Najgłupszy anioł recenzja

Najgłupszy anioł

Autor: @AdamV ·2 minuty
2010-09-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dawno, dawno temu... zraziłem się do książek wychwalanych na ostatniej stronie okładki przez wydawcę oraz autorów innych książek, którzy jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności mieli ochotę przeczytać właśnie tę, którą trzymam w ręku, wypowiedzieć się o niej, chwalebnie rzecz jasna, i jakby tego było mało, zaproponować zamieszczenie swoich peanów w najbliższym wydaniu.

Z tego też powodu nie kupiłem "Najgłupszego Anioła", nieznanego mi bliżej pana Moore'a. Nie powiem, kusił mnie, krążyłem wokół niego ilokroć udało mi się wdepnąć do księgarni, czytałem wkółko te same zachwyty, kartkowałem. Nic to nie dawało. Wciąż miałem wątpliwości. W końcu półki w domu mają ograniczoną pojemność i choć już kilkakrotnie powiększane, nieustannie grożą przepełnieniem.

Po mojej poprzedniej, przyznaję, dość wyczerpującej (mnie) lekturze (o niej może w innej recenzji), nabrałem ochoty na coś lekkiego. Ponieważ z Christopherem Moorem znaliśmy się już od paru miesięcy z cokilkudniowych, choć wciąż nieco formalnych i pełnych nieufności, spotkań w księgarniach, postanowiłem jednak dać mu szansę zrehabilitowania zdewaluowanego obrazu z tylnej okładki. W końcu porównują go tam do Vonneguta czy Adamsa.

Moje pierwsze wrażenie z lektury było mieszane, liczyłem na sarkastyczny, zaprawiony odrobiną surrealizmu humor, a tu jak karabin maszynowy, autor strzela typowo amerykańskim, krwisto-seksualno-dosadnym stylem. Coś jednak w tym było. Początkowy brak znanego z lektury Pratchetta czy Adamsa charakterystycznego brytyjskiego luzu i dystansu, z jednoczesnym bezkrytycznym obnażeniem wszystkich i wszystkiego, albo się po kilkunastu stronach rozmywa, albo też moje negatywno-podejrzliwe nastawienie minęło. Zaczęła się czysta przyjemność.

I jak tu zakwalifikować groteskowe połączenie komedii, sensacji, horroru, i SF? Przydałaby się dodatkowa kategoria na takie hybrydy. Albo po prostu, pozostawienie jednej, otwartej, o nazwie, powiedzmy, dobra zabawa. O, to by pasowało do "Najgłupszego anioła".

Rzecz dzieje się współcześnie w małym miasteczku amerykańskim, w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Zlepek nietypowych losów, nietypowych ludzi, i nie tylko, okraszony ciętym, momentami nawet lekko wulgarnym humorem, w efekcie serwuje nam sporą dawkę wyśmienitej akcji, niecodziennych zdarzeń, choć momentami przerażających, jednak dzięki lekkiemu i dowcipnemu stylowi autora, nie do końca traktowanych serio. Fabuły nie chcę zdradzać, ponieważ nietuzinkowa wręcz pomysłowość pana Moore'a wchodzi w trakcie lektury na wysokie obroty, eksplodując wręcz zwrotami akcji, niespodziewanymi rozwiązaniami, a wszystko to wymieszane zostało w lekko paranoicznym sosie i doprawione soczyście czarnym humorem. Gdybym więc pokusił się o nawet krótkie streszczenie tego, co się działo, skradłbym innym mnóstwo zabawy z tego, w co pozornie niewinne życie małego miasteczka może się w Święta obrócić.

Podsumowując. Czyta się błyskawicznie. Do tego książka zdecydowanie stawia na nogi - wszystkich, bez wyjątku. Pozwala jaśniej, i przede wszystkim z dystansem, spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość, nie brać wszystkiego zbyt serio i cieszyć się życiem. Szczerze i gorąco polecam wszystkim miłośnikom czarnego (no może z lekkim odcieniem perłowo-grafitowym) humoru, jak również osobom poszukującym czegoś, co pomoże rozdmuchać gromadzące się czasem nad naszymi głowami ciężkie i groźne chmury.

Acha, zapomniałbym... Na jednej z pierwszych stron autor zamieścił ostrzeżenie dla potencjalnego czytelnika. Potwierdzam, pomimo poczucia humoru autora, ten przewrotny akapit jest absolutnie prawdziwy ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-09-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najgłupszy anioł
2 wydania
Najgłupszy anioł
Christopher Moore
6.6/10

Najzabawniejsza amerykańska powieść 2005 roku bestseller New York Timesa i Publisher"s Weekly sprzedane prawa filmowe ponad 500 000 sprzedanych egzemplarzy. Christopher Moore, najwybitniejszy współcz...

Komentarze
Najgłupszy anioł
2 wydania
Najgłupszy anioł
Christopher Moore
6.6/10
Najzabawniejsza amerykańska powieść 2005 roku bestseller New York Timesa i Publisher"s Weekly sprzedane prawa filmowe ponad 500 000 sprzedanych egzemplarzy. Christopher Moore, najwybitniejszy współcz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka w twardej oprawie o czerwonym kolorze i uroczym, uśmiechniętym aniołkiem na środku. Okładka na prawdę przyjemna do oka i tak różna od wnętrza książki. Biorąc ją do ręki, można pomyśleć, że by...

@Juliab3 @Juliab3

Przyznam szczerze, że ciężko jest mi coś napisać o tej książce. Nie lubię tego typu literatury. Widząc okładkę może się wydawać, że będzie to historia o jakimś miłym, psotnym aniołku… Jak bardzo może ...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @AdamV

Warsztat pisarza
Warsztat pisarza. Jak pisać, żeby publikować

Fikcja literacka rządzi się własnymi prawami. Dobra i profesjonalna powieść, która ma trafić do druku a następnie podbić serce czytelników, musi spełniać pewne warunki. ...

Recenzja książki Warsztat pisarza
Gorączka kości
Gorączka kości

Jeśli kiedykolwiek Crime Writers Association przyznawałoby nagrody w kategorii „rozwlekłość opisów w beletrystyce kryminalnej ”, Val McDermid z pewnością znalazłaby się w...

Recenzja książki Gorączka kości

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl