Nie pozwól światłu zgasnąć recenzja

Ewa Pirce należy do moich ukochanych autorek na, której książki czekam z ogromną niecierpliwością. Wiem, że otrzymam ogrom emocji, pięknych myśli i cudownie spędzę czas z bohaterami.

Dziś przychodzę do Was z recenzją książki

"Nie pozwól światłu zgasnąć", którą przeczytałam kilka dni temu.

Jednak musiałam ochłonąć i dać sobie czas na przeżycie tej opowieści.

I tym razem autorka sprawiła, że serce i myśli gnały jak szalone, od pierwszych chwil wciągnęła mnie na najwyższy hardkorowy poziom.

Neven i Willow pełni pasji, miłości i oddania muzyce poświęcają i podporządkowują swoje życie by grać i rozwijać swój talent.

Ona skrzypaczka, On wiolonczelista.

Ich potrzeba grania i spełniania się wymaga wielu godzin treningów, ciężkiej pracy.

Jednak to im dostarcza tak wzniosłych momentów, że warto.

Nevan znany już na międzynarodowej scenie wiolonczelista budzi zachwyt i podziw.

Jego kariera zaplanowana przez despotycznego dziadka, wychowywany był pod ogromną presją, jego jedyną ucieczką jest muzyka.

Willow bardzo energetyczna, żywiołowa, po tragedii jaką przeżyła całkowicie oddaje się grze na skrzypcach.

Podczas wspólnego występu dochodzi do zamachu, dziewczyna zostaje raniona. Tak rozpoczyna się ich znajomość. Choć Ona wie o nim prawie wszystko, podziwia i śledzi jego karierę, On dopiero ją poznaję.

Czy będą w stanie rozkruszyć mur, który stworzyli, aby nie odczuwać bólu, tęsknoty i straty?

Powoli otwierają się na siebie, uczą się siebie, swoich reakcji i uczuć.

Autorce udało się wprost fenomenalnie przekazać i sprawić, że muzyka wręcz wylewała się z kartek.

Odpłynęłam w świat muzyki i nut.

Należy również wspomnieć, że cała oprawa powieści i wydania jej, staranności, dbałości o szczegóły jest imponująca.

Okładka przemówiła od razu do mnie, skrzydełka wzmocniły i dodały charakteru całości.

Przygotowana playlista i dedykacja na początku książki wprowadzają czytelnika w zaczarowany świat muzyki.

Muszę przyznać, że z ogromną ulgą i ciekawością od razu rozpoczęłam czytanie tomu 2.

Recenzja w przygotowaniu.

Ślicznie dziękuję autorce i Wydawnictwu WasPos

za możliwość poznania tej niezwykłej historii.