Sceny z życia małżeńskiego recenzja

Ne me quitte pas

Autor: @Zaneta ·2 minuty
2021-11-17
Skomentuj
3 Polubienia
Nienawiść skryta za idealnym uśmiechem. Małżeństwo.


Kulturalni, troskliwi, rozmawiający ze sobą. Materialnie też niczego im nie brakuje. Wydają się promienni i szczęśliwi. W ich konwersacjach nie pojawiają się brzydkie słowa. Marianne i Johan to małżeństwo z dziesięcioletnim stażem, mają dwoje dzieci, pracę i szczęśliwy dom. Okazuje się jednak, że to tylko pozory. Wydawnictwo ZYSK opublikowało właśnie nowe wydanie „Scen z życia małżeńskiego” – literackiego zapisu serialu według Ingmara Bergmana.

Rysa na ideale

Czy istnieją w ogóle idealne małżeństwa? W mediach społecznościowych na pewno, w realnym życiu może być już z tym gorzej, zwłaszcza jeśli chodzi o dłuższy staż związku. Marianne i Johan to osoby uprzywilejowane, jeśli chodzi o status majątkowy. Nigdy nie musieli się martwić o pieniądze czy pracę. Spotykamy ich w momencie, gdy wiedzie im się doskonale. Dużo rozmawiają, a ich dyskusje są błyskotliwe, pełne intelektualnej formy. Mają dwie córeczki, które urodziły się rok po roku. Okazuje się, że Marianne jest znów w ciąży i tutaj pojawia się pierwsza rysa na tym idealnym obrazie ich małżeństwa. Kobieta nie wie, czy chce mieć kolejne dziecko. Momentami tworzy szczęśliwe wizje i jest zdecydowana na tak. Innym razem nie chce wrócić do uciążliwych obowiązków. Z biegiem czasu i kolejnych rozmów już wiemy, jaka decyzja zostanie podjęta. Małżeństwo zostaje wystawione na poważną próbę.

„Czasem jestem głęboko nieszczęśliwa, kiedy w zasadzie powinnam być szczęśliwa, i na odwrót. Poczucie szczęścia nie wyznaje żadnych reguł. Przynajmniej u mnie”.

Dobra mina do złej gry

W kolejnych odsłonach związku naszych bohaterów widzimy coraz bardziej wzrastające napięcie. Pewnego dnia Johan oznajmia Marianne, że się zakochał i odchodzi. Tak po prostu, z dnia na dzień. Sytuacja jest szokująca i absurdalna, zwłaszcza, gdy żona zaczyna go pakować i przygotowywać do podróży, a momentami błagać, by jednak został. Życie toczy się dalej. Spotykamy tych dwoje po pewnym czasie, gdy nadal są małżeństwem, ale sprawy wyglądają już zupełnie inaczej. Wracamy do nich co kilka lat, aż w końcu dochodzimy do punktu kulminacyjnego. Nasi bohaterowie nie mają już nic do stracenia, małżeństwo legło w gruzach. Nie muszą się powstrzymywać i silić na uprzejmość. Pojawiają się wyzwiska, wyciąganie wszystkich brudów z lat wspólnego życia, wyjawianie kolejnych tajemnic. W końcu dochodzi do rękoczynów. Podpisują papiery rozwodowe. Burzliwe losy tych dwojga jednak nie kończą się w ten sposób. W ostatnim rozdziale znów do nich wracamy, ale widzimy już zupełnie innych ludzi.

„No to teraz poznasz moją straszną tajemnicę. Jestem chłopcem w średnim wieku. Który nie chce w ogóle dorosnąć”.

Całkowity rozpad

Wnioski płynące z dzieła Ingmara Bergmana nie są optymistyczne. Sam autor przyznał, że chociaż tekst powstał w kilka miesięcy, to doświadczenia zbierał całe życie, a tworzył go już jako człowiek dojrzały.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-17
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sceny z życia małżeńskiego
2 wydania
Sceny z życia małżeńskiego
Ingmar Bergman
7.7/10

Mistrzowskie studium rozpadu małżeństwa i wnikliwy psychologiczny portret kobiety, mężczyzny i ich miłości. Marianne i Johan od dziesięciu lat są szczęśliwym małżeństwem. Żyją w zgodzie, prowadzą ...

Komentarze
Sceny z życia małżeńskiego
2 wydania
Sceny z życia małżeńskiego
Ingmar Bergman
7.7/10
Mistrzowskie studium rozpadu małżeństwa i wnikliwy psychologiczny portret kobiety, mężczyzny i ich miłości. Marianne i Johan od dziesięciu lat są szczęśliwym małżeństwem. Żyją w zgodzie, prowadzą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marianne i Johan początkowo zdają się być małżeństwem idealnym. Łączą karierę zawodową z życiem rodzinnym, często bywają razem w towarzystwie i nigdy się kłócą. Są tym typem pary, której zwykle wszys...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @Zaneta

Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Miłosne przyciąganie

PRZYCIĄGANIE MIŁOŚCI Obchodź się z tym ostrożnie. Wielu z nas lubi sobie poczytać czasami horoskopy. Ja je uwielbiam. Moje życie w horoskopach często bywa znacznie b...

Recenzja książki Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Kucharka Fridy
Miłość i porażka idą w parze

MIŁOŚĆ I PORAŻKA IDĄ W PARZE Historia Fridy, ale Nayeli trochę bardziej. Sięgnęłam po tę książkę oczywiście z wielkiej miłości do Fridy. Ale bardzo szybko zaintereso...

Recenzja książki Kucharka Fridy

Nowe recenzje

Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
Pejzaż w kolorze sepii
Czasem życiowe wybory prowadzą na manowce
@karolak.iwona1:

W 2017 roku Kazuo Ishiguro został uhonorowany literacką nagrodą Nobla, za całokształt twórczości, co świadczy o jego be...

Recenzja książki Pejzaż w kolorze sepii
Potrzask
Młotkarz
@Malwi:

Piotr Kościelny ponownie udowadnia, że jest mistrzem w budowaniu napięcia i tworzeniu zawiłych, wielowątkowych fabuł. "...

Recenzja książki Potrzask
© 2007 - 2024 nakanapie.pl