Za żywopłotem recenzja

„Nie zawsze brak winy oznacza czyste sumienie. Zło często kryje się tam, gdzie go nie widać...”

Autor: @zaczytana.archiwistka ·2 minuty
2023-02-20
Skomentuj
2 Polubienia
„Za żywopłotem” autorstwa Marii Biernackiej-Drabik stanowi kryminał z bardzo dobrymi porterami psychologicznymi bohaterów. Do tej pory nie potrafię uwierzyć, iż jej to debiut tej autorki - pani Maria zaskoczyła mnie swoim poziomem pisarskim (jeśli tak można to nazwać). W trakcie czytania nie byłam zmuszona zgrzytać zębami, tylko w pełni mogłam delektować się lekturą.
Życie Miłosza przemienia się w koszmar. Wybitny inżynier, genialny przedsiębiorca i współwłaściciel świetnie prosperującej firmy trafia za kratki oskarżony o zamordowanie przyjaciela. Twierdzi, że jest niewinny. Kiedy po piętnastu latach wychodzi na wolność, ma tylko jeden cel – znaleźć prawdziwego mordercę i na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość.
W wyniku prywatnego śledztwa Miłosz odkrywa, że na pozór niepowiązane ze sobą wątki łączy pewien incydent z dawnych lat... Jaki ma wpływ na rozwiązanie zagadki? Kto tak naprawdę stoi za tym morderstwem? I czy Miłosz faktycznie jest bez winy?
Przyznam, że „Za żywopłotem” zapowiadała się na dość niewinną historię, jednak im głębiej „weszłam” w tę powieść, tym bardziej zaczynałam rozumieć, że to tylko złudzenie, a historia Miłosza ukrywa w sobie drugie dno, które na pierwszy rzut oka nie jest takie oczywiste.
Początek całej historii był dość powolny. Najpierw uważałam to za wadę, jednak później zrozumiałam, czemu autorka postanowiła postawić na powolną fabułę. Dzięki powolnej akcji byłam w stanie poznać otoczenie Miłosza i razem z nim zobaczyć jak wiele się zmieniło kiedy ten odsiadywał swój wyrok.
Tutaj chciałabym napomnieć o dość ważnym problemie, który poruszyła pani Maria w swoim debiucie - przypinanie łatek. Jestem pewna, ze każdy z nas spotkał się z takim przypadkiem, że komuś przepisywano jakiś czyn, którego dana osoba tak naprawdę nie zrobiła. Nie urywam, było mi bardzo szkoda Miłosza, kiedy kilku jego bliskich postanowiło się od niej odwrócić, dlatego też kibicowałam mu do samego końca, by ten dowiedział się, kto za tym wszystkim stoi i kto wkopał go za kratki.
Przyznam, że pani Maria przygotowała bardzo dobry portret psychologiczny Miłosza. Niby został on niesłusznie oskarżony (ale czy na pewno? Tego musicie dowiedzieć się sami), to jednak te piętnaście lat w więzieniu zniszczyło go i fizycznie i psychicznie.
Czy książkę polecam? Jeśli rozglądasz się za lekkim kryminałami, w których akcja nie pędzie na łeb na szyję, to koniecznie sięgnij po debiut Marii Biernackiej-Drabik. Ze swojej strony powiem Wam tylko tyle: przygotujcie się na zakończenie, które nie tylko Was zaskoczy, ale w pewnym sensie również zasmuci.
„Każdy skazany twierdzi, że siedzi za niewinność. A jeśli rzeczywiście spędził w więzieniu długie lata za czyn, którego nie popełnił? Jak daleko się posunie, by po wyjściu na wolność schwytać prawdziwego mordercę?”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-16
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za żywopłotem
Za żywopłotem
Maria Biernacka-Drabik
7.6/10

Każdy skazany twierdzi, że siedzi za niewinność. A jeśli rzeczywiście spędził w więzieniu długie lata za czyn, którego nie popełnił? Jak daleko się posunie, by po wyjściu na wolność schwytać prawdziw...

Komentarze
Za żywopłotem
Za żywopłotem
Maria Biernacka-Drabik
7.6/10
Każdy skazany twierdzi, że siedzi za niewinność. A jeśli rzeczywiście spędził w więzieniu długie lata za czyn, którego nie popełnił? Jak daleko się posunie, by po wyjściu na wolność schwytać prawdziw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Maria Biernacka-Drabik w swojej debiutanckiej powieści "Za żywopłotem" zabiera nas w niesamowitą podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, kryminalne intrygi i niezwykłe przeżycia głównego bo...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Czy można umrzeć za życia? Żyć, zdawałoby się pełną piersią, będąc zdrowym na ciele i umyśle jednak będą pozbawionym wszystkiego, co dotąd było na wyciągnięcie ręki? Historia Miłosza dowodzi, że tak....

@grazyna.podbudzka @grazyna.podbudzka

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Błękitna godzina
Błękitna godzina - recenzja

„Błękitna godzina” autorstwa Pauli Hawkins to fascynująca powieść psychologiczna, pełna tajemnic, niedopowiedzeń i mroku, osadzona na wyspie Eris – surowym, odciętym od ...

Recenzja książki Błękitna godzina
Zło w nas
„Istnieją rany niezdolne do zabliźnienia.”

„Zło w nas” autorstwa Kamila Piechury to mocny, mroczny thriller, który zmusza do refleksji nad naturą człowieka i jego skłonnościami do okrucieństwa. Historia Roberta R...

Recenzja książki Zło w nas

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl