Rozgwiazda recenzja

NA DNIE OCEANU (NIE)SPOKOJNEGO

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
2023-06-08
1 komentarz
3 Polubienia
Gdy pod koniec 2022 roku Wydawnictwo Vesper zapowiedziało swoją pierwszą oficjalną serię, w dodatku serię science fiction, moje oczy zaświeciły się niczym dwa halogeny rozpraszające mrok. Trzeba było jednak poczekać blisko pół roku, aby wziąć w ręce pierwszy tom Wymiarów - serii będącej odpowiedzią na Magowe Artefakty. Wymiary otwiera "Rozgwiazda" z 1999 roku - debiutancka powieść Petera Wattsa i pierwsza część Trylogii Ryfterów, stanowiącą koktajl hard science fiction z lekkim posmakiem grozy.

"Rozgwiazda" opowiada o grupie genetycznie zmodyfikowanym pracowników podwodnej stacji geotermalnej ulokowanej na dnie Oceanu Spokojnego. Nazywa się ich Ryfterami i pisząc o "modyfikacji" mam na myśli naprawdę ostre zmiany. Ryfterzy mogą oddychać pod wodą, a dzięki specjalnym nakładkom, widzą w ciemności. Ich zadaniem jest dbanie o prawidłowe działanie stacji. Problem w tym, że korporacja Grid Authority, z jakiś względów zdecydowała się wybrać do tego zadania niestabilnych emocjonalnie ludzi, a na domiar złego głębia oceanu, w której czyhają przeróżnie, nieopisane jeszcze przez biologów stworzenia, zdaje się mocno wpływać na ich psychikę. Atmosfera z każdym dniem gęstnieje, a wszechobecny mrok zdaje się pochłaniać Ryfterów coraz bardziej...

Peter Watts, jako biolog morski, postawił - i słusznie - na to co zna. Opowiedział nam historię zanurzoną głęboko w wodzie, rozgrywającą się (o ile dobrze zrozumiałem) w roku 2050, kiedy na powierzchni robi się, delikatnie mówiąc, nieciekawie. Niedobory energii zmuszają ludzkość do budowy kilku podwodnych stacji geotermalnych i jedną z nich jest nasza Beebe, na której i wokół której toczy się akcja "Rozgwiazdy".

Już od pierwszych stron można wyczuć ciężki, klaustrofobiczny klimat, który od razu skojarzył mi się z "Kulą" Michaela Crichtona. A właściwie z ekranizacją tej powieści z 1998 roku. Peter Watts doskonale oddał atmosferę tej wszechobecnej, przytłaczającej oceanicznej otchłani, która jednocześnie fascynuje, hipnotyzuje i przeraża. W dodatku wydaje się, że tutejsze "rybki" są znacznie większe niż gdziekolwiek indziej i duże bardziej agresywne, a przebywający na stacji ludzie ulegają jakiejś dziwnej sile, która wpływa na ich psychikę. To, zwłaszcza na początku, doprowadza do napięć między poszczególnymi członkami załogi. Watts i tu stanął na wysokości zadania, bo czuję się te iskry, to rosnące ciśnienie między bohaterami, które w końcu musi gdzieś ujść. Zresztą, bohaterowie to jedna z najmocniejszych stron "Rozgwiazdy". Watts postanowił bowiem wrzucić na tę nietypową, podwodną scenę ludzi skrzywionych psychicznie. Mamy tu zarówno sprawców, jak i ofiary przemocy. Autor wyszedł najwyraźniej z założenia - i chyba słusznie - że przeciwieństwa się przyciągają. Dzięki temu mógł pozwolić sobie na stworzenie osobliwych, nietuzinkowych i nade wszystko dziwnych relacji między poszczególnymi członkami załogi "Pszczółki".

Czytając powieść "Rozgwiazda" towarzyszył mi pewien osobliwy - chciałem napisać lęk, ale chyba bardziej adekwatnym słowem będzie tu: niepokój. Ostatnio ten rodzaj niepokoju odczuwałem jakąś dekadę temu przy okazji trylogii Southern Reach Jeffa VanderMeera, zresztą "Rozgwiazda" ma coś z twórczości autora "Unicestwienia", "Ujarzmienia" i "Ukojenia". Tym "czymś" wydaje mi się być respekt przed naturą, zafrasowanie Autora kierunkiem jaki obrała ludzkość oraz odbierające człowieczeństwo nowe technologie.

"Rozgwiazda" to, owszem, twarde scence fiction, ale też z tą twardością bym aż tak bardzo nie przesadzał. Owszem, dla entuzjastów lekkiego scifi, powieść Wattsa może wydać się przytłaczająca, ale już dla tych Czytelników balansujących między tymi dwiema odmianami, te wszystkie bardziej skomplikowane terminy, powinny być łatwiejsze do przełknięcia. Trudne, mało zrozumiałe słowa, na szczęście nie dominują nad fabułą. Na pewno "Rozgwiazda" nie brzmi jak książka naukowa, o to możecie być spokojni. Watts operuje przyjemnym w odbiorze stylem, duży nacisk kładzie na swoich bohaterów oraz na samą opowieść, a wszystko to składa się na bardzo udany debiut, który z przyjemnością Wam polecam.

Dużym plusem jest też samo wydanie. Wiadomo: Wydawnictwo Vesper słynie z pięknych opraw swoich książek, a Maciej Garbacz, który stworzył ilustrację okładkową, oddał cały mroczny i niepokojący klimat "Rozgwiazdy". Tę książkę czyta się i ogląda z dużą przyjemnością. To mocne wejście serii Wymiary i wysoko postawiona poprzeczka. Zapowiedziane kolejne tytuły każą nam jednak sądzić, że Vesper nie ma zamiaru obniżać lotu. Trzymam za to kciuki, a Was zachęcam do sięgnięcia po "Rozgwiazdę".

© by MROCZNE STRONY | 2023

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-05
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozgwiazda
4 wydania
Rozgwiazda
Peter Watts
7.7/10
Cykl: Trylogia Ryfterów, tom 1
Seria: Wymiary [Vesper]

Akcja powieści dzieje się na Grzbiecie Juan de Fuca, fragmencie systemu grzbietów śródoceanicznych położonym w północno-wschodniej części Oceanu Spokojnego. Potężna korporacja wybudowała tam sieć pod...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Świetna recenzja i interesująca książka. Czytałam inne jego książki, a więc z przyjemnością sięgnę i po tę książkę.
× 1
Rozgwiazda
4 wydania
Rozgwiazda
Peter Watts
7.7/10
Cykl: Trylogia Ryfterów, tom 1
Seria: Wymiary [Vesper]
Akcja powieści dzieje się na Grzbiecie Juan de Fuca, fragmencie systemu grzbietów śródoceanicznych położonym w północno-wschodniej części Oceanu Spokojnego. Potężna korporacja wybudowała tam sieć pod...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jestem pewna, że jako dziecko chociaż raz ktoś z Was myślał sobie, jakby to było, gdybyśmy mogli oddychać pod wodą albo żeby było na dnie morza, oceanu miejsce, w którym każdy z nas żyje jak chce. ...

@book_matula @book_matula

Peter Watts to znany w Polsce autor kultowego „Ślepowidzenia”. Jak sam pisze we wstępie do swojej debiutanckiej powieści, „Rozgwiazdy” – to właśnie w naszym kraju po raz pierwszy doceniono jego twórcz...

@Immora_Fray @Immora_Fray

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Kruche nici mocy
ALTERNATYWNE LONDYNY I ZANIKANIE MAGII

Chociaż w tym roku najczęściej bywam w Westeros, od czasu do czasu zaglądam również do innych światów, w których także sporo się dzieje. Epic fantasy to ten podgatunek f...

Recenzja książki Kruche nici mocy
Planeta małp
KULTOWA HISTORIA Z NUTĄ ROZCZAROWANIA

Muszę przyznać, że "Planeta Małp" chodziła za mną od dłuższego czasu, właściwie odkąd na serio zacząłem kolekcjonować książki z PRL-owskiej serii "Fantastyka – Przygoda"...

Recenzja książki Planeta małp

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl