Czym jest piękno? Udzielenie adekwatnej odpowiedzi na to pytanie wcale nie jest takie oczywiste. Dla jednych to estetyka zewnętrzna i perfekcja. Inni dostrzegą piękno w sobie i będą je pielęgnować. Czy jednak możliwe jest odnalezienie go wewnątrz własnego ja, w miejscu zupełnie do tego nieprzystosowanym, niebezpiecznym i - co gorsze - takim, z którego nie ma ucieczki?
Od wydarzeń opisanych w poprzednim tomie minęły dwa lata. Był to czas naznaczony tragizmem w życiu Shantarama, gdyż stracił on dwie bliskie osoby: ukochaną i przewodnika duchowego, Kadirbaja. Po kolejnej akcji wraca wreszcie do Bombaju. Jednak nie jest to miasto takie, jakie znał w przeszłości. Zmieniło się w nim dużo. Za dużo i zdecydowanie za szybko. Z każdą chwilą narasta niebezpieczeństwo. Pewien święty człowiek kwestionuje wszystko to, czego Lin dotychczas się nauczył. Teraz widzi, że musi odnaleźć się na nowo w świecie, który obecnie funkcjonuje na odmiennych zasadach. Nie będzie to jednak łatwe. Nie może opuścić tego felernego miasta. Powstrzymuje go przed tym Karla i pewna obietnica, którą kiedyś złożył. Czy Lin odnajdzie wreszcie spokój?
Kontynuacja światowego bestsellera autora utrzymana jest w identycznym, melancholijnym tonie. Treść książki stanowią rozważania Lina na temat wartości uniwersalnych dla każdego z nas, jak prawda, miłość, smutek, szczęście, nadzieja, wolność. Myśli te przewijają się przez niemalże każdy rozdział powieści, czasem można odczuć, że wręcz uwierają w takiej ilości. Rozważania natury duchowej zupełnie zmieniły postrzeganie świata u autora. Warto dodać, tytułem przypomnienia, że nadal jest to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, jednak w formie zbeletryzowanej. Kilkuletni pobyt w nowym miejscu zmienia sposób myślenia człowieka, czego idealnym przykładem jest twórca tej powieści. Co z tym wszystkim zrobi Czytelnik - zaakceptuje bez cienia sprzeczności lub odrzuci jednoznacznie - zależy wyłącznie od niego.
Miejscem akcji tej powieści jest Bombaj po diametralnych zmianach. Nie ma tu już spokoju i nie wiadomo, czy nastanie on kiedykolwiek. To miasto zdeprawowane, pozbawione żelaznych zasad i hamulców natury moralnej, pełne artystów, policjantów działających wbrew prawu, gangsterów, narkomanów i polityków o niejasnych intencjach. Na tle tego zepsutego krajobrazu Indii widnieje Lin, rozdarty wewnętrznie. Obecnie ma nową ukochaną, jednak doskonale pamięta, że Karla była głównym źródłem jego rozterek. To tylko jedna warstwa problemów Lina, a pod nią kryją się kolejne: lojalność i walka z wewnętrznymi demonami, ale także tymi gorszymi od ludzi z zewnątrz. To lektura trudna, jednak potrzebna dla zrozumienia własnego położenia w tym niedoskonałym świecie.
„Cień góry” Gregory'ego Davida Robertsa to udana kontynuacja, z interesującą fabułą. Dzieje się dużo, jednak dynamikę powieści równoważą przemyślenia głównego bohatera, usiłującego odkryć prawdę na temat siebie. Dla części osób barierą nie do przekroczenia może okazać się narracja książki. Jednakże, kiedy już przedrzemy się przez ten gąszcz precyzyjnie utkanych zdań, otrzymamy wartościową, godną zapamiętania powieść, która oferuje sobą dużo więcej, niż można by przypuszczać na początku.