Długa noc recenzja

To już szósta książka z komisarzem Mortką w roli głównej, sięgnąłem po nią z ciekawością, bo przeczytałem wszystkie poprzednie. Minęło kilka lat od ostatniej książki z serii - 'Cienie', od jakiegoś czasu Mortka pracuje w Europolu w Hadze, a jego synowie osiągnęli już pełnoletniość. I właśnie wokół życia jednego z nich toczy się duża część książki.

A intryga kryminalna jest taka, że Mortka przyjeżdża do Warszawy załatwić sprawy policyjno-rodzinne i przy okazji wizyty incognito na komendzie zostaje wplątany w sprawę zabójcy prostytutek. Od razu widać, jaki to dobry glina, góruje mocno poziomem nad lokalsami.

Książka, jak to u Chmielarza, ma kilka ciekawych wątków obyczajowych, i tak ojciec Mortki, emerytowany lekarz wraca do pracy do szpitala, aby pomóc w czasie pandemii, jego opowieści są przerażające...

Poza tym Mortka, aby nawiązać więź z synami, gra z nimi w jednym teamie w grze komputerowej, takiej strzelance typu: zabili go i uciekł. Znakomicie opisuje Chmielarz sam proces grania i adrenalinę, która temu towarzyszy, aż samemu by się chciało zasiąść do konsoli...

Mamy też trudną sprawę stosunku do mniejszości seksualnych, towarzyszymy dramatowi rodzica, który dowiaduje się, że jego dziecko ma odmienną orientację seksualną. Przedstawia też ciekawie autor kulisy warszawskiego rynku usług seksualnych. Czasami trochę Chmielarz przesadza z wątkami, mógłby na przykład sobie darować historię naiwnej Ani co przyjeżdża z prowincji do stolicy za pracą.

Mieszają się w książce wątki, mieszają plany czasowe, ale jakoś to wszystko trzyma się kupy, bo Chmielarz z pewnością pisać umie.

Jakoś mało fajny jest Mortka w tym tomie, po pierwsze bije aresztowanego, żeby wymusić zeznania, po drugie, załatwiając prywatną sprawę, podrzuca narkotyki innemu podejrzanemu, którego jego koledzy bez końca przesłuchują, próbując wymusić przyznanie się do winy. No to są metody ubeckie niestety, przypomina się sprawa Tomasza Komendy. Z drugiej strony chwała Chmielarzowi, że realistycznie pokazuje naszą współczesną policję.

Intryga kryminalna jest słaba, bo od razu znamy zabójcę prostytutek, dużą część fabuły stanowi wyścig między mordercą a policją, ale to jest tak dobrze napisane, że słuchałem z przyjemnością.

Audiobook jest bardzo dobrze czytany przez Janusza Zadurę.