Królowa Nocy recenzja

Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…

Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2024-11-22
Skomentuj
3 Polubienia
Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na dodatek w nowym miejscu jest prześladowany przez kolegów. Kiedy jego mama dostaje rolę Królowej nocy w operze Czarodziejski flet, jego życie się zmienia…

Autorce udało się zbudować w tej książce niezwykły klimat, dzięki umiejscowieniu akcji w 1915 roku, na dodatek w Helsinkach, a także dzięki wprowadzeniu pełnego tajemnic, nawiedzonego teatru. W tej historii pojawiają się też wątki nadprzyrodzone – duchy i zjawy, a z nimi dreszczyk emocji u czytelnika, ale też… współczucie. Czytelnik współczuje oczywiście Viktorowi, kiedy jednak poznaje historie wspomnianych zjaw, może poczuć się jeszcze bardziej poruszony. Autorce udało się wpleść wątki paranormalne w bardzo naturalny sposób, nie na siłę, a tak, że całość ma ten lekko niepokojący nastrój.

Viktor jest chyba takim typowym bohaterem książkowym – niekochany przez bliskich, wyszydzany przez rówieśników, stara się żyć po swojemu, trochę w cieniu. Możliwość wystąpienia w Czarodziejskim flecie daje mu szansę na odkrycie tajemnicy Królowej nocy, a także na znalezienie swojego miejsca i poczucia w sobie niezwykłej odwagi. Zauważyłam, że inni zwracają się do głównego bohatera w trzeciej osobie, w stylu: "Viktor pójdzie na podwórko". Nie wiem, czy taka stylizacja miała na celu pokazanie, jak mało ważny jest on dla otoczenia, czy to po prostu specyfika języka szwedzkiego, z którego ta książka jest przetłumaczona. W każdym razie to się rzuca w oczy.

Chociaż ogólnie mi się podobała, to jednak jest to nierówna opowieść – początek jest mocny, ale potem trochę się wlecze, a bliżej końca przyspiesza, akcja się zagęszcza i całość staje się tak wciągająca, że trudno ją odłożyć. Bardzo prosty, przystępny język, jakim została napisana, również sprzyja szybkiej i sprawnej lekturze, a ponieważ ta książka ma zaledwie nieco ponad 170 stron, to można ją przeczytać właściwie w jeden wieczór.

Tak w gruncie rzeczy, Królowa nocy to dość smutna powieść, bardzo poruszająca, pełna tęsknoty oraz pragnienia miłości i akceptacji, co wraz z nieco niepokojącym klimatem powoduje, że całość jest całkiem poważną lekturą dla młodych czytelników. Autorka wplotła w tę opowieść też historie kilku kobiet, które zostały zawiedzione, a nawet zniszczone, czy to przez ukochanych, czy ogólnie przez społeczeństwo. Mogę się więc pokusić o stwierdzenie, że będzie nawet bardziej poruszająca dla dorosłych, którzy po nią sięgną. Polecam ją Wam więc ja, czytelniczka ponad dwa razy starsza od docelowej grupy. Jestem pewna, że klimat tej książki zapewni Wam wiele emocji, historia Viktora i zjaw z Teatru Rosyjskiego poruszy i wzruszy, a cała opowieść zapewni odpowiednią dawkę rozrywki w ponure jesienne wieczory…

Recenzja we współpracy z Wydawnictwem.
Pierwotnie pojawiła się na moim blogu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-20
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królowa Nocy
Królowa Nocy
Eva Frantz
8.5/10

Historia o duchach, marzeniach i odwadze Jest rok 1915. Dwunastoletni Viktor od miesiąca mieszka z mamą, Margaretą, u babci w Helsinkach. Z tęsknotą myśli o Paryżu, gdzie do niedawna mieszkali bez st...

Komentarze
Królowa Nocy
Królowa Nocy
Eva Frantz
8.5/10
Historia o duchach, marzeniach i odwadze Jest rok 1915. Dwunastoletni Viktor od miesiąca mieszka z mamą, Margaretą, u babci w Helsinkach. Z tęsknotą myśli o Paryżu, gdzie do niedawna mieszkali bez st...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Córka z Werony
"Nie mam weny do romantycznych bzdur"

Tytułową córką z Werony jest Rosalina (zwana Rosie), najstarsze dziecię znanych kochanków – Romea i Julii. Dziewczyna ma już prawie dwadzieścia lat, a do tej pory nie wy...

Recenzja książki Córka z Werony
Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu
Trochę baśń, trochę fantastyka, a trochę… książka o wszystkim i o niczym

Przyznam szczerze, że nie znam Czarnoksiężnika z Krainy Oz (ani w wersji filmowej, ani tej książkowej), nie oglądałam też filmu Wicked, ani musicalu. Słyszałam jednak o ...

Recenzja książki Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl