„Życie to w dużej mierze zmagania z ludźmi, w rytm granej przez nich, często fałszywej melodii.”
„Przepustka do Pana Boga” – zostawiła mnie w całkowitym zawieszeniu i niemocy. Poznaliśmy Michała Rogińskiego człowieka honorowego, mającego swoje zasady i według nich żyjącego. Michał jest oficerem Wojska Polskiego, w końcu udało mu się obronić doktorat z cybernetyki, jest nauczycielem akademickim. Od kilku lat żonaty z Olą, lekarzem kardiologiem, mają córeczkę Ewę. Ewa jako małe dziecko bardzo chorowała, potrzebna była operacja. Jedyna szansa, aby uratować córeczkę to natychmiastowy wyjazd do Francji, gdzie było możliwe przeprowadzenie operacji. Ówczesne władze pozwalają na wyjazd Oli z dzieckiem, ale z biletem w jedną stronę. Mijają lata, Michał i Ola choć rozdzieleni niezmiennie się kochają, żyją nadzieją, że w końcu będą razem. W Polsce dokonują się liczne przemiany, do władzy dochodzi Solidarność. Nadzieja na bycie razem staje się coraz bardziej realna, oboje patrzą w przyszłość z coraz większym optymizmem.
Rewelacyjnie opowiedziana historia, przykuwa uwagę od pierwszych stron i trzyma w napięciu do końca. Akcja toczy się swoim tempem, wzbudza silne emocje i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, ukazuje codzienność zwykłych ludzi z końca lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Czuć ogromną pasję i prawdę historyczną, jest szczerze i bardzo realnie. Ciekawie, autentycznie wykreowani bohaterowie, to charakterne, silne osobowości. Oddani swoim bliskim i przyjaciołom, a obok ludzie, którzy dla kariery, władzy, pieniędzy są wstanie posunąć się do największej niegodziwości. Michał – jego nie da się nie lubić, poczułam do niego sympatię i szacunek. Facet oddany swojej rodzinie, pracy, o silnym moralnym kręgosłupie, a przy tym człowiek o wielkim sercu. Bardzo inteligentny, jego batalia o odzyskanie rodziny trwa w najlepsze. Zostaje postawiony mu zarzut zbrodni szpiegostwa, kolejny raz będzie musiał dokonać dramatycznych wyborów.
Bardzo klimatyczna, oddająca ducha tamtych niespokojnych czasów opowieść. Autor umiejętnie i z wyczuciem połączył fikcję literacką z prawdą historyczną. Początek lat dziewięćdziesiątych w Polsce, to czas wielkich przemian politycznych, gospodarczych i społecznych. Rozkręcanie własnych interesów, kariera, handel, przekupstwa, łapówki, pieniądze na wyciągnięcie ręki. Ogromna siła i wsparcie na każdym kroku rodziny i przyjaciół. Miłość do żony i córki staje się siłą napędową do działania. Miłość, która zniesie wszystko i pokona wszelkie przeciwności losu. Tak łatwo zniszczyć komuś życie…
Nietuzinkowa, zaskakująca, poruszająca, wartościowa opowieść. O tym co tak naprawdę jest w życiu ważne, najważniejsze. Trudne, bolesne, dramatyczne chwile, jednak iskierka nadziei świeci coraz mocniej. Powieść zmusza do refleksji, głębokiej zadumy, trudno przejść obok niej obojętnie. Serdecznie polecam.