Mea, studentka pierwszego roku psychologii mieszkająca w Gdańsku, zakłada anarchistyczną Grupę Demolka. Przepełnieni ideałami młodzi ludzi wychodzą na ulice, pragnąc wykrzyczeć całemu światu to co ich boli. Nie chcą dłużej żyć w egoistycznym społeczeństwie nastawionym wyłącznie na materialny sukces. Przeprowadzają kilka kontrowersyjnych akcji, by wyrwać ludzi z letargu, zatrzymać ich w gonitwie za nowym porsche i zmusić by zaczęli doceniać najprostsze lecz najważniejsze wartości. By zaczęli żyć naprawdę. Mea dobrze wie, czego chce, do pewnego momentu wie też jak osiągnąć swój cel. Ale sytuacja wymyka się spod kontroli... Czy uda jej się zbudować nowy wymarzony świat?
,,Ludzie myślą, że musi się przytrafić coś naprawdę strasznego, by ktoś zapragnął zakończyć swoje życie. Owszem, w większości przypadków pewnie tak jest. Ale niekiedy wystarczy jedynie kolejny zły dzień. Zły dzień, podczas którego zastanawiasz się nad swoim życiem, nad tym, ile to już takich złych dni cię spotkało. Myślisz o tym, czy twoje życie coś znaczy, czy ktoś zauważyłby, gdybyś zniknęła. Zwykli śmiertelnicy nie rozumieją samobójców. Zawsze padają pytania: "Jak ona mogła się zabić?Dlaczego? Przecież miała wszystko". Nikt nie ma wszystkiego.''
Brzmi ciekawie prawda? Ja czytając ten opis, wiedziałam, że jest to coś, co muszę przeczytać i co prawdopodobnie mi się spodoba. W tym przekonaniu utwierdziła mnie jeszcze moja przyjaciółka, która przeczytała tę książkę przede mną i stwierdziła, że to zdecydowanie coś dla mnie.
Tyle, że ta książka okazała się czymś zupełnie innym niż oczekiwałam i myślałam, że jest, Dawno aż tak bardzo nie pomyliłam, się w przewidywaniu fabuły.
Ale w żaden sposób nie jest to minus. Może nawet podciągnęłabym to jako zaletę, bo miło mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że to będzie książka, aż tak głęboka, rozległa i poruszająca różne tematy z różnych stron. Wbrew pozorom nie jest ona taka lekka jak się może wydawać. Naprawdę porusza ważne tematy, i przeczytanie jej od tak, bez spróbowania się w nie zagłębić i odszukanie drugiego dna, trochę zmarnuje jej potencjał.
,,I co? Już nie jestem taka nienormalna? Zresztą kto z nas jest normalny? Co to właściwie znaczy ,,być normalnym''? Kto tę ,,normalność'' wyznacza?
Książka głównie składa się z perspektywy Mei, w czasie gdy organizuje, lub przygotowuje akcje Grupy Demolka. Przeplata się to z momentami kiedy Mea, już po wszystkim, prowadzi wywiad z redaktorem Wasilewskim i o wszystkim mu opowiada. Jest też kilka momentów z perspektywami innych, epizodycznych postaci.
Fajnym urozmaiceniem jest też to, że czasami są przytaczane fragmenty innych książek, filmów albo Wikipedii, odnoszące się do danego momentu w książce.
Oprócz tego jest sporo odniesień do muzyki, zespołów albo piosenek które lubiła Mea. Z tyłu książki są nawet wypisane ich tytuły.
,,(...) Co więcej, nienawidziła jak ludzie rzucają określenie ,,przyjaciel,przyjaciółka'' na prawo i lewo. Na każdą poznaną osobą. ,,Przyjaciel'' to tytuł na który powinno się zasłużyć. Oznacza zaufanie i bliskość''
Mea jest niesamowicie specyficzną bohaterką, Nie mogę stwierdzić, czy ją lubię czy nie. Ma wiele twarzy. Chociaż muszę przyznać, że czasami przeszkadzała mi jej hipokryzja. I zwykle nie zgadzałam się z nią ani z jej poglądami, ale nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Było to nawet ciekawe, w momencie kiedy mogłam przeczytać jej spojrzenie na dane sprawy i porównać ze swoim. No i jej portret psychologiczny i tak jest świetny. Jeśli chodzi o minusy co do tej postaci, to jak wspomniałam wcześniej, jest to hipokryzja i zaprzeczanie samej sobie. Druga sprawa jest taka, że czasami miałam wrażenie jakby autorka sama gubiła się w kreowaniu Mei i nie wiedziała do końca w którą stronę iść.
Ciekawe był te przedsięwzięcia i akcje które tworzyła Mea. Radykalne, kontrowersyjne, ale ciekawe. Mimo, z wieloma się zupełnie nie zgadzałam i uważałam, że są bezsensowne. Bo jednak da się inaczej otworzyć ludziom oczy, bez łamania prawa, w aż tak drastyczny sposób.
,,Niesamowite, jak technologia i nowoczesny świat odmieniły społeczeństwo. Ludzie się załamują, gdy padnie im twardy dysk w komputerze czy gdy zgubią niedrogi aparat fotograficzny.''
Troszkę przeszkadzało mi płytkie wykreowanie postaci epizodycznych, spoza Grupy Demolka. Było bardzo puste, nie wątpię, że osoby o takim zachowaniu istnieją, ale było to bardzo skrajne i powierzchowne. W sumie przedstawienie społeczeństwa również, chociaż mimo wszystko było w tym sporo prawdy.
Niektóre momenty były naciągane i nierealistyczne, bo takie coś raczej nie mogłoby mieć miejsca naprawdę, a jak by już miało to potoczyłoby się zupełnie inaczej, no ale jest to fikcja literacka, no i nie wymagam w tym wypadku, żeby wszystko było idealnie prawdziwe.
,,potrafią jedynie narzekać i nic z tym nie robią. Mają siłę i ochotę tylko na to, co im sprawia przyjemność. Nie rozumieją, że czasami trzeba się poświęcić i zmusić do jakiejś ciężkiej pracy, by potem pozwolić sobie na rozkoszowanie się korzyściami.''
Fajne jest to, że nie ma tu wątku romantycznego. Jest to tak popularny wątek, we wszystkich gatunkach książek, że aż dziwne, że tutaj go nie było. Ale to bardzo dobrze, bo zupełnie by tu nie pasował, a już na pewno gdyby był wepchnięty na siłę.
Zakończenie jest zadowalające. Przede wszystkim wydaje mi się, że jest dosyć realne. Nie przesłodzone ani gloryfikujące Mei, tylko dlatego, że miała dobre chęci.
Podsumowując: Z pewnością mogę powiedzieć, że ta książka jest na wysokim poziomie. Aż trudno uwierzyć, że jest to debiut polskiej autorki. Nie tylko cały zamysł fabuły jest świetny, ale również poprowadzenie jej. I nawet mogę przymknąć oko na pewne nieścisłości. Podobał mi się sposób jej napisania. Co więcej, wydaje mi się, że ludzie mogą mieć co do niej bardzo różne opinie i każdy może ją inaczej odebrać. Zdecydowanie uważam, że jest to książka warta uwagi, mimo, że czuję i widzę po opiniach, że ta książka wielu osobom, może się również nie spodobać.