Żądanie miłości recenzja

"To doświadczenie było nieprzyjemne. Moglibyśmy więc nie mówić już o traumatycznych sprawach, a zamiast tego wrócić do rozkoszowania się tym wieczorem?"
Zaskakująca, wysublimowana, intrygująca, zachwycająca, zabawna. Taka jest zarówno historia, jak i główna bohaterka - Josie.
Kristen Ashley zaskoczyła swoje czytelniczki, stworzyła powieść zupełnie różną, niż łącząca w sobie wątki sensacyjne i erotyczne, seria Rock Chick. Otwierająca serię Magdalene, powieść Żądanie miłości jest piękną historią dojrzałej kobiety, która wydawać by się mogło, że osiągnęła w swoim życiu już wszystko - doskonałą pracę w branży modowej, oddanych przyjaciół, a wysławia się tak, że nawet moje wyrachowanie językowe zostało mile połechtane. Jedyne czego jej brakuje, to spełnienie marzenia o miłości i rodzinie, którego wyrzekła się z powodu traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Jednak autorka pokazuje tą historią, że nigdy nie jest za późno na odnalezienie swojego miejsca na ziemi, a przez miejsce rozumiem nie tylko dom, czy miasto. Mam na myśli również otaczających ludzi. Dlatego też wszystko może się zmienić w momencie, kiedy za sprawą intrygi zmarłej babci, na drodze Josephine stanie Jack i trójka jego dzieci. To podczas rodzinnych spotkań z nimi, Josie uczy się życia na nowo, pokonywania trudności, akceptacji swoich wad i marzeń, w zamian daje od siebie wszystko to co w niej najlepsze, czyli ciepło i otwartość. Pokazuje, że potrafi walczyć o tych na których jej zależy, nawet jeżeli są to nieobecne matki, dzieci Jacka. Fabuła książki jest przejmująca. Rozpoczyna się żałobą po stracie jedynej ukochanej osoby, a kończy niesamowitą przemianą. Autorka prowadzi czytelnika w sobie tylko charakterystyczny sposób. Lekkim językiem opowiada o tematach trudnych.To przepiękna historia o tym, że na miłość nigdy nie jest za późno, ani na zmiany w życiu, które zawsze mogą wyjść nam na dobre. Pełna wzruszeń lekcja pokory, otwartości, obok której nie można przejść obojętnie. Cytując za Josie - "jestem kontent" pod każdym względem i mam nadzieję na więcej!