Złota klatka recenzja

Nie jest tak źle.

Autor: @Rozchelstana_Owca ·1 minuta
2020-09-28
Skomentuj
8 Polubień
Panią Lackberg miałam okazję „poznać” dwa lata temu przy powieści „Księżniczka z lodu”. Byłam wtedy mocno zawiedziona, bo liczyłam na kawał porządnego thrillera czy też kryminału, a tu bęc wyszła w sumie obyczajówka z lekkimi kryminalnymi wstawkami, więc jedno z drugim nie do końca mi pasowało, nawet jeśli historia tamtej bohaterki była absorbująca z racji jej relacji małżeńskich. Zawsze powtarzam, że w takich wypadkach autorowi powinno dać się drugą szansę, bo w końcu jak każdy z nas ma lepsze i gorsze dni to i pisarz może mieć lepszą i gorszą powieść. Po dwóch latach moje dłonie wpadła powieść ”Złota Klatka” i pełna nadziei, że będzie lepiej, inaczej zasiadłam do lektury.

Spotykamy Faye, która pozornie ma wszystko to czego może chcieć kobieta, wspaniałego męża, kasy jak lodu i ukochaną córeczkę, ale tak naprawdę nic nie jest takie na jakie wygląda. I w sumie trochę nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że mimo tego, iż nie wiele z Autorką miałam do czynienia to nie spodziewałam się, że uderzy również w sferę intymną. Ogromnie mnie to zaskoczyło. Okey, autorka taką miała wizję, no cóż, ja nie mam tu nic do gadania, chodź ja bym raczej ominęła erotyzm szerokim łukiem. Po tym jak zachorowuje jej córeczka, kobieta budzi się z letargu i postanawia walczyć o swoje.

Całokształtem powieść nie jest zła, całkiem zacnie się ją czytało. Co prawda nie jest mrożący krew w żyłach thriller, ale uważam, że jednak nie nadaje się do palenia w piecu, a jednak stania z innymi w biblioteczce. Podoba mi się to, że jednak kobieta podnosi się z kolan i twardo zaczyna stąpać po ziemi. Zemsta tylko dodała pikanterii i chyba właśnie dlatego ta fabułą jest interesująca. Trochę było mi mało kryminalności, ale w sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Ta powieść bardziej podchodzi pod obyczajówki, które lubię ogromnie, więc książkę czytało mi się szybko i lekko.

Jestem pewna, że większość nastawi się na nie wiadomo jak mocny thriller – nie ma co się nastawiać. Po prostu wystarczy przeczytać, bez założeń i zastanawiania się, ja na pewno kolejny raz po panią Lackberg sięgnę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-28
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złota klatka
5 wydań
Złota klatka
Camilla Läckberg
6.4/10
Cykl: Faye, tom 1

Pierwsza część nowej serii królowej szwedzkiego kryminału. Inteligentna i piękna Faye ma wszystko – wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w najlepszej dzielnicy Sztokholmu. J...

Komentarze
Złota klatka
5 wydań
Złota klatka
Camilla Läckberg
6.4/10
Cykl: Faye, tom 1
Pierwsza część nowej serii królowej szwedzkiego kryminału. Inteligentna i piękna Faye ma wszystko – wspaniałego męża, ukochaną córeczkę i luksusowy apartament w najlepszej dzielnicy Sztokholmu. J...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mogłoby się wydawać, że mając pieniądze, rodzinę i nie musieć codziennie wstawać na wyznaczoną godzinę do pracy na etacie to marzenie i raj dla kobiety. Nic podobnego. Z pozoru szczęśliwe życie główn...

@ZaczytanaDama @ZaczytanaDama

Witajcie 🙂 Od czego zaczęliście nowy czytelniczy rok? Udało się Wam już coś przeczytać? Ja rozpoczęłam nowy rok powrotem do jednej z moich ulubionych kryminalnych autorek. To właśnie Camilla sprawi...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Schwytany Onyks
Nie tak to sobie wyobrażałam...

Od kiedy mój domek świeci pustkami, po odejściu Rudzielca, zapragnęłam jakiejś lekkiej lektury. Łatwej do opanowania, nie wymagającej, sprawiającej, że mój mózg może s...

Recenzja książki Schwytany Onyks
Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania
Zabawa na 102!

Jeszcze kilka lat wstecz, nikt by nie pomyślał, że doczekamy się ery książek paragrafowych (inaczej zwane gamebook'ami czy po prostu książkami z kilkoma opcjami do wybor...

Recenzja książki Opowieści Baśniomistrza. Księga Koszmarów: Transylwania

Nowe recenzje

Next Level Love
Lekka hostoria na jeden wieczór
@kkozina:

3.5/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ Michelle ma wspaniałych przyjaciół, troskliwego brata i sielankowe życie z perspektywami na przyszłość....

Recenzja książki Next Level Love
Maski
Kim naprawdę jesteśmy i jakie maski nosimy?
@Eufrozyna:

"Maski" to pełna napięcia i emocji opowieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Autorka snuje historię Poppy ...

Recenzja książki Maski
Umowa in blanco
Umowa in blanco
@unholy.confess:

“Zawsze był. Zawsze czuwał. I zawsze będzie wracał, bo łączyło ich coś więcej niż seks i amoralne zachowania”. [ ws...

Recenzja książki Umowa in blanco
© 2007 - 2024 nakanapie.pl