Detektyw Diamond i śmierć w jeziorze recenzja

Niechlujny kryminał

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2020-07-18
1 komentarz
3 Polubienia
Coś z tą książką jest nie w porządku (mam egzemplarz wydany przez Amber). Sięgnąłem po nią, bo miałem ochotę na kryminał w dobrym, starym stylu, z detektywem, który preferuje dedukcję zamiast pościgów samochodowych i strzelanin. I do pewnego stopnia się udało, ale… Czy autor naprawdę wykreował bohatera, który jest trudnym do zniesienia aroganckim, impertynenckim, złośliwym, kłamliwym manipulatorem, grubasem, bezgranicznie pogardzającym współpracownikami i przełożonymi, zastraszającym tych pierwszych? Ten typ jest tak antypatyczny, że momentami – z jego powodu – nie chciało mi się do książki wracać. Trudno mi uwierzyć, żeby w tak dziwny sposób pisał zdobywca nagród i wyróżnień m.in. Silver Dagger Award, Golden Dagger Award i Malice Domestic Award.

W trakcie lektury natknąłem się na sporo „perełek” takich jak:
„Gdyby inaczej, musiałbym zmienić zawód” [1].
„Nie jest może odmówić nam współpracy” [2].
„To była intrygująca próba prawdziwej roli Wigfulla w tym śledztwie" [3].
„Gdyby tylko porzuciłby żonę” [4].

Czy Oxfam to naprawdę miejscowość, w której sprzedają tanie książki? Bo Google podaje, że Oxfam to międzynarodowa organizacja humanitarna, zajmującą się walką z głodem na świecie i pomocą w krajach rozwijających się. Może i prowadzi jakieś księgarnie, ale…

A to skłania mnie do podejrzenia, że coś tu jest nie w porządku z tłumaczeniem albo redakcją książki.

Pani Trenchard-Smith, spacerująca z kotami, znajduje w jeziorze Chew Valley zwłoki młodej kobiety. Zawiadamia posterunkowego Harry’ego Sedgemoora, a ten wzywa bardziej kompetentny zespół, kierowany przez detektywa Diamonda. Najpierw dość długo trwają ustalenia personaliów ofiary – mimo braku potwierdzenia z laboratoriów Diamond uważa, że została zamordowana – później, co oczywiste, poszukiwany jest zabójca. Pierwsze podejrzenie, jak zwykle, pada na męża. Jego zeznanie, podczas którego opowiada jak organizował wystawę „Jane Austin w Bath” w jakimś dziwnym miejscu, ma objętość sporego opowiadania. Następnie pojawia się wątek zaginionych/ukradzionych listów Austen, transportu pluszowych misiów, czarnego mercedesa…

Nie byłem zachwycony konwencją, w której autor przyjął, że znakomitym pomysłem będzie kilkukrotna zmiana narratora. Owszem, pozwala to spojrzeć na jedno wydarzenie z kilku różnych punktów widzenia, ale momentami wydawało mi się to nużące i jakby… wybijające z rytmu. Powieść jest za długa i momentami po prostu nudna – oczywiście tylko moim niezwykle skromnym zdaniem. Jest to pierwszy tom z serii powieści z Diamondem, ale wątpię bym chciał sięgnąć po kolejne. Może kiedyś, ale jeśli już, to koniecznie w innym tłumaczeniu.


--
1. Peter Lovesey, "Detektyw Diamond i śmierć w jeziorze", tłum. Radosław Januszewski, wyd. Amber, 2008, s. 72.
2. Tamże, s. 127.
3. Tamże, s. 129
4. Tamże, s. 153.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Detektyw Diamond i śmierć w jeziorze
Detektyw Diamond i śmierć w jeziorze
Peter Lovesey
6.4/10
Cykl: Peter Diamond, tom 1
Seria: Kryminał z klasą

Pierwszorzędny klasyczny kryminał w stylu Agaty Christie pełen barwnych, ekscentrycznych postaci, wyróżniony Anthony Award, prestiżową nagrodą dla najlepszej powieści kryminalnej Pierwsza część wielok...

Komentarze
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Przeczytałam i ogólnie nie jestem zachwycona.
Detektyw Diamond i śmierć w jeziorze
Detektyw Diamond i śmierć w jeziorze
Peter Lovesey
6.4/10
Cykl: Peter Diamond, tom 1
Seria: Kryminał z klasą
Pierwszorzędny klasyczny kryminał w stylu Agaty Christie pełen barwnych, ekscentrycznych postaci, wyróżniony Anthony Award, prestiżową nagrodą dla najlepszej powieści kryminalnej Pierwsza część wielok...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Meszuge

Kairos
Tragiczne losy Górnego Śląska

Musiałem przeczytać nieco ponad dwa tomy siembiedowej trylogii, żeby znaleźć właściwe określenie na jego warsztat. Jeśli Nikifor Krynicki był przedstawicielem prymitywiz...

Recenzja książki Kairos
Rondo
Złoty róg rozmieniony na drobne

Książka bardzo dobrze wydana. Solidna, twarda oprawa, czytelna i nie za mała czcionka, przyzwoitej jakości reprodukcje zdjęć – a to ważne, zważywszy na fakt, że fotograf...

Recenzja książki Rondo

Nowe recenzje

Nic oprócz strachu
„Nic oprócz strachu”
@gulinka:

Sięgając po „Nic oprócz strachu”, zaczęłam się zastanawiać, czym jeszcze Magdalena Knedler może nas zaskoczyć. Moja prz...

Recenzja książki Nic oprócz strachu
Patrz ze mną w gwiazdy
Patrz ze mną w gwiazdy
@marcinekmirela:

„... Mimo to każdy na pewnym etapie życia napotyka przeszkody, pod których wpływem zniechęca się albo zupełnie załamuje...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
Śniadanie u Tiffany'ego
„Śniadanie u Tiffany'ego”
@gulinka:

„Śniadanie u Tiffany’ego” to niewielka powieść, a może raczej nowela. Prawdopodobnie bardziej kojarzona z ekranizacją i...

Recenzja książki Śniadanie u Tiffany'ego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl