„Chyba kompletnie nam odbiło, jeśli wymyśliłyśmy coś takiego! Nawet jeśli zrobiłyśmy to w dobrej wierze, aby naprawić nasze małżeństwa, to i tak było to niewłaściwe, niemoralne, odrażające i… Nie wiem, dlaczego, ale dokładnie w tym momencie przypomniałam sobie o Malediwach.
Zacisnęłam zęby z determinacją”.
„Niegrzeczne Bliźniaczki” to zwariowana, niegrzeczna, niesamowicie lekka, przepełniona doborową dawką humoru, pełna moralnych dylematów, okraszona nutką pikanterii historia, która może jest delikatnie kontrowersyjna, moralnie dyskusyjna, może wzbudzić burzę oburzenia, ale mnie porwała, dając odurzającą mieszankę wrażeń i zapewniła genialną rozrywkę. Pełno w niej emocji, zabawnych momentów, zawirowań, ciętych ripost, trudniejszych wyborów, nieprzewidzianych zwrotów akcji. Autorki odnalazły idealny balans, w tej historii, pokazując w niebanalny sposób to, co może się wydarzyć, gdy zdecydujemy się na spore zmiany w swoim życiu, że warto zawalczyć o samą siebie i stawiać granice. Ale również zobaczymy, że bardzo często nie doceniamy tego co mamy, myśląc, że inni mają zdecydowanie lepiej.
Na przykładzie Eryka i Sebastiana zobaczymy, że panowie niedostatecznie zwracali uwagę na swoje żony, obaj poświęcali im za mało czasu i zainteresowania. One były stałym punktem w życiu i uważali, że nie muszą się w ogóle starać.
Podejdźcie do niej z przymrużeniem oka, nie oceniajcie, ponieważ możesz odnaleźć siebie, w tej historii i za sprawą niej postanowicie, zawalczycie o coś i zmienić coś, w swoim życiu, może nie w tak nowatorski sposób, ale jednak.
Autorki idealnie zgrały się, tworząc jedną spójną fabułę, w dodatku lekkie, przyjemne pióro obydwojga pisarek, sprawia, że nie sposób oderwać się od tej książki.
Napisana jest z perspektywy głównych bohaterek, Izy i Baśki, dzięki czemu możemy poznać je dokładnie, zobaczyć, z czym muszą się mierzyć. Obie łączy jedno, bały się zmienić swoje życie.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, barwni.
Baśka to zwariowana kobieta, która wzięła na swoje barki bardzo dużo.
Iza pod wpływem męża, stała się ułożona, wręcz powiedziałabym stłamszona i zrezygnowała z tego co dla niej ważne.
„O ile godzinę temu miałam jeszcze jakieś wyrzuty sumienia, o tyle teraz zniknęły całkowicie. Mściwie pomyślałam, że wykorzystam go do ostatniej kropelki spermy, bo w końcu musiałam pomóc swojej młodszej siostrzyczce. Tylko jak to zrobić, żeby jednocześnie rozruszać tę kłodę drewna, a nie zrujnować całego małżeństwa?”
Iza i Baśka, choć z wyglądu są identyczne, jednak różni je wszystko. Iza zdaje się, że ma wszystko, przystojnego, bogatego męża, piękny dom, nie musi pracować. Brakuje jej ciepła i dziecka, na które nie chce się zgodzić a Eryk, który musi mieć wszystko pod kontrolą i podkreśla władzę nad nią. W ich związku brakuje spontaniczności i czegoś głębszego. Czuje się, jak mebel, rekwizyt wymarzonego życia. Baśka nie miała lekko, u nich się nie przelewało, mąż ciągle napalony, dzieci, praca i cały dom na głowie. Wszystko w biegu, byle jak, czuje się niedoceniona.
Baśka i Iza uważa, że ta druga ma lepiej, ogromnie się myląc.
To wszystko sprawia, że podczas rodzinnej imprezy, dziewczyny pod wpływem chwil i procentów wpadają na piekielny plan i zamieniają się mężami i życiem na dwa tygodnie.
Zamiana mężami była dość ryzykowna, w dodatku może wiele zmienić w ich życiu. Bliźniaczki w niestandardowy sposób namieszają w rzeczywistości drugiej, zmieniając je o sto osiemdziesiątych stopni.
-Czy dziewczyny wykorzystają nadarzającą się szansę na zmiany w ich życiu?
-Do czego doprowadzi ta zmiana?
-Czy przekroczą wszystkie granice i co z tego wyniknie?
-Do czego będą w stanie się posunąć, by pomóc sobie nawzajem?
-Czy Eryk i Sebastian odkryją zamianę swoich żon?
Polecam.