(Nie)realna magia recenzja

Antologie lubię pod kilkoma względami: różnorodność tekstu, możliwość poznania nowych autorów, krótkie opowiadania, które mogą być miłą odskocznią od długich książek lb początkiem nowej przygody z jakąś większą serią, możliwość przenoszenia się w różne światy w ciągu jednej książki.
"(Nie)realna magia" wydawnictwa HM, to zbiór opowiadań, która właśnie ma wszystkie te cechy. Zaznaczam jednak, że pod względem treści nie jest to fantastyka skierowana do młodzieży 15+, lecz do osób dorosłych, ponieważ historie są doprawione ziarenkami erotyki ( ostatnie opowiadanie zawiera nawet ostrzeżenie- o mocnych, kontrowersyjnych elementach erotycznych , przeznaczonych tylko dla dojrzałego czytelnika 18+).

Kogo opowiadania tu znajdziemy?

Autor ma bardzo ciekawy styl pisania, nietuzinkowa historia dobrze trzyma w napięciu i nie jest aż tak oczywista. Wątek erotyczny nie jest też nachalny.

Opowiadanie autorki przypadło mi do gustu, ponieważ lubię wątki elfów czy magów w książkach- dla mnie to taka naturalna fantastyka :), cała historia jest bardzo przemyślana, zaskakująca i trzymająca w napięciu. Sceny łóżkowe też są wyważone, a zarazem odważne. Można by rozwinąć całość i stworzyć z tego dobry romans fantastyczny.

To opowiadanie najbardziej mnie urzekło, przede wszystkim ze względu na klimat. Uwielbiam wątki mitologiczne w historiach, a gdy jeszcze nie są mieszanką wybuchową wszystkiego to autor zawsze ma u mnie wielki plus. Autorka ma naprawdę dobrze dopracowane pióro, całość czytałam bardzo zainteresowana przebiegiem fabuły, jak losy głównej bohaterki się potoczą, jakie kolejne przeciwności znajdzie na swojej drodze, demony. Zakończenie było dla mnie niespodzianką (i nie chodzi mi o finał łowów a o ostanie zdania). Z wielką chęcią sięgnę po powieść autorki " Władcy ciemności".

Czytając ten tekst czułam się jak dama w wiktoriańskiej sukni, siedząca w wygodnym, obitym wzorzystym materiałem fotelu popijając herbatę z ekskluzywnej filiżanki w białych koronkowych rękawiczkach, słuchająca opowiadania młodzieńca na niedzielnym towarzyskim spotkaniu. Zdecydowanie można poczuć klimat tamtej epoki. Historia to zbór listów (trochę klimat " Draculi") co nadaje jeszcze więcej barw i ekscytacji z czytanego tekstu. Warsztat twórczy autorki zasługuje na uznanie, naprawdę nieszablonowa to historia, zaskakująca i bardzo wciągająca. Wątek erotyczny też jest osobliwy. Ma w sobie wszystkie elementy, które są na wielkie TAK dla sięgnięcia po inną twórczość pisarki.

Historia dobrze się rozkręca, mamy tutaj klimat poszukiwacza skarbów, który otrzymuje niezłą niespodziankę od losu. Widać, że autorka dobrze przygotowała się do opowiadania, przemyślała fabułę i zakończenie. Erotyka jest też wyważona, dodająca pikanterii opowiadaniu.

Joanna Krystyna Radosz -"W nocy wszystkie koty są czarne"; urban fantasy
To opowiadanie najmniej mi przypadło do gustu, jednak nie umniejszam talentu autorki, bo historia jest przemyślana i wciągająca, widać tu niepowszechną wyobraźnię pisarki i zapewne jej twórczość znajdzie swych fascynatów.

Kolejne opowiadanie w klimacie słowiańskim, debiut autorki i to nie byle jaki. Klimat naprawdę jest zachowany, świat i postaci są dobrze dopracowane i choć jak dla mnie jest to romans, bardzo mnie zainteresował. Autorka nie pominęła żadnego szczegółu by opisać nam swój stworzony świat Wodnika. Każde pomieszczenie, każda jego cecha wyglądu czy charakteru ma tu swój namacalny obraz. Wątek erotyczny też jest bardzo świeży. Czekam na więcej twórczości autorki.

Autorka ma już wyćwiczony warsztat, a opowiadanie jest cząstką przygód uniwersum Tessy Brown. To jedna z paranormalnych przygód tej postaci, tym razem w klimacie świąt walentynkowych a głównym problemem jest rozczarowany i żądny zemsty kupidyn. Bardzo ciekawa historia, z dobrym wątkiem erotycznym i niezłym zabarwieniem humorystycznym.

Bardzo się cieszę, że pojawiło się tu opowiadanie w klimacie sf, ponieważ do tego gatunku jakoś mi nie po drodze, a jednak historia naprawdę mi się podobała. Chyba zaczynam się przełamywać, ale wracając to autorki, opowiadanie jest niespontaniczne, świat wykreowany jest wyważony, wątki wyszlifowane a postaci barwne. Nie brakuje tu humoru i estetyki.

To trzecie opowiadanie w klimacie słowiańskim. Znajdziemy w nim dobrze wykreowaną postać demona- latawca, wątek "urabiania" sobie jedności z grodem, mieszankę uczuć i emocji, dokładne opisy oraz niepowszednią wyobraźnię autorki. Wątek erotyczny jest lekki, subtelny niczym muśniecie kochanka po policzku. Opowiadanie bardzo przypadło i do gusty.

Świat jest zrujnowany, ludzkość stanęła przeciwko sobie, demony opanowały ziemię- tak w skrócie ( jak przystało na opowiadanie postapo). Autorka miła dobry plan na bohaterów, choć dla mnie zabrakło klimatu Voodoo, bo w końcu mamy tu historię z Nowego Orleanu. Wątek miłosny też jest dopracowany i nie nachalny, historia jest ciekawa, klimatyczna. Autorka ma już wypracowany styl bo nie jest debiutantką, a jej twórczość możemy znaleźć w cyklu "Indygo".

To opowiadanie to wisienka na torcie tej antologii i właśnie ono jako jedyne zawiera ostrzeżenie 18+, bo wątek erotyczny naprawdę jest niecodzienny. Jak przystało na bizarro fiction i sam tytuł nas ukierunkował, postaci są osobliwe. Zakończenie tej historii jest bardzo rozmyślne i zaskakujące. Jak na debiut jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, twórczość autora ma niestereotypowy charakter.

Wydawnictwo HM przyłożyło wszelkich starań do oprawy graficznej, okładka książki jest delikatna i zachęcająca do sięgnięcia po lekturę. To co mi zabrakło, to choć jednego zakończenia, które nie jest " i żyli długo i szczęśliwie". Cieszę się, że autorzy są mieszani pod względem płci, wątki erotyczne są dzięki temu zróżnicowane. Żadne z opowiadań nie było też niesmaczne co jest pozytywne. Twórczość autorów jest naprawdę ciekawa i choć nie wszystkie opowiadania przypadły mi do gustu, całość oceniam bardzo dobrze. Do był przyjemnie spożytkowany czas i zachęcam do zapoznania się z tą antologią.

(współpraca barterowa)