Wino z Malwiną recenzja

Majka po burzliwym okresie w swoim życiu powoli wychodzi na prostą. Prowadzi pensjonat "Uroczysko" w którym mieszkają również Jej przyjaciele oraz córka Mania. Dzięki mieszkańcom Malowniczego czuje się akceptowana i to daje Jej jeszcze większą radość że może mieszkać w tak cudownym miejscu,tym bardziej że w Mai budzi się uczucie miłości,którym darzy do miejscowego weterynarza Cezarego. Ten piękny i harmonijny obraz życia burzy pewna pogłoska o przyjeździe Niemki,która chce przejąć ziemię sąsiadujące z pensjonatem Mai.
Czy Maja ma powody do niepokoju,który w niej narasta? Co wyniknie z uczucia do weterynarza? I kim jest tajemnicza ciotka Rozalia,która w pewien poranek zawita w pensjonacie...na bryczce konnej? No i pytanie codo tego wszystkiego ma tytułowe wino?Kolejna część o przygodach mieszkańców Uroczyska bardzo mnie urzekła. To książka, która nie jest przekoloryzowana,że życie jest łatwe, fajne i że wszystko można mieć ot tak. To powieść o trudach życiowych, gdzie doświadczają nasi bohaterowie ale i każdy z nas. Do wszystkiego podchodzi się na spokojnie,każdy grosz do wydania liczy się 3 razy i starają się każdego polubić,porozmawiać mimo że bywają ludzie po których widać że nie pałają do nas sympatią. To powieść o każdym z nas. Każdy przechodzi ciężkie chwile i stara się solidaryzować z ludźmi a nie zamykać się na nich.I cieszę się że takie książki powstają,że można w niektórych zobaczyć odzwierciedlenie naszego życia. Obca osoba której nie poznamy dogłębnie, nie dowiemy się o niej jakie ma odczucia wobec świata i ludzi wydaje się nam być z profilu nieprzyjazna i niosąca strach. Tak było w przypadku naszych bohaterów. Gdy nikt nie poznał lepiej tytułowej Malwiny,każdy się Jej obawiał i bał i najlepiej przegonić precz. Ale Maja nie okazała się osobą oziębłą i poznała troski nowo przybyłego gościa pensjonatu.
Ja czytałam tylko dwie części tej książeczki, ale na pewno przeczytam dwie pozostałe. Bardzo mi się spodobała historia mieszkańców Malowniczego.
"Nigdy nie wierz temu, co słyszysz,zawsze szukaj drugiego dna".