Rodzina. Przyjaciele. Bliscy. Ludzie dla, których bez mrugnięcia okiem jesteśmy oddać życie, a oni za nas. Ludzie z którymi śmiejemy się i płaczemy, z którymi się kłócimy, ale wiemy, że i tak niczego to w naszej zażyłości nie zmieni.
Harry ma trzynaście lat i takich przyjaciół już zdobył – są to oczywiście Ron, Hermiona oraz Hagrid. Swoją rodzinę odnalazł w Hogwarcie, rodzice jego najlepszego przyjaciela traktują go jak swoje ósme dziecko. W końcu ma mu kto złożyć życzenia od serca na urodziny czy Boże Narodzenie. Jednak wciąż mu czegoś brakuje, kogoś kto by był jak przyjaciel, jak ojciec przed, którym może się obnażyć ze wszystkiego, przed którym nie musi się wstydzić swoich emocji. Kto wie może jego potrzeba się spełni?
Tutaj jak w żadnej innej dotychczas książce Rowling zwraca uwagę na sieroctwo Harry’ego( może poza historią ze zwierciadłem w pierwszej części).
Z Azkabanu, więzienia czarodziejów w jakim żadne z nas nie chciałaby się znaleźć ucieka więzień. Nie byle jaki. Podobno największy sługus Lorda Voldemorta… Syriusz Black. Co go łączy z Harry’m, dlaczego każdy go ostrzega przed zbrodniarzem? Dlaczego jest teraz tak bardzo pilnowany? I czemu Snape nie lubi nowego nauczyciela Obrony przed czarną magią bardziej niż innych? Ba, wręcz go nienawidzi!
Ta część moim zdaniem została całkowicie poświęcona więziom rodzinnym i przeszłości młodego czarodzieja, której nie pamięta, przeszłości wstrząsającej, bo powiązanej ze śmiercią jego rodziców.
Dementorzy. Samej nazwy strach się bać. Podłe istoty wysysające szczęście z otoczenia. Sprawiają, że przypominają nam się najgorsze chwile z życia… jak się okazuje nawet z czasów, gdy jest się małym , zaledwie rocznym dzieckiem…
Oprócz tajemnicy związanej z Blackiem, jego przeszłością i powiązaniem z młodym czarodziejem autorka poszerza naszą znajomość okolic Hogwartu o wioskę zamieszkaną wyłącznie przez czarodziejów – Hogsmeade. Wraz z bohaterem udajemy się do Miodowego Królestwa, gdzie są słodycze śniące mi się po nocach, Pod Trzema Miotłami próbujemy kremowego piwa, którego recepturę do tej pory każdy stara się zgłębić , zaopatrujemy się w magiczne gadżety w sklepie Zonka oraz oglądamy Wrzeszczącą Chatę… nie zapominajmy o jakże pomocnej Mapie Huncwotów.
W trzecim tomie pojawia się również wiele nowych zwierząt – druzgotki, zwodniki, hipogryfy.. wszystko to jeszcze bardziej niż wcześniej pobudza naszą wyobraźnię.
Pomimo tego, że w tomie tym pojawiają się dementorzy a w okolicy buszuje seryjny morderca znajdziemy tu dużo humoru charakterystycznego dla Freda i George’a oraz zachowania towarzyszące okresowi dorastania – Harry zaczyna zwracać uwagi na dziewczyny…
Bardzo lubię trójkę, choć mam do niej trochę inne podejście niż do reszty. Jest jednocześnie odskocznią , przebiciem się do dojrzalszego świata, definitywnym zakończeniem okresu dzieciństwa – tutaj już nie mamy do czynienia z Harrym- chłopcem tylko z czarodziejem, który podejmuje już pewne decyzje samodzielnie, który potrafi się wydrzeć, wkurzyć a nie być tylko potulnym bohaterem od sytuacji krytycznych.
Kolejny tryumf pani Rowling, w którym ciekawość i dowcip osiągają wysokie noty.
Widać jak autorka potrafi zorganizować psychologiczny obraz bohaterów :
Syriusz- początkowo przedstawiony jako zły, zwariowany, z klarowną przeszłością i podejrzaną rodziną. Podobno najbardziej oddany Voldemortowi, seryjny morderca bez sumienia, ma szaleństwo w oczach i duszy, jego pragnieniem jest służyć na wszelki sposób Temu, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.Jednocześnie jest to jedyny członek swojej rodziny, w całej historii drzewa genealogicznego Blacków, który nie trafił do Slytherinu. Silny charakter, ostry temperament i wielkie serce… Jak potoczy się jego życie? Jak naprawdę wyglądała jego przeszłość? Jedna z najciekawszych postaci stworzonych przez Rowling.
Lupin – Dlaczego znika? Dlaczego wygląda na ciągle zmęczonego, jest co raz bardziej mizerny? Z jakiego powodu pije eliksir przygotowywany przez Mistrza Eliksirów? Choruje? Czemu Snape tak go nienawidzi? Co łączy ich trzech - Blacka, Remusa i Severusa?
Czytelnik pochłania każdą stronicę, jest ciekawy nowych postaci, przeszłości Harry’ego i jego rodziców . Kto tak naprawdę ich zdradził? Rowling porusza tutaj czułe nuty w naszym sercu, bardziej niż w poprzednich tytułach. Daje nam odczuć ból starty, gorycz przegranej, pragnienie przynależności, posiadania punktu zaczepienia.
Jeśli czyta się trzeci tom przygód Harry'ego, już nie ma odwrotu, na bank zostaje się jego fanem, pochłaniaczem potterowych wieści, chce się zgłębić tajemnicę przepowiedni, zostać z tą historią do końca.