Intrygi, zdrady, knowania, plany maści wszelakiej to na królewskich dworach codzienność od zarania dziejów. Każdego władcę zawsze otaczała masa wrogów - arystokraci łakomie spoglądający na tron, szpiedzy z obcych krajów, zazdrosne kochanki, nieprzychylni ideologii rządzącego... Większość z wyżej wymienionych, przy pierwszej lepszej okazji zapewne dosypałaby trucizny do królewskiego posiłku lub dźgnęłaby go sztyletem w plecy. Król musi się więc bardzo pilnować, ale straże czasem nie wystarczą... Co wtem zrobić, gdy on wraz z rodziną zostanie otruty, w kraju zanosi się na wojnę domową, a władcy sąsiednich państw szykują się do podboju? A jeśliby tak na tron powrócił zagubiony przed laty książę, następca tronu?
"Zawsze trzeba kierować się nadzieją."
Sage ma czternaście lat. Jest sierotą, żyje z dnia na dzień, a jego jedyną misją jest znalezienie (czytaj: kradzież) pożywienia i przeżycie. Gdy pewnego dnia do jego sierocińca przybywa tajemniczy jegomość, imieniem Bevin Conner, chcący go wykupić, Sage, mimo że obecnie wcale nie żyje mu się dobrze, nigdzie się nie wybiera. Jednak, chcąc nie chcąc, zostaje wywieziony z Carcharu - miasta, w którym do tej pory mieszkał. Później okazuje się, że dziwny pan Conner wcale nie zabrał tylko jednej sieroty, ale oprócz niego wykupił także trzech innych chłopców z pobliskich sierocińców. Ma on bowiem szalony plan - chce umieścić na tronie Carthyi księcia, zamordowanego lata temu przez piratów podczas morskiej wyprawy, a jeden z chłopców ma go zagrać i stać się jego marionetką. Inaczej kraj, po utracie całej rodziny królewskiej, pogrąży się w wojnie i anarchii. Zanim fałszywy książę założy na głowę koronę królewską, chłopcy będą musieli przejść przez wiele prób i mnóstwo się nauczyć. Wybrany zostanie jednak tylko jeden z nich. Kto wygra, a kto poczuje smak porażki? Co stanie się z tymi, którym nie jest pisane zasiąść na tronie? Czas pokaże...
O "Fałszywym księciu" swego czasu było dość głośno. Nazwany "rewolucją w książkach dla młodzieży" robił furorę na wszelakich blogach/portalach książkowych. Jak więc mógłbym sobie odpuścić taką pozycję? Podszedłem do książki bez szczególnych oczekiwań, ale też nie nastawiałem się na chłam. I dostałem o wiele, wiele więcej niż naprawdę oczekiwałem. Pani Jennifer A. Nielsen stworzyła piękną historię, na tyle przystępną, oryginalną i wciągającą, że się jej nie czyta, a po prostu pochłania.
„Czasy zawsze są trudne - odparłem - Zmieniają się tylko przyczyny problemów.”
Głównym bohaterem, a zarazem główną zaletą książki jest Sage. Postać bardzo wyrazista, naturalna (co teraz u nastolatków w książkach staje się rzadkością - są albo za dojrzali albo za głupi) i z kawałem charakteru. Nie brakuje mu też inteligencji, sprytu i ciętego języka. Ma zarówno dobre jak i złe strony, przez co jest do bólu prawdziwy, a czytelnik ma szansę go polubić. Inni bohaterowie, mimo iż schodząca na dalszy plan, wciąż są dobrze nakreśleni i, podobnie jak Sage, żyją w naszych oczach.
Książka opiera się na jednym, głównym wątku - posadzeniu na tronie wybranego chłopca. Sage i reszta przez cały czas uczą się, doskonalą swoje umiejętności i próbują zaimponować Connerowi, aby to właśnie jego wybrał. Stworzenie takiej powieści w sposób, by nie zanudzić czytającego, jest bez wątpienia nie lada wyzwaniem. Brak tematów pobocznych, takich jak rozległy wątek miłosny, zażarte spory pomiędzy państwami i krwawe bitwy, co w książkach fantasy dość często ma miejsce, może się okazać błędem, bowiem jedna i ta sama treść szybko brzydnie. Trzeba umiejętnie poprowadzić akcję i wpleść w historię zaskakujące momenty tak, żeby każdy, kto sięga po "Fałszywego księcia" został nie uśpiony ze znużenia, a wbity w fotel i wciągnięty w wir wydarzeń, co pani Jennifer Nielsen zrobiła na 6 z plusem!
„Wymamrotał coś niewyraźnie, zapewne jakieś paskudne przekleństwo pod moim adresem. Nie przejąłem się tym. Diabli przywykli już do przekleństw zawierających moje imię.”
"Fałszywy książę" to książka, jako młodzieżówka, wręcz idealna. Przystępna, z nietuzinkową fabułą i prawdziwymi, naturalnymi bohaterami. Jeśli ktoś lubi średniowieczne klimaty, zawiłe intrygi i oryginalne pomysły - to książka w sam raz dla niego. Gorąco polecam!
Rafał Szwajkowski
Po więcej recenzji zapraszam na bloga:
http://ksiazkowo-wg-rafala.blogspot.com/