Nie patrz recenzja

Tym razem, w drugiej części trylogii hejterskiej, Marcel Moss bierze na tapetę szantażowaną w poprzedniej książce przez Martynę psychoterapeutkę Ewę Babel. Już poprzednio na zakończenie autor przygotowuje nas na intrygę Martyny dotyczącą Ewy i tym wątkiem mnie złapał. Choć przyznam, że była to jedyna rzecz, dzięki której sięgnęłam po „Nie patrz”.

Jak się okazuje, psychoterapeutka, choć z powodzeniem leczy podpupadających na zdrowiu psychicznym pacjentów, sama nie jest zbyt stabilna emocjonalnie. Do jej problemów przyczynia się najpierw rozwód z mężem, który oprócz mężowania był jej przyjacielem, stopniowe popadanie w alkoholizm i ponowie Martyna Zalewska. Pomimo zapewnień, że skasowała pogrążający Ewę dowód po wywiązaniu się wcześniejszej z umowy między kobietami (w sumie jakby szantaż był jakąś umową...), okazuje się, że Martyna nadal dysponuje nagraniem i ponownie je wykorzystuje do kierowania Ewą jak pacynką. Tym razem musi zapoznać się ze sprawą śmierci Wojciecha Tarnowskiego i co za tym idzie, wciągnąć się w środowisko nastolatków, które rządzi się swoimi okrutnymi prawami. Poznaje Kryspina, syna zmarłego, i na prośbę Martyny wyciąga z życia dzieciaków informacje, które mogłyby rozwiązać tajemnicę.

Ponownie autor przedstawia technologię jako potężne narzędzie, a internet bardziej jako przekleństwo niż zbawienie dzisiejszych czasów. Bardzo prosto można skrzywdzić kogoś w sieci, a odwrócić wydarzenia bardzo trudno. Okazuje się, że do skazania nie jest potrzebny sąd, a wystarczy Facebook, Instagram i Snapchat.

Ucieszyło mnie, że było tak mało Martyny, dlatego ta część podobała mi się nieco bardziej i była tym samym mniej irytująca, choć jednak trochę nadal. To już trzecia książka Mossa, którą czytałam i zawsze w każden musi znaleźć się irytująca postać. Tym razem jest to Wojciech i Ewa.

Co odnajdziecie w książce? Przede wszystkim szybką lekturę. Średnie komentarze niby z sieci. Poza tym nie zapamiętam jej na długo, aczkolwiek po trzecią część pewnie sięgnę, bo ciekawią mnie dalsze losy poniewieranego przez żonę Michała, na temat którego pojawia się wzmianka na zakończenie.