczymy w czarodziejskich wyprawach, poznajemy liczne tajemnice oraz kulisy biurokracji, pożądania i władzy. „Nieśmiertelny” to zderzenie historii magicznej z prawdziwą, rewolucji z mitologią i miłości ze śmiercią, które w oszałamiający sposób tchnie nowe życie w rosyjskie mity.
Przemyślenia
Początkowo z bardzo wielką niechęcią zabrałam się za nią, gdyż nie lubię czytać bajek i legend, ani ich nowszych interpretacji (a za taką miałam tę pozycję). Przez cały pierwszy rozdział moja opinia o tym dziele trochę się zmieniła, bo zamiast myśleć "nuda, głupota" myślałam "nie ogarniam!". Jeszcze raz spojrzałam na opis na tyle książki, mówiąc tylko "wtf?". To miała być historia o Marii Moriewnie, która zakochała się w Kościeju Nieśmiertelnym (legendarnej rosyjskiej postaci), a nie - jak początkowo to wyglądało - opowieść o ptakach które spadają z drzewa zamieniając się przy tym w ludzi, a następnie biorących za żony siostry dziewczyny. Myślałam że to może jakiś żart, gdyż wydawało mi się to co najmniej dziecinne. Dodatkowo zwykle gdy czytam książkę idzie mi to dosyć szybko i płynnie - w tym przypadku od początku do końca naprawdę opornie mi to szło i czasami musiałam się do tego zmuszać. Że niby może wydawać się krótka (288 stron)? Czułam się tak, jakbym przeczytała 900. Jednak powoli akcja zaczęła się rozkręcać, a banalne dotąd rzeczy nabrały sensu i zaciekawiły mnie. Całkowicie się wciągnęłam w momencie przyjazdu Marii do Bujanu (krainy Kościeja). Podczas lektury nie mogłam wyjść z podziwu dla bogatego języka autorki, jej przepięknych metafor i opisów - gdyby tak napisała cokolwiek innego, to i tak wkrótce wpadłabym w zachwyt. Nawet najgorsza myśl ubrana była w zachwycająco bogatą szatę słownictwa autorki. Pozycję czytałam z wypiekami na twarzy i podziwem dla sprytu, bezwzględności, ale też i delikatności Marii. Nie mogę wyjść z podziwu również dla fantazji pani Valente - trzeba mieć niebywałą wyobraźnię, by na podstawie tak skąpych informacji jakimi raczy nas oryginalna legenda o Kościeju, stworzyć tak bogaty, niebezpieczny i nieprawdopodobny świat. Poza tym trzeba było przeczytać wiele dzieł historycznych i zasięgnąć wielu informacji, by tak dokładnie odwzorować szarą rzeczywistość XX-wiecznej Rosji. Ale kim jest ten Kościej? Czas na bliższe przedstawienie bohaterów i akcji.
Akcja & Bohaterowie
Główną postacią "Nieśmiertelnego" jest Maria Moriewna, mieszkanka jednego z rosyjskich miast, Piotrogrodu (później Leningradu). Zamieszkuje ona długi, wąski dom przy ulicy Grochowej (potem Dzierżyńskiego). Niestety musi go dzielić z jedenastoma innymi rodzinami, więc jest "córką dwunastu matek". Jej życie odmienia się gdy po raz pierwszy ujrzała (jak to ona nazwała) "obnażony świat", czyli taki jaki jest naprawdę (chodzi o te patki spadające z drzew, zamieniające się w mężczyzn). Była za to prześladowana w szkole, do czasu gdy i po nią przybył mężczyzna (choć nie ptak). Był nim właśnie Kościej Nieśmiertelny, który jest nieśmiertelny (przedstawiający się jako Kościej Bezsmiertnyj). Później dowiadujemy się że jest on legendarną postacią, Carem Życia. Posiada również rodzeństwo, czyli Carycę Soli, Carycę Długości Godziny (Licho), Carycę Nocy (Baba Jaga), Cara Wody, Cara Ptaków (Alkonost) i Cara Śmierci (Wij). Z tym ostatnim od dawna rywalizował o każdy kawałek świata. Kościej zabiera Marię do swojej krainy - Bujanu, gdzie poznaje swoich przyjaciół - Naganię (chochlika wyglądającego jak spluwa), panią Liebiediewę (czarodziejkę - łabędzia), oraz Ziemiojada (przypominające człowieka wcielenie ziemi). Kościejowi i Marii żyje się za sobą bardzo dobrze, dziewczyna często zagląda do znajdujących się przy ulicy Skorohodnej domów zbudowanych ze skóry i włosów - do czasu gdy do miasta przybywa Baba Jaga, która chce poddać ją próbom. Tylko po ich zakończeniu Maria może wyjść za ukochanego za mąż - jeśli jej się nie uda, Caryca ją zje (jak to Baba Jaga). Lecz czy pomyślne zakończenie tych wyzwań przyniesie oczekiwany skutek, czy też zgubę i nieszczęście? Co się stanie gdy przez przypadek Wij otrzyma to, czego tak bardzo pragnie - szansę wkroczenia do Bujanu i pokonaniu brata raz na zawsze? A jeśli do tego wszystkiego dojdzie człowiek, który sprawi że Maria zatęskni za tym co ludzkie - ciepłem i bezpieczeństwem, mimo iż może ją to narazić na ogromne niebezpieczeństwo? Przeczytajcie sami, a dowiecie się.
Myśl końcowa
Ach, dzięki tym wspaniałym opisom temu zachwycającemu światowi książkę będę wspominać jeszcze bardzo długi czas. Polecam ją każdemu, kto szuka pozycji fantastycznie fantastycznej - z idealnie dopracowanym światem fantazji, oryginalnymi i do bólu prawdziwymi postaciami, oraz samą historią, tak piękną i nieprawdopodobną.