Przysięga miłości recenzja

Kolejny romans mafijny, który trafił w moje ręce, to także kontynuacja cyklu "Krwawe Rozgrywki", tym razem skupiamy się na Lilianie i Leonardzie.

Liliana to mafijna księżniczka, której los wydawał się już przesądzony z dniem wyznaczenia jej kandydata na męża. Dziewczyna jednak w tajemnicy przed niemal wszystkimi jest bardzo zdolną hakerką, przez co już od dawna planuje swoją ucieczkę, która zostaje przyspieszona ze względu na plany matrymonialne. Kobieta jest rozdarta bo musi opuścić miłość swojego życia.

Leonardo drugi w kolejce do objęcia władzy, mężczyzna porywczy i lubiący się bawić. Jednak od momentu poznania Liliany nie potrafi spojrzeć na inne kobiety. Zdaje sobie sprawę z tego, że ich relacja nie ma żadnej przyszłości, jednak postanawia zaryzykować i cieszyć się chwilami szczęścia. Po wyjeździe ukochanej nie może się pozbierać.

Historia podobnie jak w poprzednim tomie skupia się na wątku romantycznym, a samej mafii jest tutaj niewiele. Opowieść jest bardzo emocjonalna i uczuciowa. Momentami to czysty erotyk, a opisane sceny są bardzo gorące. Mamy tutaj bardzo dużo przemyśleń głównych bohaterów, którzy znajdują się w nieciekawej wręcz patowej sytuacji, która coraz bardziej się komplikuje.

Bardzo podobał mi się wątek nazwijmy to naturalnej miłości w mafijnym świecie, Lili i Leo zakochują się w sobie bez niczyjej ingerencji, bez aranżowanego małżeństwa czy innych czynników, które zwykle pojawiają się w romansach mafijnych. Podoba mi się także emocjonalność tej historii bo ja osobiście uwielbiam się angażować w to co czytam. Dodatkowy atut stanowi Liliana, choć jest to całkiem inna dziewczyna niż w poprzedniej części, mam wrażenie, że autorka dodała jej trochę łagodności.

Co mi się nie podobało? Otóż po raz kolejny wątek mafijny został bardzo okrojony i stanowi tło tej historii, brakuje mi tej krwi, o której mówi nazwa cyklu. Po raz kolejny autorka pokazuje mafijnych przywódców jako tzw. zabłąkane owieczki, które nie wiedzą co mają robić. Dają się wodzić kobiecie za nos, nie potrafiąc jej odnaleźć, są zagubieni, bezradni i zdezorientowani kiedy Liliana wie o nich wszytko i można powiedzieć, że ograła ich jak małych chłopców.

Podsumowując książka jest dosyć ciekawą i emocjonalną lekturą. Pomysł był bardzo dobry a sama historia miała potencjał, trochę brakuje mi tej mafijnej bezwzględności. Po przeczytaniu czuję spory niedosyt.