"Naomi" ~ K. Litkowiec
10/10⭐
.
.
Główna bohaterka dowiaduje się po wielu latach, że jej rodzice ją oszukiwali. W nadmiarze emocji ucieka i tym samym trafia w niewłaściwe miejsce o nie właściwym czasie... A co za tym idzie sprowadza na siebie kłopoty w postaci mężczyzny. Mateo od kilkunastu lat pracuje jako płatny morderca dla wpływowej osoby! Jego zadaniem było zabić Naomi i odebrać jej to co dla jego szefa było bezcenne. Po pewnym czasie okazuje się, że mężczyzna oszczędził dziewczynę, sprowadzając na nią tym samym gniew bosa. Mateo po raz kolejny postanawia uratować Naomi i wywozi ją razem z przyjacielem do Rosji. O pomoc postanawia poprosić jednego z najbardziej bezwzględnych osób w kraju. Czy Rosjanin pomoże im bezinteresownie? A może zapłata za pomoc będzie zbyt duża?.
.
Miałam już okazję przeczytać przynajmniej kilkanaście romansów/erotyków, ale ten? Ten pozostanie w mojej pamięci na długo.. Czy go polecam? Przeczytajcie ⬇️ Recenzja jest bez spojlerów aczkolwiek żeby ją dobrze zrozumieć musicie przeczytać książkę! 😍
.
To co się w tej książce wydarzyło przyprawiło mnie o gęsią skórkę.. Podziwiam postać głównej bohaterki, jej odwagę, upór i charakter. Długo zastanawiałam się czy ja na jej miejscu bym postąpiła podobnie.. Wiecie są czasami granice których się nie da przekroczyć. Do ostatecznej decyzji myślałam, że dziewczyna podejmie inna rozwiązanie, jednak
@rhythm_of_my_life_zadecydowała, że da czytelnikowi pełno emocji, pokazując tym samym, że człowiek dla miłości i bezpieczeństwa może znieść dużo. Kinga zafundowała mi niezły mętlik w głowie 😂. Jeśli chodzi o Mateo to przyznaje, że polubiłam jego osobowość. Relacja między bohaterami była zabawna, emocjonującą i przede wszystkim prawdziwa - nie zostały stworzone, sztuczne i naciągane rozmowy czy zdarzenia co baaardzo doceniam bo nie ma nic gorszego niż czytać coś co w realnym życiu ma małe szanse na zaistnienie. Sam pomysł na historie oryginalny - myślałam, że znowu powieli się schemat romansów mafijnych jednak tak się nie stało. Sam pomysł był dosyć ciekawy i myślę, że autorka w pełni wykorzystała jego potencjał. Oczywiście jak możecie się domyślać nie zabrakło też w niej pikantnych scen, które UWAGA, są mega mocne. To co tam się wyprawiało, gdzie nie gdzie, to jak już wcześniej wspomniałam przyprawia o gęsią skórkę. Już dawno czytając książkę nie przeżywałam jej tak emocjonalnie!. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać książkę Kingi i liczę na to, że jeszcze w niedalekiej przyszłości uda mi się sięgnąć po jeszcze inne jej książki. Zakończenie nie zaskoczyło, aczkolwiek przy tym nadmiarze emocji cieszę się, że w spokoju mogłam ją dokończyć 😂
.
Podsumowując gratuluję 🎊 udanej książki autorce. Ta książka jest po prostu BOMBOM, która tykała a jak wybuchła to nie szło się pozbierać 😂. Cieszę się, że mam ją w swojej kolekcji NA PEWNO do niej wrócę. Czekam na kolejne emocje przy twoich książkach. I dziękuję, iż dostarczyłaś mi w niej nie tylko romans ale także nieco thrillera i kryminału, czyli to co
#zaczytany.pingwinek lubi najbardziej! 😍