Mała recenzja

Marie nie miała sielskiego dzieciństwa, najpierw zmarł jej ojciec, potem w tragicznych okolicznościach, matka. Sierotę przyjął pod swoje skrzydła doktor Curtius, u którego pracowała mama dziewczynki. Od tamtej pory Marie zajmowała się domowymi obowiązkami i jednocześnie pomagała w pracy swojemu opiekunowi, który z wosku odtwarzał ludzkie narządy. Dzięki temu dziewczyna zgłębiła tajniki ludzkiego ciała i nauczyła się jak obchodzić się z woskiem. Po pewnym czasie wraz z doktorem Curtiusem przeniosła się do Paryża, gdzie brała udział w tworzeniu figur woskowych. Talent tej niepozornej sieroty zawiódł ją do Wersalu, gdzie przez kilkanaście lat była nauczycielką i towarzyszką siostry króla. Marie stała się także świadkiem Wielkiej Rewolucji Francuskiej, chociaż nie walczyła, niejako musiała brać w niej czynny udział, wszystko to za sprawą jej talentu do wykorzystywania wosku...
W jaki sposób Mała przetrwała tą dziejową zawieruchę, jak doszło do tego, że stała się Madame Tussaud i zamieszkała w Londynie, gdzie do dzisiaj turyści mogą odwiedzać założone przez nią Muzeum Figur Woskowych. Odpowiedzi na te wszystkie nurtujące pytania dostarczy lektura tej porywającej historii.
Autor książki pracował nad nią przeszło piętnaście lat! Trzeba przyznać, że jest to tytuł godny uwagi. Opowieść o Marie dostarcza wielu emocji, obserwujemy jej przemianę, z bezbronnej sieroty w dorosłą, utalentowaną kobietę, która dzielnie stawia czoła przeciwnościom i walczy o swoje. Ponadto dzięki "Małej" stajemy się świadkami rewolucji francuskiej, możemy wczuć się w klimat osiemnastowiecznego Paryża i z bliska przyjrzeć się życiu jego ówczesnych mieszkańców. Należy też wspomnieć o licznych, przyciągających wzrok, ilustracjach, które urozmaicają lekturę tej niezwykłej powieści. Polecam wszystkim miłośnikom inspirujących historii. Osobiście przepadam za książkami, które pozwalają bliżej poznać nietuzinkowe postacie. Niezaprzeczalnie Marie należy do jednej z nich, dlatego opowieść o niej przeczytałam z ogromną przyjemnością.