Córka handlarza jedwabiem recenzja

Na wietnamskiej ziemi

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2019-12-29
Skomentuj
7 Polubień
Uwielbiam czytać powieści obyczajowe z historią w tle. Jeśli dodatkowo w ich fabule odnajduję rodzinne sekrety i tajemnice przeszłości, a akcja toczy się w jakimś egzotycznym zakątku świata to jest duża szansa, że taka książka trafi na półkę z moimi ulubionymi lekturami i zostanie ze mną na bardzo długo.

„Córka handlarza jedwabiem” to opowieść, która zabiera nas do Wietnamu połowy XX wieku, gdzie mieszka rodzina Duvalów. Czasy są bardzo niespokojne gdyż wybucha pierwsza wojna indochińska. Wietnamczycy nie są zadowoleni z kolonizacji francuskiej. Liga Niepodległości Viet Minha dąży do przejęcia kontroli nad państwem i wyparcia Francuzów z Wietnamu. Starcia zbrojne pomiędzy kolonizatorami, którzy starają się utrzymać w swoich rękach dochodowe pod względem rolniczym i surowcowym tereny i Wietnamczykami, którzy mają dosyć francuskiej dominacji i dążą do niepodległości, odbijają się na życiu zwykłej miejscowej społeczności. Te burzliwe czasy chyba najbardziej dają się we znaki ludności mieszanej, czyli metysom. Należy tu bowiem pamiętać, że od zakończenia II wojny światowej związki mieszane francusko – wietnamskie nie są akceptowane, a osoby pochodzące z takich związków są piętnowane i podejrzewane o kolaborację.

Eduardo Duval – Francuz, tytułowy handlarz jedwabiem poślubił Wietnamkę, z którą ma dwie córki – Sylvie i Nicole. Żona zmarła przy porodzie, a on stara się przez całe życie na swój sposób chronić dziewczynki. Teraz, gdy obie są już dorosłe ojciec decyduje się przekazać im prowadzenie rodzinnej firmy. Sam natomiast poświęca się polityce i konfliktowi indochińskiemu, który z dnia na dzień staje się coraz bardziej niebezpieczny. Dzięki Sylvie i Nicole, które zostają wciągnięte w wir wojennych wydarzeń, mamy możliwość przyjrzenia się skomplikowanej i niespokojnej rzeczywistości z punktu widzenia obu stron sporu. Takie naświetlenie sytuacji wprost zmusza nas do wyciągania własnych wniosków.

Dinah Jefferies starała się jak najlepiej oddać sytuację polityczną Wietnamu w czasach I wojny indochińskiej. Kulisom konfliktu, który ostatecznie doprowadził do agresji Stanów Zjednoczonych na to osłabione walkami państwo poświęciła wiele miejsca. Wydaje się jakby sprawy rodzinne Duvalów i sekrety przeszłości czyli warstwa obyczajowa została nieco zdominowana przez ciekawie zarysowane tło polityczne. Tym niemniej w powieści znalazło się miejsce dla takich tematów jak skomplikowane stosunki pomiędzy siostrami, samotność w rodzinie, wyobcowanie w społeczeństwie, odtrącenie i rozdarcie, rozterki wewnętrzne. Bohaterowie dzielnie znoszą trudy niepewnej codzienności, chociaż ich życiu towarzyszy coraz większy strach i niepewność jutra. Nicole jako młodsza siostra jest nieco naiwna i łatwowierna, nosi w sobie piętno przeszłości, ale rzeczywistość każe jej szybko dorosnąć, co więcej… musi wykazać się odwagą, o którą byśmy jej nie podejrzewali. Sylvie – starsza z sióstr to osoba bardzo niestabilna, skrzętnie ukrywa osobiste problemy, lawiruje, jest postacią niejednoznaczną, do której zupełnie nie mogłam się przekonać. Serce moje skradła natomiast Lisa – kucharka, której opiekuńczość, ciepło i oddanie są godne podziwu.
W powieści zabrakło mi egzotyki Wietnamu. W końcu nie przez cały czas trwa wojna i przydałoby się więcej opisów miejsc i oddania uroków tego azjatyckiego kraju. Wędrówka na północ, czy potem powrót bohaterki do Hanoi zostały moim zdaniem niedostatecznie pokazane. Trudom tej niebezpiecznej ekspedycji zapewne towarzyszyło wiele emocji i odczuć, których mi tutaj zabrakło.
Intrygujące wydarzenia niestety nie pozwoliły mi się zatracić w lekturze, a przyznaję, że na to liczyłam. Tym bardziej, że nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorką.

„Córka handlarza jedwabiem” podobała mi się i z przyjemnością poświęciłam jej swój czas, chociaż nie trafiła ona na półkę z moimi ulubionymi lekturami. Mimo wspomnianych wyżej mankamentów myślę, że książka warta jest polecenia oraz przeczytania. Jeśli interesują Was dalekie kraje, lubicie gdy fikcja literacka ubrana jest w ciekawe tło historyczne i polityczne albo zwyczajnie macie ochotę na dobrą powieść społeczno – obyczajową to „Córka handlarza jedwabiem” będzie dobrym wyborem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-03-29
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Córka handlarza jedwabiem
2 wydania
Córka handlarza jedwabiem
Dinah Jefferies
5.3/10

Indochiny Francuskie, 1952 rok 18-letnia Nicole, pół Francuzka, pół Wietnamka, zawsze żyła w cieniu starszej siostry, Sylvie. Gdy ich ojciec, handlarz jedwabiem, rozpoczyna pracę u gubernatora, przeka...

Komentarze
Córka handlarza jedwabiem
2 wydania
Córka handlarza jedwabiem
Dinah Jefferies
5.3/10
Indochiny Francuskie, 1952 rok 18-letnia Nicole, pół Francuzka, pół Wietnamka, zawsze żyła w cieniu starszej siostry, Sylvie. Gdy ich ojciec, handlarz jedwabiem, rozpoczyna pracę u gubernatora, przeka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Jesień w Przytulnej
Jesień pełna wrażeń

"Jesień w Przytulnej" to już trzecia część sagi rodzinnej "Przytulna". Dwa poprzednie tomy czytałam już jakiś czas temu i sięgając po tę historię nie byłam pewna, czy pr...

Recenzja książki Jesień w Przytulnej
Mikołaj do wynajęcia
Święta pełne niespodzianek

"Mikołaj do wynajęcia" Agnieszki Olejnik z racji tytułu i okładki od razu kojarzy nam się z Bożym Narodzeniem. I rzeczywiście jest to jedna z tych opowieści, które równi...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Pani Kasia jest pisarką po której powieści sięgam w ciemno i zawsze wy...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Czarne
Czarne
@patrycja.lu...:

"Czarne" to wielowątkowa historia, w której splatają się zdarzenia prowadzące do Czarnego - letniska, gdzie niegdyś pię...

Recenzja książki Czarne
Razem na święta
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam jej książkę "Razem a nawet osobno", która mi się po...

Recenzja książki Razem na święta
© 2007 - 2024 nakanapie.pl