Mój szef, mój as recenzja

Maria i Jan to para, którą poznaliśmy w książce Melissy Darwood pt. "Mój szef". Ich losy możemy śledzić w powstałej kontynuacji "Mój szef. Mój AS". Tytuł jest jak najbardziej trafny, ponieważ główny bohater cierpi na zespół Aspergera. Jego zaburzenie bardzo utrudnia wspólne życie, lecz gdy pojawia się prawdziwe uczucie między bohaterami, nawet choroba nie rozdzieli zakochanych ludzi.

Uważam, że druga część jest bardzo dobrze napisana. Polubiłam styl pisania autorki, przez fabułę się płynie, a całokształt jest bardzo przyjemny. Bohaterowie wykreowani bardzo dobrze. Podobał mi się pomysł podziału na pory roku. Dzięki temu mogliśmy wiedzieć co spotkało Marię i Jana przez okrągły rok ich życia. Z tą książką nie można się nudzić! Oprócz poważnego tematu jakim jest życie z mężczyzną ze spektrum, mamy tu również dawkę świetnego humoru, który umiejętnie jest przedstawiony. Nieraz czytając ją miałam uśmiech od ucha do ucha, a domownicy zastanawiali się co jest takiego w książce, że się uśmiecham.

"Mój szef. Mój AS" należy do gatunku erotyk, a więc nie zabraknie tu też scen wywołujących wypieki na twarzy. Zdecydowanie w tej części są one pikantniejsze, ostrzejsze, niekiedy bardzo wyuzdanie i delikatnie perwersyjne. Opisane w sposób smaczny i nie odczuwamy co do nich odrazy ani przesytu.

Książka nie tylko wywołuje rozbawienie i podniecenie, ale również ogromny podziw wobec Marii. Wykazuje się ona dojrzałością i wyrozumiałością, rezygnuje z własnych zachcianek w imię szczęścia ukochanego, który nie jest taki jak większość społeczeństwa. Dlaczego po prostu go nie zostawi? Bo uczucie, które ich łączy jest prawdziwe. Widać bardzo pozytywną zmianę u głównej bohaterki.. Jednak nie tylko ona przechodzi taką zmianę. Jan także bardzo się zmienia (choć nie w każdej kwestii). Uczy się wspólnego życia, a miłość motywuje go do akceptowania diametralnych zmian w jego życiu.

Mówiąc, że polubiłam tę serię to za mało... Ja ją pokochałam od pierwszych stron! Jeszcze nie było potwierdzenia, czy powstanie część trzecia, ale jest to bardzo prawdopodobne i mam nadzieję, że będziemy mogli poznać dalsze losy Marii i Jana już niebawem. Wśród romansów biurowych, jest to must have!