Nie wiesz dlaczego recenzja

"Reagujcie na wszelkie przejawy wykluczenia, słuchajcie swoich przyjaciół i bacznie ich obserwujcie. Czasem nawet ci, którzy najszerzej się uśmiechają, noszą w sobie ogromny smutek."

Powieść rozpoczyna się w momencie zamachu na liceum Freuda. W tym samym czasie jedna z uczennic wsiada do nieznanego samochodu i słuch o niej ginie. Dwa miesiące później na uczelni życie zaczyna wracać do normy. Jednak niektórzy nadal zmagają się z traumą tamtego tragicznego wydarzenia. Do tego koleżanki zaginionej Dagmary próbują dowiedzieć się co stało się z dziewczyną.

Historia opowiedziana z perspektywy kilku nastoletnich bohaterów, z których każdy mierzy się ze swoimi problemami. Stykamy się tu z życiem w cieniu sławnego rodzica, co często prowadzi do obniżenia samooceny. Takie osoby próbują zaistnieć w sieci, niekiedy podejmując szereg nieodpowiedzialnych decyzji, bądź po prostu uzależniają się od social mediów.
Kolejnym istotnym tematem jest nieradzenie sobie z traumą oraz potrzeba kierunkowej terapii. Słabe jednostki, które nie otrzymują na czas właściwej pomocy uciekają w używki. Chcąc zapomnieć, poczuć się choć przez chwilę lepiej zatracają rzeczywistość i staczają się po równi pochyłej.
Fabuła zahacza również o tematykę związaną z tolerancją. Wykluczenie i napiętnowanie społeczne również niesie ze sobą wiele negatywnych następstw.

"Nie wiesz dlaczego" to tytuł klucz.
A dlaczego nie wiesz?
Czemu nie zadałeś sobie odrobiny trudu, by zapytać co się dzieje?
Jedno pytanie, chwila szczerej uwagi może zmienić wiele. Wlać w serce nadzieję, uciszyć wewnętrzny ból, strach, pomóc podjąć właściwą decyzję.

Z młodymi ludźmi przede wszystkim trzeba dużo rozmawiać. Potrzeba komunikacji, zrozumienia i wzajemnego wsparcia jest niezwykle istotna w prawidłowym rozwoju.

Ta książka to thriller, który wzbudza wiele emocji. Autor przyzwyczaił nas do tego, że porusza aktualne problemy, ale robi to w bardzo przystępny sposób. Styl jest lekki, dialogi niewymuszone, a wszystko przestawia bardzo realistyczny obraz.

Polecam!