Nagonka recenzja

Nagonka – Piotr Kościelny
Wierzę, że jedynym sposobem na zreformowanie ludzi jest ich zabicie – Carl Panzram (seryjny morderca)

Od czasu do czasu lubię sięgać po mocniejszą literaturę. Thriller i to jeszcze +18. Mało kiedy natrafiam na takie połączenie w książkach. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać czegokolwiek spod pióra Piotra Kościelnego.
Przedstawiona tutaj historia bardzo mnie pochłonęła.
Praktycznie zawsze osoby homoseksualne, czy też ludzie innej narodowości bądź religii, to oni wszyscy nie mają łatwego życia. Autor bardzo dobrze to przestawił, jaką mamy rzeczywistość w naszym kraju.
Zawsze mnie irytowało (i nadal tak jest) hasło pt: „Polska dla Polaków”. Dlaczego niektórzy uważają się za lepszych? Skrajną hipokryzją jest jeszcze bardziej fakt, że jak Polak wyjeżdża za granicę, to czasem chce być traktowany lepiej niż król.
Przykre jest to, że nad wyraz często za tą "inność" w czyichś oczach, ktoś staje się ofiarą ataków, a czasem nawet nie wychodzi z tego obronną ręką. Ofiary owej "inności" nieraz tracą życie z rąk prześladowców.
Komisarz Sikora momentami przypomina taką mieszankę wybuchową bohaterów z dwóch naszych rodzimych seriali. To takie zmiksowanie Ola i Krychy z „Gliniarzy” oraz Rafała Noconia z „Dzielnicy strachu”.
Książka wywoływała u mnie ciarkami i totalną ekscytację.
Według mnie niektóre akcje przewijały się za szybko.
To wręcz idealna lektura dla tych osób, które lubią w sobie pobudzać zapędy z działu kryminalistyki. To także dla tych, którzy lubią adrealinę, zagadki i typowanie winnego.
Trochę nużyły mnie te fragmenty dotyczące jednego faceta, tzn "kibola". Ciągle jak jakąś mantrę powtarzał tekst, jak to on nienawidzi inności. Ta jego agresja, aż drżała i kipiała wręcz na zewnątrz książki. Wątków o nim było stanowczo za dużo i to w dodatku przedstawionych w krótkim czasie. Według mnie, to jego osoba mogła zostać przedstawiona w nieco późniejszym czasie...
Moja ocena to 7,5 /10

„[…] – Mnie nie jest szkoda. Ktoś powinien wreszcie zająć się skurwielem. Ile jeszcze miał mieć ofiar na swoim koncie? Chuja żeście zrobili, dawaliście, tylko że chcecie go złapać, jakbyście podeszli do tego na poważnie, nie musieliśmy brać sprawy w swoje ręce. […]”.
„Znał wiele facetów, którzy pomimo tego, że wolą przedstawiceli swojej płci, dla dobra bliskich tłumią naturalne preferencję i starają się ułożyć sobie życie z kobietą. Michał jednak uważał, że w ten sposób krzywdzą siebie i swoje partnerki. Ani oni nie są tak naprawdę szczęśliwi, ani ich partnerki. […]”.