Czy zawsze jesteśmy tacy, jak nam się wydaje że jesteśmy? Czy jeśli z dnia na dzień będziemy podejmować próby wychodzenia ze swojej strefy komfortu to będziemy w stanie pogodzić się z faktem, że zmiany nie tylko są możliwe, ale również korzystnie mogą wpłynąć na nasze dalsze życie?
Jessica Pan uważała siebie za typową introwertyczkę, dlatego postanowiła poddać samą siebie wyjątkowemu eksperymentowi. Przez rok zachowywała się i podejmowała wyzwania jak prawdziwa ekstrawertyczka. O tym, jakie uczucia jej towarzyszyły przy każdym przedsięwzięciu, którego się podjęła możemy przeczytać właśnie w książce „Ekstra rok z życia ekstrawertyczki”.
Pozycja ta kryje w sobie cechy poradnika, po części też literatury psychologicznej, naukowej, ale przede wszystkim jest to historia kobiety, która pewnego dnia zaczęła zastanawiać się, jak może zmienić się jej życie, jeśli ona się zmieni. Każda kolejna próba, mimo że przerażająca zostaje wykonana zgodnie z założeniami. Z każdej autorka wyciąga również bardzo cenne lekcje, które stosuje przy wykonywaniu kolejnych zadań.
Co tak naprawdę możemy znaleźć w tej książce? Przede wszystkim wiedzę. Możemy dowiedzieć się, jakimi cechami charakteryzują się introwertycy a jakimi ekstrawertycy, w jakich sytuacjach jedni i drudzy napotykają trudności, a co nie sprawia im większych problemów. Jak wygląda ich życie na co dzień, jak sobie radzą w kontaktach społecznych oraz wiele innych ciekawostek.
Z założenia nie ma osoby, która w całości odpowiadałaby tylko jednemu wzorowi osobowości. Ich cechy mogą się wzajemnie przeplatać, dlatego tak trudno samemu sobie odpowiedzieć na pytanie kim jestem właśnie ja sam.
Lektura w moim odczuciu bardzo wartościowa, a przy tym przyjemna. Nie zabrakło dużej dawki poczucia humoru, a samo opisanie eksperymentu w formie pamiętnika to niewątpliwie bardzo dobry pomysł, aby wiedza dotarła do większej ilości osób w przystępny sposób.
Jak można się domyśleć umiejętności, które Jessica zdobyła nikt jej nie zabierze, a te z pewnością będą miały wpływ na jej obecne życie. Książkę polecam, bo choć momentami się dłużyła, to zdecydowanie więcej było tych miłych i wciągających chwil.
Introwertycy i ekstrawertycy łączcie się i czytajcie pozycję Jessicy Pan !