Fortuna kołem się toczy... Ilu z was wierzy w los? W coś co steruje naszym życiem i prowadzi przez nie do wyznaczonego momentu? Czym tak naprawdę jest życie? Tylko drogą, którą musimy przetrwać, by osiągnąć cel, czy może czymś więcej?
Akos żyje w wyjątkowej rodzinie na planecie-narodzie zwanej Thuvhe. Jego matka jest wyrocznią, zaś on i jego rodzeństwo zostali obdarzeni losem - czymś nieuniknionym, co musi się spełnić. Gdy losy wszystkich wybrańców zostają ujawnione, Akos i jego starszy brat Ejieh zostają porwani przez brutalny lud zamieszkujący tę samą planetę - Shotet.
Po drugiej stronie piórzycy, która oddziela lud Thuvhe od Shotet, Akos poznaje siostrę władcy, tak zwany Bicz Ryzeka - Cyrę Noavek, dziewczynę, która dotykiem zadaje ból. Ich przeznaczenia są ze sobą splątane, losy wiążą się, czy jednak istnieje możliwość na szczęśliwe zakończenie całej historii, gdy w grę wchodzi czysta nienawiść, podsycana przez wszystkich wokół?
Naznaczonych śmiercią nie da się scharakteryzować w prosty sposób. To skomplikowana książka z równie skomplikowanymi bohaterami... jednak w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Każda postać wykreowana przez Veronicę Roth jest charakterystyczna i energiczna; każda wnosi do fabuły coś istotnego, taki powiew świeżości. Żadna nie jest niepotrzebna.
Głównymi bohaterami powieści, jak możecie wywnioskować z krótkiego opisu fabuły, są Akos i Cyra - osoby bardzo doświadczone przez życie. Cyra od samego dzieciństwa dorastała w cierpieniu oraz w cieniu swojego dziedzictwa. Ból był jej codziennością, podsycany najpierw przez ojca, następnie przez brata. Nauczyła się z nim żyć, nie marzyła nawet o innej przyszłości. To bohaterka pełna sprzeczności, która wewnętrznie jest rozbita na kawałeczki. Autorka pozwoliła nam wejrzeć w jej umysł dzięki rozdziałom z punktu widzenia dziewczyny. Pokazała nam, że jej emocje były bardzo intensywne. Stworzyła wokół Cyry aurę, która miała wywołać ciarki u czytelnika. I wywołała je. I jednocześnie współczucie dla tego, co ta dziewczyna musiała przejść.
Jestem z Shotet. Jestem ostra jak odłamek szkła i tak samo krucha. Opowiadam kłamstwa lepiej niż prawdę. Widzę cała galaktykę, ale nigdy jej nie dostrzegam.
Akos zaś jest z pozoru całkowicie innym bohaterem. Od samego początku wzbudza w nas pozytywne emocje, choć nie jest niewinnym chłopcem. Autorka wykreowała go na bohatera posiadającego wiele warstw. Każdy rozdział pisany w narracji trzecioosobowej i opowiadający historię chłopaka odkrywał kolejną z nich. Na przestrzeni powieści Akos przechodzi ogromną metamorfozę. Czy w dobrym kierunku? To zostawiam waszej ocenie.
Połączenie tych dwóch postaci tworzy istną mieszankę wybuchową. Relacja na linii Akos - Cyra poprowadzona została w bardzo umiejętny sposób. Veronica Roth nie stworzyła historii o wielkiej, zakazanej miłości, a raczej w brutalną opowieść o poszukiwaniu siebie, bólu i walce wplotła małą iskierkę w postaci rodzącej się sympatii pomiędzy tymi bohaterami, mimo iż oni sami starali się nie dopuścić do siebie myśli, że mogą polubić wroga.
Można śmiało stwierdzić, że intensywne emocje towarzyszyły nie tylko Cyrze. Mimo iż powieść nie jest tak dynamiczna, jak się na początku mogłoby zdawać, wywołuje ogromną gamę uczuć. Brutalność i związane z nią obrzydzenie czy pewnego rodzaju przerażenie dominują, jednak przez całość przebijają się także malutkie promyki, takie jak nadzieja czy miłość, które sprawiają, że książka ta jest naprawdę wyjątkowa.
Całości dopełnia niesamowity świat wykreowany przez Roth: dwanaście planet-narodów, na których czele stoi Zgromadzenie, wstęga Nurtu przepływająca przez wszystko, niesamowite dary, wyjątkowe światy i kultury, rodziny obdarzone losami... Rzeczywistość przedstawiona w powieści jest jedną z najbardziej niesamowitych, jakie miałam okazję poznać w całym moim życiu!
Przyznam szczerze, że Naznaczeni śmiercią to coś po przeczytaniu czego moje serce jeszcze długo biło w przyspieszonym tempie. Nagłe zwroty akcji, interesująco poprowadzone wątki, rzeczywistość, która zachwyca swoim wyglądem i szczegółowością, a także bardzo dobrze wykreowane postaci... Obok tej książki nie da się przejść obojętnie!