„Myśli jej się mieszały, a od leniwego ciepła, które nią zawładnęło, zwiotczało jej ciało i wtedy Hannah zdała sobie sprawę, że popełniła wielki błąd. Była Ewą w Raju i właśnie ugryzła jabłko.”
On poławiacz krabów królewskich. Ona asystentką reżysera, kochająca muzykę.
Kiedy Hannah z siostrą zawitały do rybackiego miasteczka Westport, by odnowić bar po ojcu, nie spodziewały się, że znajdą tu również swoje szczęście. Bo Hannah zawsze widziała się w drugoplanowej roli nigdy nie pierwszoplanowej, a jej miłość do muzyki i określanie emocji za jej pomocą była niezwykła. To chciała robić, ale do tej pory nie znalazła w sobie odwagi, by spełnić to marzenie. Aż do czasu zaakceptowania jej pomysłu na nakręcenie filmu w Westport. Już wtedy od wielu miesięcy pisała wiadomości z Foxem. Seksowny rybak, który był kobieciarzem. Nie walczył z tym, za kogo go mają, ale nie czuł się dobrze z tym wszystkim, a przeszłość wcale nie ułatwiała mu tego. Tylko wszystko się zmieniło, gdy w jego życiu pojawiła się Hannah. To ona wzbudziła w nim zazdrość i chęć opiekowania się nią, rozmawiania i spędzania ze sobą czasu. Tylko cały czas bał się tego, dokąd może ich ta relacja zaprowadzić. Czy będzie, w stanie zapomnieć o przeszłości i dać sobie szanse na szczęście? Czy przestanie się bać i otworzy się na uczucia, jakie zaczął czuć? Czy jego dokonania i reputacja mogą zniszczyć to, co jest między nimi?
Niekiedy wystarczy jeden krok, by odmienić swoje życie. Niekiedy wystarczy spotkać tą jedną odpowiednią osobę, by być szczęśliwym. Niekiedy wystarczy dać sobie szansę na szczęście i w nie uwierzyć.
„Trafiony zatopiony” to dobrze napisana komedia romantyczna, w której można się pośmiać, wzruszyć, zasmucić, ale i trochę zezłościć. Pokazuje to, jak opinie innych, które słyszy się od dziecka i które przylgną do niego, wpływają na kogoś. Jak łatwo można poddać się temu wszystkiemu i mimo że sprawiają ból i smutek, to nie chce się nic z tym zrobić. Bo i po co. Ale każdy zasługuje na szczęście i każdy je w końcu odnajduje, ale niekiedy trzeba o nie zawalczyć i to z samym sobą. Bardzo polubiłam każdą z postaci i od początku do końca trzymałam za nich kciuki i kibicowałam. Bardzo miło spędziłam z nimi czas, czytając ich historię. Ta pozycja jest idealna na jedno słoneczne popołudnie, by dostarczyć nam emocji. Polecam.