Lodovica Cima, autora pochodząca z Włoch, zaprasza nas na ulicę Radosna 123. Stoi tam kamienica, której mieszkańców będziemy mieli okazję poznać. Nazwa ulicy nie jest przypadkowa. Sąsiedzi darzą siebie przyjaźnią i szacunkiem, a także chętnie sobie pomagają. Chyba dobrze się im tam mieszka.
Powieść dla dzieci „Ulica Radosna 123” to 12 krótkich historii. Jedna na każdy z miesięcy, czyli możemy powiedzieć, że spędzimy tam cały rok. W tym miejscu chciałabym jeszcze raz zwrócić uwagę na pochodzenie autorki. Jest ona Włoszką. Nie będzie, więc w książce takiego przekroju pogodowego, jaki byłby, gdyby akcja działa się w naszym kraju. Stroje, aktywności dzieci też będą nieco inne, co szczególnie widać przy miesiącach zimowych. Oczywiście nie uznaję tego za wadę. Godzę się z innymi okolicznościami przyrody. Chcę to jedynie podkreślić, bo uważam, że może być istotne przy wyborach potencjalnego czytelnika.
Popatrzmy na charakter opowiadań. Są to sympatyczne obyczajowe historyjki. Dominuje w nich dozorca kamienicy Angelo i jego pies Poldo oraz czwórka dzieci (nie są rodzeństwem, a sąsiadami) – Sofia, Pietro, Karin i Jay (dwóch pierwszych postaci jest chyba nieco więcej). Charakter powieści skojarzył mi się z moim dzieciństwem, które przypadało na lata 90 XX wieku. Gromadka dzieci biegająca po podwórku i rodzinna atmosfera: a to ktoś przyniósł namiot i wszyscy w nim siedzieli, a to jakaś mama nasmażyła naleśników dla całej ferajny, a to ktoś jechał na rowery i zabrał grupkę dzieci na wycieczkę itp. Dużo zaufania i beztroski, której obecnie na osiedlowych placach zabaw brakuje. Zrobiło się nieco nostalgicznie, a nie o nostalgię tu chodzi, a radość, bo książka tą radością emanuje. Nawet kiedy ktoś zachoruje, zatrzaśnie się w windzie, coś zgubi znajdują się sąsiedzi, którzy interesują się sobą na wzajem i biegną, żeby pomóc i pocieszyć.
Powieść zdobią piękne ilustracje autorstwa Giulii Dragone, jednak ja muszę napisać o okładce [wyd. Świetlik 2022]. Widzimy na niej rzeczoną kamienicę. Co jest oryginalnego to wycięte otwory na okna. Wygląda to tak, jakbyśmy podglądali mieszkańców. A kiedy podnosimy okładkę na wyklejce widzimy wnętrza mieszkań w pełnej okazałości. Moje dzieciaki długo bawiły się opowiadając co widzą, kto tu mieszka, albo gdzie umieściłyby swój pokój. Premia, dla pomysłodawcy tego projektu.
„Ulica Radosna 123” będzie idealna dla osób szukających ciepłych historii. Nie ma tu jakiś szalonych przygód czy awantur, raczej Lodovica Cima przedstawia codzienność swoich bohaterów. Autorka postanowiła opisać zwykłą acz wyjątkową kamienicę. Zamieszkana nie przez anonimowych ludzi, a grupę żyjących wspólnie sąsiadów. W opisanych sytuacjach pokazała sąsiedzką życzliwość. Efekt jest przesympatyczny. Ta książka to potężna dawka radości, przyjaźni i dobra.