Tak serio, serio, wcale się nie spodziewałam, że "Nabór" to ponad osiemset stron lektury! Dopiero kiedy wyciągnęłam z paczki od Wydawnictwa Czarna Owca tę cegłę, zdałam sobie sprawę z tego, że wcale tak sprawnie nam czytanie nie pójdzie. Chociaż w sumie jak książka wciąga, to ilość stron jest jednocześnie zaletą i wadą, prawda? Człowiek jednocześnie chce i nie chce skończyć czytać, a to już problem wręcz egzystencjonalny!
A teraz opowiem Wam co znajdziecie w środku. Przede wszystkim jest to trzeci i ostatni tom trylogii, której poprzednie części odpowiedni nosiły tytuły "Zamęt" oraz "Odwet". Czy czytać w kolejności? Zdecydowanie tak. Dlatego też od razu uprzedzam o możliwości spojlerów, bo mimo że będę uważać, to jednak coś może wpaść przez to właśnie, że to już kolejna część serii.
Jest to kontynuacja więc siłą rzeczy wpadamy centralnie w sam środek historii i spotykamy zespół Q, Sarę, Konrada, czyli bohaterów powieści, w której ogromną rolę odgrywa polityka, bo jednak jest to sensacja z ogromną domieszką szpiegostwa. Bałam się tej trylogii przez to, bo z reguły jak mocno autorzy idą w tematykę polityczną, to zwyczajnie się nudzę, ale nie tym razem. Tym razem Autor stawia na to, aby wraz z bohaterami próbować zażegnać kryzys, a przez to, że wszystko dzieje się w Polsce, to czytelnik jeszcze bardziej się w to wszystko angażuje. Przecież co nas interesuje FBI, CSI, USA, no nie? Ważniejsze jest to, ze to wszystko, co dzieje się w "Naborze" mogło wydarzyć się właściwie tuż obok nas, ba, nawet nas wciągając w sam środek akcji.
Jak Autor sobie poradził z zakończeniem? Tak, jak z całą trylogią, czyli genialnie. Severski ma styl pisania taki, że mam wrażenie, iż pisze mu się wręcz przyjemnie, manewrując pomiędzy postaciami i wydarzeniami opisując je tak, jak by sam w nich uczestniczył, a nie tylko tworzył je we własnej głowie. Co ważniejsze... zaskakuje! Oczekujecie, że zakończenie będzie pozytywne, że wszystko będzie dobrze? No cóż, wcale nie musi, jak w większości powieści. A może wręcz przeciwnie, zakładacie, że wszyscy zostaną zabici? No też nie do końca, chociaż może? Tego musicie już się dowiedzieć sami!
Niekoniecznie przepadam za tego typu książkami, ale ta seria wyjątkowo przypadła mi do gustu i myślę, że warto po nią sięgnąć. Mimo takiej ilości stron wcale się nie będziecie nudzić, gwarantuję! A bohaterów pokochacie, znienawidzicie i później znów na nowo pokochacie, by Autorem gardzić i go uwielbiać na zmianę za to, jak prowadzi fabułę i dokąd to wszystko zmierza.
Zatem tak, polecam! Ode mnie 8/10 gwiazdek, a Wydawnictwu Czarna Owca bardzo dziękuję za egzemplarz!