Znak Welesa recenzja

Niektórych historii warto słuchać

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Elfik_Book ·4 minuty
2021-02-19
1 komentarz
4 Polubienia
Stygmatyzacja zaburzeń psychicznych jest bardzo ważnym problem, z którym należy walczyć poprzez psychoedukację. Większość osób wie, że istnieją takie zaburzenia psychiczne jak depresja, choroba dwubiegunowa czy schizofrenia, jednakże ich wiedza o dokładnym przebiegu i przyczynach choroby jest znacznie ograniczona i oparta na potocznym rozumieniu lub tym zaproponowanym przez popkulturę, co niestety niesie ze sobą niekiedy fałszywy obraz. Zaburzenia psychiczne niosą ze sobą cierpienie i często niezrozumienie, więc osoby cierpiące na nie, zamiast dostać profesjonalną pomoc i wsparcie bliskich, muszą dodatkowo radzić sobie z krytyką, znieważaniem i samotnością. Najwyższa pora, by zacząć mówić, że problemy psychiczne nie są czymś, czego trzeba się wstydzić. Tym bardziej że wbrew ogólnym przekonaniom w dużej mierze przyczyną są aspekty biologiczne. Na depresję może zapaść każdy – ona nie zna ram finansowych, statusu społecznego czy nawet wydarzeń życiowych. Po prostu pewnego dnia pewne osoby zaczynają chorować i mogą mieć obiektywnie wszystko. Wcale nie musi stać się coś traumatycznego. To biologia i genetyczna podatność mają dużo do powiedzenia, a dopiero później samo życie.

Dlaczego zdecydowałam się zrobić ten długi wstęp? Ponieważ dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam książkę, która jest zbiorem wspomnień konkretnej osoby zmagającej się z myślami samobójczymi i różnego typu problemami życiowymi. Constance postanowiła zdać relację z przebiegu depresji i swojego pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Odważnie i bezkompromisowo czuła potrzebę, by świat ujrzał jej historię i wyciągnął z niej wnioski.

Muszę przyznać, że gdy tylko przeczytałam opis tej pozycji literackiej, wiedziałam, że muszę się z nią zapoznać. Na przestrzeni lat zdobyłam dość rozbudowaną wiedzę odnośnie problemów psychicznych i problemów, które wywodzą się właśnie z tych problemów. Podsumowując – dużo tych problemów. Pragnęłam wczuć się w emocje młodej dziewczyny, która dużo przeżyła i zrozumieć, jak świat wygląda jej oczami i jak ona sobie z tym radzi. Cały pomysł wydaje mi się przełamaniem tabu i małą, prywatną rewolucją. Rzadko spotykamy się z historiami, gdzie dominuje rzetelny obraz depresji. Czy te wspomnienia niosą ze sobą taką właśnie wizję?

Jednak najpierw chciałabym zacząć od stylu pisarskiego autorki. Przede wszystkim wyróżnia się prostotą, co w tym przypadku jest jak najbardziej pożądane. Opowieść ma trafić do każdego czytelnika i nie ma tu miejsca na barwne i skomplikowane opisy. Gdy czytałam, miałam wrażenie, że ktoś opowiada mi swoją historię szybkim i trochę chaotycznym tempem. W tym momencie nie odbieram tego za wadę, lecz wtedy troszkę psuło mi to lekturę książki. Mimo zalety w postaci łatwego języka, źle wspominam czytanie "Znaku Welesa", ponieważ pisarka wypowiadała się w sposób bardzo pretensjonalny, co zamiast skłaniać mnie do przemyśleń, sprawiało, że miałam ochotę dyskutować z Constance, by udowodnić jej swoje racje.

"Znak Welesa" porusza wyjątkowo ważne i trudne emocjonalnie tematy. Jest to świadectwo konkretnej osoby, co dodatkowo potęguje odbiór książki poprzez emocje. Ta autobiografia jest potrzebna, by przełamać tematy tabu dotyczące psychiki ludzkiej. Jednakże ten pretensjonalny ton sprawił, że miałam odczucie, że autorka kpi z tego wszystkiego, co się stało. Bez wątpienia są to wspomnienia nacechowane cierpieniem i bezradnością, ale w żaden sposób nie dają wsparcia, a dają poczucie, że to nie na poważnie. Tego nie mogłam w żaden sposób zaakceptować. Tym bardziej że całość to pewnego rodzaju moralizujący monolog, gdzie na tacy jest podane, co robić, czego nie robić. Zdaję sobie sprawę, że niektóre te informacje mogą bardzo komuś pomóc, mimo to brakuje uniwersalności. Constance odnosi się tylko do swojej historii i do swoich przeżyć, co oczywiście jest jak najbardziej słuszne. Tylko że zakłada, że u każdego wygląda to podobnie, jeśli nie identycznie. Tak nie jest. Każdy jest inny, każda sytuacja jest niepowtarzalna i jeśli nawet da się wyciągnąć wspólne czynniki, a następnie poddać je refleksji, to i tak nie jest to to samo wydarzenie.

Nie chcę zakończyć takim smutnym aspektem i... też moralizującym jak sama książka. Dlatego zwrócę jeszcze uwagę na niesamowite ilustracje zawarta w autobiografii. Są po prostu przepiękne i ich symbolika wyjątkowo przypadła mi do gustu. One dopełniają całą historię Constance i być może dają jej dodatkowe pole na wyrażenie siebie i swoich emocji. Robią naprawdę olbrzymie wrażenie.

W recenzji wielokrotnie podkreśliłam wagę tematu, więc można się zastanawiać, czemu tak źle oceniłam całą książkę. Nie jestem w stanie zaakceptować tych pretensji i negatywnych emocji. Zdaję sobie sprawę, że pisarka chciała przedstawić wszystko ze swojego doświadczenia i pewnie czuła dużą potrzebę, by opowiedzieć swoją historię, ale zostawia to za sobą zbyt toksyczne odczucia, a ja po takim świadectwie oczekiwałabym po prostu faktów lub emocji, które pozwolą zrozumieć cierpienie osób chorych. Niestety tutaj tego nie ma.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-19
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Znak Welesa
Znak Welesa
"Constance"
3/10

Przyzwyczailiśmy się do tematów tabu. O pewnych rzeczach najzwyczajniej w świecie się nie mówi. Tymczasem Constance nie tylko otwarcie pisze o depresji, próbach samobójczych i pobycie w szpitalu psyc...

Komentarze
@mommythereader
@mommythereader · ponad 3 lata temu
Ocena niska, ale prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie braku obiektywizmu i neutralności w takich pozycjach. Negatywne emocje, oceny czy oskarżenia powinny być w takich publikacjach odsunięte na drugi plan.
× 1
@Elfik_Book
@Elfik_Book · ponad 3 lata temu
Trochę mi przykro, że tak nisko oceniłam tę książkę, bo naprawdę bardzo się cieszę, że ktoś w ogóle porusza ten temat. Ale z drugiej strony tutaj oceniam w dużej mierze twórczość, więc ciężko było mi to wypośrodkować :( Zgadzam się z Tobą. Rozumiem, że autorka przeżyła dużo i idzie za tym cierpienie i prawdopodobnie frustracja, ale w pewnym momencie np. mocno krytykuje szpital psychiatryczny i jedzenie w nim. To też rozumiem, bo to jeden z piętrzących się problemów, w które jak najbardziej wierzę. Ale to się robi pewnego rodzaju nieuzasadnionym wywodem złych i toksycznych emocji, przez co ginie główny zamysł pisarki i jedyne na co miałam ochotę to odłożyć książkę. Przynajmniej tak jest w moim odczuciu.
× 1
Znak Welesa
Znak Welesa
"Constance"
3/10
Przyzwyczailiśmy się do tematów tabu. O pewnych rzeczach najzwyczajniej w świecie się nie mówi. Tymczasem Constance nie tylko otwarcie pisze o depresji, próbach samobójczych i pobycie w szpitalu psyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Elfik_Book

Lulu i Drapek
W krainie... Właśnie, w jakiej krainie?

Czasami wytłumaczenie dzieciom niektórych rzeczy jest... dość skomplikowane. Jest multum spraw, które nam dorosłym wydaję się logiczne i w ogóle ciężko zrozumieć, co moz...

Recenzja książki Lulu i Drapek
Wielkie polowanie
Świat, który istnieje?

Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać s...

Recenzja książki Wielkie polowanie

Nowe recenzje

Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
Czarna Wiedźma
Czarna Wiedźma
@deana:

W tym roku to już kolejna książka z motywem Dark Academy, po którą sięgnęłam i zdecydowanie najlepsza z dotychczasowym ...

Recenzja książki Czarna Wiedźma
© 2007 - 2024 nakanapie.pl