Na tropie sensacji recenzja

Nielegalne wyścigi, adrenalina, sensacja, dziennikarka śledcza i pogoń za prawdą.

Chiara by ratować swoją upadającą gazetę postanawia poznać prawdę o nielegalnych wyścigach które odbywają się raz w roku. Tylko pojawia się pewien problem, ona nie ma bladego pojęcia o tym ani o samochodach. Na szczęście jej przyjaciel Salvatore był kiedyś kierowcą wyścigowym. Więc udaje się do niego po pomoc. Tylko czy ta sprawa nie okaże się błędem? Co z niebezpieczeństwem jakie może nieść? Ta sprawa od samego początku była zagmatwana i kiedy już coś ustalili i dostali się do tego szczerzonego, tajemniczego grona, które rządzi się swoimi prawami i regułami. Mogą zostać zdemaskowani i to przez byłego partnera kobiety. Czy uda im się odkryć prawdę? Może po drodze odnajdą coś jeszcze?

Będzie niebezpiecznie, tajemniczo z dużą dawką adrenaliny i romansu, bo przecież jego nie mogło zabraknąć. Chiara wydaje się również być niewinna, ale to błędne myślenie. Jest zupełnie inna i pokazuje nam prawdziwą siebie, która jest uparta, silna, pragnie również miłości mimo, że postanowiła nigdy więcej się nie zakochiwać i nie angażować w związki by nie cierpieć. Salvatore również jest poraniony i nie potrafi dojść do siebie po śmierci żony. Tą jego wegetację przerwała Chiara i jej prośba. To dzięki niej znowu poczuł, że żyje a ich relacja z dnia na dzień zmieniała się. Tylko czy uczucie do zmarłej żony okaże się silniejsze? Czy można kochać dwie osoby? Czy pozwolą sobie na szczęście?

„Odjechałam, zanim zdążyłam stracić resztki godności, błagając go, by wybrał mnie. By chociaż raz ktoś wybrał mnie.”

Victoria Black po raz kolejny stworzyła ciekawą historię pełną adrenaliny, tajemnic, bólu, walki, straty, uczuć i nielegalnych wyścigów. Wszystko idealnie ze sobą połączyła tworząc książkę która wciąga od pierwszej strony, zapewnia emocję, uśmiech, łzy, przyśpiesza tętno i przy której miło spędza się czas. W niektórych momentach serce mi pękało, ale w życiu nic nie jest proste i zawsze trzeba pokonać przeszkody by i dla nas za święciło słońce rozwiewając zmartwienia, zapewniając szczęście. Ta historia wywoła w was różne emocję, bo w życiu są takie sytuacje jakie zostały tu umieszczone. Polecam gorąco i czekam na koleją część.