Zuza Wróbel na tropie, czyli Detektywi z domu pod dębem to początek niesamowitej serii Tomasza Duszyńskiego dla dzieci i młodzieży. Sekrety, kody i tajemnice oraz charyzmatyczna bohaterka, czegóż potrzeba więcej? Nie będę ukrywać, zakochałam się w tej książce. Zapraszam więc Was do międzywojennej Warszawy, gdzie nic nie jest takie oczywiste, a młody czytelnik może zabawić się w prawdziwego detektywa, prowadząc śledztwo razem z Zuzą Wróbel.
„Sprytna jak Arsen Lupin, pomysłowa jak Enola Holmes, rozsądna i poukładana jak doktor Watson, taka właśnie jest Zuza Wróbel, która nie boi się niczego. Jej siłą napędową jest zagadka, a w tej szyfrów i kodów nie brakuje. Tomasz Duszyński przenosi nas do międzywojennej Warszawy, by ruszyć z czytelnikiem śladami tajemnicy. Niepokorna, nieprzewidywalna i po prostu doskonała – taka właśnie jest Zuza Wróbel na tropie”.
Kim jest Zuza Wróbel?
Nasza młoda detektywka jest niesłychanie pewna siebie, a odwaga to jej drugie imię. Gdy w tajemniczych okolicznościach zostaje porwany nauczyciel matematyki, Zuza postanawia odkryć prawdę. Kto za tym stoi? Dlaczego akurat pan profesor? A może skrywał jakieś sekrety? Dziewczynka nie może działać jednak sama, do jej misji dołączają inni, choć niekoniecznie Zuza im ufa. Wszystkie tropy prowadzą do Enigmy – niemieckiej maszyny szyfrującej. Banda młodych detektywów jeszcze nie wie, w jakie tarapaty się wpakowali. W końcu kto by pomyślał, że w zagadkę zostaną zamieszani również wybitni szyfranci i obcy wywiad. Pozostaje nam się dowiedzieć jednego: kto stoi za porwaniem nauczyciela matematyki? I co ważniejsze: skąd te wszystkie kody i zagadki?!
„Mam na imię Zuza, Zuza Wróbel i jestem detektywką. No dobrze, może formalnie jeszcze nią nie jestem, ale jestem pewna, że nią zostanę w najbliższej przyszłości. Któż inny nadawałby się do tej roli bardziej niż ja?”
Międzywojenna Warszawa: ruszcie śladami książki!
Rozpoczynając przygodę i zabawę w detektywa, nie sądziłam, że przeniosę się w czasie. Nagle zupełnie inaczej spojrzałam na swoje rodzinne strony. Czy naprawdę zamiast ronda Kercelak znajdowało się kiedyś słynne targowisko? Zapragnęłam ruszyć śladami książki od Ogrodu Saskiego, aż po Powiśle. Tomasz Duszyński stworzył niesamowity klimat. Przed moimi oczami ożyła międzywojenna Warszawa. Miałam wrażenie, że zapach prasy drukarskiej i starych gazet rozprzestrzeniał się po pokoju, jak tylko otwierałam książkę. I ach, ta gwara! Ostrzegam: Zuza Wróbel na tropie może rozbudzić apetyt waszych dzieci na wyprawę do Warszawy, aby ruszyć śladami książki. Weźcie wygodne buty, bo zapowiada się niesamowity spacer.
„Każdy, kto cię pozna, Zuzo, wie, że nie odpuszczasz”.
Enigma, kody, zagadki i szyfry!
Tego w tej historii nie brakuje. Zuza jest niesamowicie sprytna, nie boi się wyzwań. Rozwiązuje szyfry prawie że z zamkniętymi oczami. Próbowałam ją przechytrzyć, prześcignąć w rozwiązywaniu zagadek, ale gdzież mogę konkurować z ambitną panią detektyw! Dynamiczne zwroty akcji sprawiają, że niemal od pierwszych stron czytelnik wręcz MUSI poznać rozwiązanie wszystkich sekretów. Przez tę powieść się po prostu płynie. Podejrzewam, że Tomasz Duszyński rzucił na czytelnika czar. Najpierw chwyta nas za serce niesamowitym klimatem, a potem nagle znajdujemy się w doskonale utkanej zagadce, niczym pajęczej sieci. Akcja nabiera tempa, zachęca czytelnika do śledztwa razem z bandą detektywów. A gdy tylko docieramy do końca, czujemy niedosyt. A co lepsze: wiemy, że to będzie początek cudownej serii, której premiery kolejnych tomów będziemy tylko wyczekiwać z uśmiechem na ustach.
„Wydaje się, że los jest złośliwy. Jak czegoś szukasz, na przykład książki, to znajdziesz ją na końcu stosu. Jak kromka ci spadnie, to zawsze masłem do dołu…”
Jakie kryją się tu wartości?
Och, mnóstwo! Pod płaszczykiem śledztwa poznajemy definicje przyjaźni i zaufania. Widzimy, jak rozwijają się relacje między bohaterami na kartach powieści. Możemy typować, kto jest tym dobrym, a kto złym. Obserwujemy, jak długo czasami trwa nawiązanie tej nici porozumienia i zdobycie zaufania drugiej osoby. Zuza niejednokrotnie pakuje się w kłopoty, zatajając swoje śledztwo przed swoim wujkiem, komisarzem stołecznej policji. Tomasz Duszyński nie moralizuje czytelników, ale pokazuje im na różnych przykładach i scenach, jakie czekają ich konsekwencje swojego zachowania. A może nawet otrzymają pochwały?
Właśnie to kocham w takich powieściach, że są wstępem do rozmowy. Możemy wspólnie gdybać, co mogłoby się wydarzyć i analizować intencje naszych bohaterów. Czy bliżej nam do Zuzy, a może jednak jej przyjaciół? Czy mielibyśmy w sobie na tyle odwagi, aby bez pomocy bliskich próbować rozwikłać sekrety nauczyciela? Jak często obawiamy się ich reakcji? Dlaczego boimy się poprosić o pomoc?
„Co ja robiłam? Co sobie wyobrażałam? Bawiłam się w detektywkę. «Bawiłam» to dobre słowo, bo moje dokonania można było nazwać tylko dziecięcą zabawą. Podejmowałam nieodpowiednie decyzje i narażałam swoich przyjaciół i znajomych. Nie mogłam dalej tak postępować.”
Znakomita powieść detektywistyczna to wyborna mieszanka wybitnych śledczych dla czytelników powyżej dziewiątego roku życia. To idealny start przygody w zagadkach, który dla wielu może tą pierwszą książką, dzięki której pokochają czytanie. Budzi wyobraźnie, skłania do wyciągania wniosków, a przede wszystkim wciąga aż do ostatniej strony. Niesamowity klimat, odrobina matematyki, historii oraz szyfrów, magia i siła przyjaźni. Czegóż chcieć więcej?
A wiem, kolejnych tomów! Czekam na nie z utęsknieniem. Trzymam kciuki, aby i was (oraz wasze dzieci) wciągnęła ta opowieść. Z całego serca ją polecam, jestem absolutnie zakochana; bez pamięci, bezgranicznie i wcale nie enigmatycznie!