Niegodziwość recenzja

Niegodziwość

Autor: @Nowe_Horyzonty ·3 minuty
2018-12-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy dwa lata temu czytałam pierwszy tom tej serii, nawet nie przypuszczałam, że będzie kontynuacja w postaci kolejnych czterech tomów oraz, że będę z bohaterami do samego końca tej historii. Czekałam długie dwa lata, aż w końcu będę trzymać w ręku caluteńki komplet, a w nim Niegodziwość. Doczekałam się, choć łatwo nie było, bo autorka w każdej książce utworzyła takie zakończenie, że chciałoby się od razu sięgnąć po kontynuację.

Z jednej strony chciałabym napisać, że w końcu dotarliśmy do końca całej historii, gdyż dowiadujemy się, jak potoczyły się losy, Evie, Reeda i innych bohaterów, których mogliśmy poznać we wszystkich pięciu tomach cyklu. Z drugiej jednak jest zwyczajnie żal, że to już koniec. Niesamowicie zżyłam się z bohaterami, tymi dobrymi i tymi nieco mnie. Mimo iż niektórzy potrafią zirytować czytelnika swoim zachowaniem, bądź tokiem myślenia, a inni doprowadzają do skrajnej frustracji (np. taka Evie, która na każdym kroku spotyka swojego obecnego lub byłego adoratora), to wiadome jest, że te postaci są po coś stworzone i bez nich fabuła nie byłaby już taka dobra, jak jest obecnie.

Niegodziwość to książka z gatunku fantastyki, ale znajdą się w niej też elementy romansu, jak również thrillera, które idealnie się ze sobą równoważą. Wydaje mi się, że Nieuniknione (tom 1) jest najbardziej „romantyczną” częścią cyklu i jako debiut najbardziej nieudolnie napisaną z wszystkich. Przez co śmiało, można napisać, że widać progres, jaki przeszła autorka. Pamiętam tych słabo dopracowanych bohaterów, których wielu czytelników nazwało „papierowymi”, a w których osobiście widziałam potencjał. Dałam im szansę w kolejnych tomach i bardzo się cieszę, że mnie nie rozczarowali. Kończąc ostatni tom serii, mogę śmiało powiedzieć, że, mimo iż bywało różnie, to nie żałuję ani chwili spędzonej w ich towarzystwie, bo z większością z nich się polubiliśmy. Każdy ma swoje wzloty i upadki, i podobnie było w tym przypadku.

Co do fabuły, ona również nie rozczarowuje. W końcu można powiedzieć, że wszystko układa się w jedną spójną całość. Otrzymujemy odpowiedzi na wcześniej zadane pytania, ale oprócz tego pojawiają się nowe wątki, nieprzewidywane zwroty akcji oraz nowi bohaterowie. Widać, że autorka w gatunku fantastyki czuje się, jak przysłowiowa ryba w wodzie, i potrafi sobie doskonale z nim poradzić. Wie jak budować napięcie, kiedy wyrównać emocje, dorzucić coś mrocznego, aby nie było zbyt słodko itd.

Cykl Przeczucia składa się z pięciu tomów i radzę zacząć przygodę z Evie i Reedem od samego początku, bo przez mnogość wątków, obcobrzmiące nazwy, jak również paletę bohaterów bardzo łatwo jest się pogubić, dlatego niezapoznany z poprzednimi tomami czytelnik nie będzie mógł się tutaj odnaleźć i ciężko będzie mu wyłapać o, co w tym wszystkim chodzi.

Cykl Przeczucia to swego rodzaju „bajka dla dorosłych”, w której nie brak namiętności, miłości, chwil wywołujących dreszcz emocji, grozę, niepokój i lęk, ale też chwil słodkich, momentami zabawnych, uroczych i tych zupełnie absurdalnych, jak np. anioły, demony, czy inne stwory paranormalne. Są to sprawy, które odrywają czytelnika od świata realnego i potrafią przenieść tam, gdzie na wiele kwestii nie znajdzie się żadne sensowne wytłumaczenie.

Zakończenie… tutaj autorka, pomimo iż zamknęła wszystkie wątki, to gdzieś tam zostawiła sobie malutkie pole manewru, i napomknęła o czymś, co być może stanie się głównym wątkiem innej książki. Bo z tego, co wiem, to Niegodziwość jest ostatnim tomem serii, i autorka nie planuje już ciągnąć tematu dalej, ale przecież zawsze może napisać książkę o Brennusie. Prawda? :) Choć z drugiej strony, może jest to celowa zagrywka, aby czytelnik poczuł się tak, że bohaterowie nadal istnieją, i ciągle mają jakieś sprawy do załatwienia, bo odwieczna walka dobra ze złem nadal trwa.

Polecam nie tylko Niegodziwość, ale też całą serię Przeczucia, wszystkim tym, którzy nie boją się sięgnąć po coś mało realnego, ale zarazem zaskakującego. Wszystkim wielbicielom literatury fantastycznej oraz powieści z gatunku romans paranormalny.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-10-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niegodziwość
Niegodziwość
Amy A. Bartol
8.5/10
Cykl: Przeczucia, tom 5

Rozstrzygające starcie aniołów ze Złem w tomie zamykającym świetnie przyjętą serię „Przeczucia” Amy A. Bartol. Evie wraz z najbliższymi przyjaciółmi znajduje chwilowe schronienie w posiadłości Reeda w...

Komentarze
Niegodziwość
Niegodziwość
Amy A. Bartol
8.5/10
Cykl: Przeczucia, tom 5
Rozstrzygające starcie aniołów ze Złem w tomie zamykającym świetnie przyjętą serię „Przeczucia” Amy A. Bartol. Evie wraz z najbliższymi przyjaciółmi znajduje chwilowe schronienie w posiadłości Reeda w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Opis: Evie wraz z najbliższymi przyjaciółmi znajduje chwilowe schronienie w posiadłości Reeda w Crestwood. Mury domu nie zdołają jednak odgrodzić dziewczyny od złowrogiego Brennusa, który nawiedza ją ...

@RajKSiazek @RajKSiazek

Pozostałe recenzje @Nowe_Horyzonty

Karminowe serce
Karminowe serce

Karminowe serce to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, która swą twórczością skradła serca wielu czytelniczek. Zupełnie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać, j...

Recenzja książki Karminowe serce
Dziewczyny z Wołynia
Dziewczyny z Wołynia

Bohaterkami tej książki są kobiety, które siedemdziesiąt pięć lat temu, jako małe dziewczynki, mieszkały i wychowywały się na Wołyniu. Kobiety, na które wydano wyrok śmie...

Recenzja książki Dziewczyny z Wołynia

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl